Podsyp tym grządkę, a ślimaki nawet nie podejdą

Dodano:
Ślimak w ogrodzie Źródło: Shutterstock / MakroBetz
Ślimaki boją się tego jak ognia. Wystarczy, że rozsypiesz ten produkt wokół roślin, na które mają ochotę. Zadziała jak bariera nie do przebrnięcia.

Ślimaki atakują. W niektórych regionach Polski jest ich prawdziwa plaga. Wszystko z powodu częstych opadów deszczu, które ostatnio nawiedzają nasz kraj. Bo im wilgotniej, tym ślimakom lepiej. Wychodzą z zarośli i z traw, gdy tylko robi się wilgotniej i słońce przestaje prażyć. Dlatego szukamy wszystkich możliwych sposobów, by zapobiec niszczeniu naszych upraw przez te szkodniki. Obecność ślimaków w ogrodzie dość łatwo jest zauważyć. Samych szkodników szukajmy wieczorami, nad ranem oraz po deszczu. W ciągu dnia zauważymy ścieżki śluzu na powierzchniach, po których ślimaki chodziły. No i oczywiście nieestetyczne dziury, które nagle pojawiły się na liściach naszych roślin.

Weterynarze przestrzegają przed niebieskimi granulkami na ślimaki

Możemy oczywiście rozsypywać niebieskie granulki na ślimaki, lecz pamiętajmy, że są one bardzo toksyczne i stanowią poważne zagrożenie tylko dla ślimaków, ale także dla zwierząt domowych – psów i kotów. Mają słodki smak i atrakcyjny kolor, więc mogą również wzbudzić zainteresowanie u małych dzieci.

Pułapki na ślimaki w ogrodzie

Znane są również powszechnie różnego rodzaju pułapki, za którymi, prawdę mówiąc, nie przepadam. Dlaczego? Są może i skuteczne, lecz mało humanitarne, ponieważ w efekcie ich stosowania ślimaki po prostu topią się. Najczęściej do tego typu pułapek wykorzystujemy piwo nalane do słoika i wkopane w ziemię. Zapach piwa wabi je niezawodnie, ale niestety i zabija. Zamiast topić ślimaki w piwie, można położyć w kilku miejscach w ogrodzie kuchenne odpadki (na przykład skórki owoców i warzyw), które zwabią ślimaki. Zostawiamy je na noc, a nad ranem, zanim zrobi się ciepło, zbieramy razem ze ślimakami i wyrzucamy na łąkę.

Podsyp tym grządkę, a ślimaki nie podejdą

Podsypywanie grządek warzywnych i rabat kwiatowych różnymi rzeczami to mój ulubiony sposób ochrony roślin przed ślimakami. Oczywiście, nie mogą być to dowolne posypki, a bardzo konkretne, które stworzą wokół upraw barierę, która będzie dla ślimaków nie do przebrnięcia. Możemy w ten sposób wykorzystać mączkę bazaltową, startą kredę, zmiażdżone w moździerzu skorupki jajek (które są także znakomitym nawozem do lawendy), kawowe fusy oraz zwyczajny popiół z kominka lub ogniska. Te sypkie i drobniutkie produkty przyklejają się do ślimaka. Gdy tylko je poczuje – zawraca. Nie ma siły, by po nich przeszedł. W ten sposób nie robimy ślimakom krzywdy, a nasze rośliny są bezpieczne (a czasem przy okazji dodatkowo odżywione).

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...