- 1. Grzejniki przenośne — wygodne, ale zdradliwe
- 2. Zatkane lub zabrudzone kominy — pożar od środka
- 3. Świeczki — zimowy klimat, który potrafi zniszczyć dom
- 4. Kurz — cichy podpalacz, który czai się w zakamarkach
- 5. Koce elektryczne — przyjemne ciepło, ale tylko gdy są sprawne
- 6. Przeciążone gniazdka — zimowy numer 1 w statystykach pożarów
- 7. Przedłużacze — tylko wyglądają niewinnie
- FAQ – Najczęstsze pytania o zimowe zagrożenia pożarowe
Zima kojarzy się z ciepłem kominka, miękkimi kocami i nastrojowymi światłami. Ale to właśnie wtedy w naszych domach rośnie ryzyko pożaru — często przez przedmioty, których używamy codziennie. Eksperci ostrzegają: od jednego przeciążonego gniazdka czy zakurzonej kratki wentylacyjnej wystarczy sekunda, by świąteczny nastrój zamienił się w dramat. Oto siedem zimowych „winowajców”, które mogą być realnym zagrożeniem dla twojego domu.
1. Grzejniki przenośne — wygodne, ale zdradliwe
Niewielkie, szybkie w działaniu, idealne na chłodne wieczory. A mimo to — to właśnie grzejniki przenośne co roku są jedną z głównych przyczyn zimowych pożarów.
Ekspert ds. bezpieczeństwa Rick Sheets podkreśla, że najczęstszy błąd to podłączanie grzejnika do przedłużacza lub listwy. Te urządzenia nie są przystosowane do takiego obciążenia i bardzo łatwo się przegrzewają.
Czytaj też:
Nie każda ściana nadaje się pod czujnik dymu. Gdzie go zamontować, by uratował życie
Zasada jest prosta: grzejnik zawsze podłączamy bezpośrednio do gniazdka w ścianie. Ustawiaj urządzenie co najmniej pół metra od mebli, firan i koców. A gdy wychodzisz z pokoju — wyłączaj.
2. Zatkane lub zabrudzone kominy — pożar od środka
Kiedy w kominku pojawia się pierwszy ogień, czujemy, że zima nadeszła naprawdę. Jednak w wielu domach komin nie jest przygotowany na sezon grzewczy.
Według eksperta elektrycznego Dana Mocka największym zagrożeniem są:
- nagromadzona sadza i kreozot,
- zawalony komin,
- odpadające fragmenty wewnętrzne,
- brak czapki kominowej, przez co wpadają liście i ptasie gniazda.
To wszystko może doprowadzić do zapalenia się sadzy w przewodzie kominowym — a taki pożar jest szybki, gwałtowny i trudny do ugaszenia.
Dlatego komin powinien być czyszczony profesjonalnie przynajmniej raz do roku — najlepiej późnym latem lub jesienią.
3. Świeczki — zimowy klimat, który potrafi zniszczyć dom
Zimą płomień świecy pojawia się w domach niemal codziennie. Świąteczne dekoracje, zapach cynamonu, romantyczny blask... Ale wystarczy jeden podmuch albo chwila nieuwagi.
Eksperci przypominają:
- Nigdy nie zostawiaj świeczek bez nadzoru.
- Nie stawiaj ich przy choince, zasłonach i papierowych ozdobach.
- Używaj solidnych świeczników, które się nie przewrócą.
Czytaj też:
Źle powieszony czujnik czadu nie ochroni cię przed zatruciem. Pokazuję, gdzie naprawdę musi wisieć
Dobrym trikiem jest wybór świec intensywnie pachnących — trudniej o nich zapomnieć, bo przypominają o sobie zapachem.
4. Kurz — cichy podpalacz, który czai się w zakamarkach
Zimą pracują intensywnie: grzejniki, kominki, piecyki, suszarki, klimatyzacja w trybie grzania.
A tam, gdzie jest ciepło, jest też… kurz.
Gdy gromadzi się w suszarce, w kratkach wentylacji, przy grzejnikach czy w piecu — może się zapalić.
Sprzątanie tych trudno dostępnych miejsc warto zaplanować późną jesienią. Jeśli nie dasz rady samodzielnie, wezwij fachowca — zimą będą mieć pełne ręce roboty.
5. Koce elektryczne — przyjemne ciepło, ale tylko gdy są sprawne
Koc elektryczny to zimowy klasyk. Jednak jeśli jest:
- zużyty,
- poskręcany,
- uszkodzony,
- starszy niż 10 lat – to jest realnym zagrożeniem pożarowym.
Eksperci radzą: jeśli koc przestał działać idealnie, nie „reanimujemy go”. Po prostu wyrzucamy i kupujemy nowy. Zero kompromisów.
6. Przeciążone gniazdka — zimowy numer 1 w statystykach pożarów
Światełka na choince. Światełka na balkonie. Ładowarki. Gry wideo. Kuchenka. Odkurzacz. Zimą każde gniazdko pracuje na pełnych obrotach.
Problem w tym, że stare instalacje elektryczne nie radzą sobie z takim obciążeniem.
Najważniejsze zasady:
- nie podłączamy do jednego gniazdka pięciu urządzeń,
- stosujemy zabezpieczenia przeciwprzepięciowe,
- w kuchni i łazience używamy gniazdek z zabezpieczeniem,
- światła zewnętrzne — tylko te oznaczone do użytku outdoorowego.
7. Przedłużacze — tylko wyglądają niewinnie
Przedłużacze mają swoje limity. Każdy z nich jest zaprojektowany na określoną długość i obciążenie. Kiedy podłączamy do niego zbyt wiele urządzeń, może:
- przegrzać się,
- stopić izolację,
- wywołać zwarcie,
- wywołać pożar.
Najgorsze, co można zrobić, to prowadzić je pod dywanem lub meblami, gdzie ciepło nie ma dokąd uciec.
Na zewnątrz używaj wyłącznie kabli przystosowanych do warunków atmosferycznych.
FAQ – Najczęstsze pytania o zimowe zagrożenia pożarowe
Czy grzejnik elektryczny może stać przy łóżku?
Nie. Minimum 50 cm odstępu to absolutne minimum.
Co ile czyścić komin?
Raz w roku — najlepiej przed sezonem grzewczym. Przy intensywnym użytkowaniu komin trzeba czyścić nawet częściej.
Czy zapach topiącej się izolacji to powód do paniki?
Tak. W takim przypadku natychmiast wyłącz urządzenie i odłącz od prądu.
Czy mogę używać przedłużaczy do oświetlenia świątecznego?
Tak, ale tylko tych przeznaczonych do użytku zewnętrznego.
Czy kurz naprawdę może spowodować pożar?
Tak. Gęste nagromadzenie pyłu przy źródle ciepła może się zapalić.
Czytaj też:
Dym z kominka to nie zawsze smog. Nie daj się nabrać na mity o ogrzewaniu drewnem
Czytaj też:
Nieświadomie marnujesz prąd i narażasz dom na pożar – te 3 sprzęty odłączaj zawsze
