Za piękny wieczór. Wznosimy toast kolorowymi kieliszkami z Holandii
Co robić, by nic nie robić
„Niksen” to holenderska recepta na szczęście, odpowiedź na duńskie „hygge”, czy też szwedzkie „lagom”. Tak naprawdę „niksen” oznacza „nicnierobienie”. By je praktykować nie potrzebujemy wiele. Możemy usiąść na parkowej ławeczce, możemy iść na spacer psem, możemy także zapalić świece, włączyć Keitha Jarretta, nalać sobie kieliszek wina i pozwolić myślom płynąć swobodnie. O ile przyjemniej będzie nie robić nic z pięknym naczyniem w dłoni! Z takiego właśnie założenia wychodzą Holendrzy.
Kieliszki Swirl HKliving to wyjątkowe szkło. Wyjątkowe, bo inne, ręcznie formowane. Naczynia mienią się wszystkimi kolorami lata i jesieni. Zaklęte w szkle piękne chwile, powidoki wakacji sprawiają, że jesienne i zimowe wieczory nie będą tak depresyjne. Zaprojektowane na wzór z lat 70-tych, z kolorowymi, karbowanymi nóżkami w różnych kolorach mają prawie 14 cm wysokości i czaszę wprost idealną do serwowania czerwonego wina. To kieliszki dla koneserów, dla których barwa trunku ma znaczenie. Sama czasza kieliszka wykonana jest z przezroczystego szkła. Nic nie zmienia więc rubinowego odcienia wina. Czasza jest przezroczysta, jednak podstawy kieliszków mają zaklęte w szkle kolory malin, nieba i słońca. Dzięki nóżce o karbowanej fakturze i wyważeniu naczynia, kieliszek nigdy nie wyślizgnie się z dłoni.
Tak naprawdę, to jeśli mamy holenderskie kieliszki, powinniśmy również skosztować wina z Holandii. Podobno zupełnie wyjątkowe jest wino z czarnej porzeczki – zwarte bessenwijn.