Wszyscy zasługują na dobry styl, jakość i funkcjonalność. Gwiazda duńskiego designu, Morten Georgsen specjalnie dla Dom.Wprost

Wszyscy zasługują na dobry styl, jakość i funkcjonalność. Gwiazda duńskiego designu, Morten Georgsen specjalnie dla Dom.Wprost

Dodano: 
Morten Georgsen
Morten Georgsen Źródło:serwis prasowy / Morten Georgsen
– Łącząc przyjemne proporcje z pięknymi kolorami i materiałami oraz doskonałym wykonaniem, można stworzyć coś, co wywołuje w ludziach pozytywne emocje – mówi Morten Georgsen.

Czy kolory i materiały są uniwersalne? Czy też ich postrzeganie różni się ze względu na geografię i kulturę? Jeśli tak, to jakie kolory wywołują pozytywne emocje w krajach północnych, a jakie w Europie Środkowej, a jakie powiedzmy w krajach śródziemnomorskich? Co nas łączy, a co odczuwamy inaczej? I dlaczego?

Morten Georgsen: Kolory nie są uniwersalne – każda kultura zupełnie inaczej patrzy na kolory. Jednak pod tym względem staliśmy się – jak w wielu innych – coraz bardziej podobni, niezależnie od miejsca na świecie, zwłaszcza w większych miastach. Jeśli jestem proszony o wykonanie czegoś na konkretny rynek, starannie rozważam lokalne preferencje - ale kiedy robię projekty międzynarodowe, wybieram subtelne kolory, które łatwo dopasować do każdego innego koloru, drewna, kamienia, tkaniny itp. Tak więc moje ulubione barwy łączą się niemal ze wszystkim i mają w sobie odrobinę szarości. Harmonizują ze wszystkim i nie są trendami, które jutro przeminą.

Morten Georgsen

Duńczycy kochają design, towarzyszy im on od dzieciństwa, Polacy niekoniecznie. Czy uważasz, że estetyki można się nauczyć? Tak, tak, żebyśmy nie tylko chcieli ładnie mieszkać, ale żebyśmy zaczęli dostrzegać znaczenie designu, na przykład w przestrzeni publicznej.

Morten Georgsen: Przyznam, że nie wiem zbyt wiele o Polakach i ich podejściu do designu. Wiem jednak, tak jak sugerujesz, że Duńczycy generalnie są bardzo świadomi designu i tego, że design stwarza ludziom lepsze życie, bo wpływa na większość zmysłów. Mimo że Walencja jest teraz Stolicą Designu i że miasto zrobiło duży krok, by wyglądać designersko, to mam wrażenie, jakby jego mieszkańcy nie podążali za nim/nie rozumieli go. Walencjanie nie żyją designem. W Danii wręcz przeciwnie – większość ludzi uważa design za integralną część swojego życia i ma go w sercu i duszy. To nie jest coś, co można uzyskać gromadząc ikony designu lub budynki słynnych architektów i projektantów – to sposób myślenia – sposób życia, a dojście do tego (jeśli w ogóle), może zająć całe pokolenia

Czy wśród polskich projektantów są tacy, których cenisz? I dlaczego? Co jest inspirujące/zaskakujące w sposobie myślenia Polaków o przedmiotach i przestrzeniach?

Morten Georgsen: Z przykrością muszę przyznać, że jestem wielkim ignorantem, jeśli chodzi o polskich projektantów. Jestem wielkim admiratorem słynnego krzesła Romana Modzelewskiego – to nie tylko kształt, ale i użycie plastiku w takim stopniu, który był trudne w Polsce w 1958 roku.Sprawdziłem w Google kilka stron z polskimi projektami wnętrz i to, co widzę, kieruje mnie do Twojego kolejnego pytania o prostotę. To co widzę musi być odważniejsze i mieszane niż to co widzimy w Skandynawii. Palety kolorów i wybory materiałów są znacznie bardziej zróżnicowane.

Często używasz słów prostota, minimalizm, czy możesz je zdefiniować? Mam wrażenie, że bywają one różnie rozumiane. W naszym kraju często kojarzone są z chłodem....

Morten Georgsen: Masz rację. Bardzo często te konkretne słowa są źle rozumiane i uważane za ucieleśnienie chłodu i prymitywizmu. U nas jest zupełnie odwrotnie. Kiedy projekt komunikuje się sam, w sposób zrozumiały poprzez swoją estetykę i funkcje, promieniuje swoją tożsamością, podstawową wartością i tym, po co powstał. Dużo łatwiej jest tworzyć projekty z dużą ilością blasku, ponieważ jest to tylko dodawanie – odejmowanie jest dużo trudniejsze (zapytaj Sherlocka Homesa). Moje projekty nie mają być bohaterem we wnętrzu.Są pięknymi, funkcjonalnymi elementami wystroju, które dopełniają każde pomieszczenie i dają właścicielowi możliwość dodania swojego indywidualnego akcentu. Bauhaus nigdy nie odniósł sukcesu, bo był po prostu zbyt zimny. Duńscy projektanci byli jednak w stanie nadać nowoczesnemu wzornictwu domową atmosferę poprzez wybór materiałów i struktury. W ten sposób powstało HYGGE.

Czy w Twoich projektach pojawiają się wyłącznie duńskie, lokalne motywy? Jeśli tak, to jakie?

Morten Georgsen: Motywem przewodnim w moich projektach jest zawsze autentyczność. Moje duńskie dziedzictwo nie zawsze może być widoczne, ponieważ pracujemy z wieloma klientami o różnych potrzebach (uważamy się w MortenGeorgsen Studio za projektantów przemysłowych) – ale zawsze staramy się znaleźć prostą drogę do sedna projektu. Myślimy również o jak najmniejszej ilości odpadów, aby osiągnąć określony wygląd i funkcję.

Czytaj też:
Polski design nagrodzony! 4 nagrody dla AQForm, rodzimego producenta oświetlenia
Czytaj też:
Startuje kolejna edycja ANTALIS INTERIOR DESIGN AWARD, konkursu poświęconego aranżacji wnętrz