Tradycyjnie urządzony wiejski dom. Przytulny, kolorowy i uroczo staroświecki

Przeglądając magazyny wnętrzarskie i strony internetowe poświęcone aranżacji wnętrz, można by pomyśleć, że w naszych domach króluje nowoczesność. Owszem, jest popularna, ale miłośników tradycji także jest wielu! Kochają antyki, albo po prostu starocie. Pieczołowicie przechowują rodzinne pamiątki. Na ścianach wieszają portrety i zdjęcia przodków. Stoły nakrywają krochmalonym obrusem, który we wzory richelieu haftowała prababcia. Drewniany stołeczek, na którym przysiadał dziadek, by wyczyścić buty dla wszystkich domowników traktują jak świętość. Ale nie żyją w skansenie!

Stylowo urządzone wnętrza mogą być nowoczesne. Grunt to umiejętnie połączyć stare z nowym, ozdobne z prostym, przeszłość z przyszłością. Zobaczcie jak to zrobili właściciele starego domu w Rumunii!

Dawno temu w Transylwanii

Za górami, za lasami, w krainie gdzie wciąż żywa jest legenda Drakuli stoi stary dom – dziś powiedzielibyśmy dwór, ale dawniej była to skromna siedziba zarządcy wielkiego majątku. Wioskę Criş w Transylwanii założyli przed ośmiuset laty hrabia Miklós Bethlen i jego bracia; zbudowali tu też zamek. Przez wieki posiadłość się zmieniała, szczyt świetności osiągając 300 lat temu. To właśnie z tamtego okresu pochodzi dom zarządcy i kilka innych zabudowań – w okresie komunizmu mieściła się tu szkoła, potem był już tylko upadek.

Gościnny dom na wsi

Kilkanaście lat temu smutne resztki majątku zyskały nowych opiekunów – Gladys i Nikolausa Bethlenów. Tak, matka i syn są potomkami założycieli wsi! Postanowili prowadzić tu pensjonat. Podnoszenie z ruin posiadłości zaczęli od remontu domu zarządcy. Pomagała im w tym projektantka Melanie Etten-Rueppell z Rueppell Design & Interiors.

Prace trwały długo i były niezwykle żmudne. Właścicielom zależało na zachowaniu charakteru starej wiejskiej posiadłości, tak by przyjeżdżający tu goście mieli poczucie, że odwiedzają nie hotel, a przyjaciół. Miało to być również dobre miejsce do życia dla rodziny Bethlenów.

Kilimy i piece kaflowe

Projektantka współpracowała z lokalnymi rzemieślnikami, którzy naprawiali lub odtwarzali oryginalne elementy wyposażenia wnętrz lub tworzyli nowe, ale nawiązujące do historii miejsca. Są tu więc kilimowe dywany, piece kaflowe, oryginalne belki stropowe, a także współczesne drewniane meble, nowoczesna, ale stylowa klatka schodowa. W aranżacji nowe wzornictwo uzupełnia historyczną tkankę. Przykładem są lampy wiszące w niebieskiej kuchni, które zaprojektował Tom Dixon.

Rueppell Design & Interiors – historyczny eklektyzm wnętrz

– Jesteśmy zespołem projektantów wnętrz, którzy przez całe życie interesowali się sztukami pięknymi, dekoratorstwem i architekturą – mówi projektantka Melanie Rueppell, która prowadzi pracownię w Amsterdamie. – Ale nasze upodobania z biegiem czasu ewoluowały. Gdy mieliśmy po dwadzieścia kilka lat kupiliśmy pierwsze antyki z XIX wieku, po trzydziestce zainteresowaliśmy się art déco. Teraz skłaniamy się ku wszystkiemu, co pochodzi z lat 1920-1960 XX wieku.