Ryje, kopie i zjada turkucie – ten niepozorny sprzymierzeniec uratuje Twój ogród
Turkuć podjadek (Gryllotalpa gryllotalpa) to jeden z najbardziej uciążliwych szkodników glebowych w Polsce. Choć rzadko widywany, potrafi w krótkim czasie zniszczyć młode warzywa, kwiaty i sadzonki. Jego obecność w ogrodzie jest poważnym sygnałem alarmowym, jednak warto wiedzieć, że natura sama potrafi przywrócić równowagę – trzeba jej tylko pomóc.
Czym właściwie jest turkuć podjadek i dlaczego jest groźny?
Turkuć podjadek to duży, masywny owad o długości dochodzącej do 7 cm. Jego ciało przypomina miniaturowego kreta – przednie odnóża są silnie rozwinięte i przystosowane do kopania tuneli w glebie. Owad ten prowadzi podziemny tryb życia i żeruje głównie nocą. Największe szkody wyrządzają osobniki dorosłe i larwy, które podgryzają korzenie młodych roślin warzywnych i ozdobnych, zwłaszcza ziemniaków, pomidorów i sałaty.
Kret – niedoceniany sprzymierzeniec ogrodnika
Choć bywa nielubiany za kretowiska, kret europejski (Talpa europaea) to naturalny regulator populacji wielu szkodników glebowych, w tym turkucia podjadka. Oba gatunki ryją w tej samej warstwie gleby, co prowadzi do częstych konfrontacji. Krety mają wyostrzone zmysły: doskonały słuch i wrażliwe włoski czuciowe, tzw. wibrysy, które pozwalają im wykrywać nawet najmniejsze drgania gleby. Dzięki temu potrafią skutecznie wytropić i zjeść turkucia, zarówno w stadium larwalnym, jak i dorosłym.
Wbrew obiegowej opinii, kret nie żywi się roślinami – jego dieta opiera się na bezkręgowcach. Turkuć podjadek stanowi ważny składnik jego pożywienia w okresie wiosenno-letnim.
Więcej sprzymierzeńców – naturalni wrogowie turkucia podjadka
Oprócz kretów, turkucia eliminują również inne zwierzęta, które można z powodzeniem zaprosić do ogrodu:
- Jeże(Erinaceus europaeus) – zjadają larwy i dorosłe owady, zwłaszcza w czasie nocnych łowów.
- Ptaki owadożerne, jak drozdy, skowronki czy szpaki – rozgrzebują grządki w poszukiwaniu larw.
- Ropuchy szare (Bufo bufo) – bardzo skuteczne w ograniczaniu populacji owadów glebowych.
- Koty – choć rzadko zjadają owady, to ich kopanie i zainteresowanie ruchem w glebie może zakłócić aktywność turkucia.
Warto tworzyć w ogrodzie siedliska sprzyjające ich obecności: gęste krzewy, stosy liści, oczka wodne czy naturalne zakątki bez ingerencji człowieka.
Naturalne odstraszanie turkucia – rośliny, oleje i żwir
Turkuć podjadek nie znosi intensywnych zapachów. Rośliny, które skutecznie odstraszają tego owada, to m.in.:
- Korona cesarska (Fritillaria imperialis),
- Szachownica kostkowata (Fritillaria meleagris),
- Bazylia, szałwia, macierzanka i czarna olsza.
Ich korzenie i liście wydzielają substancje lotne nieprzyjazne dla owada.
Dodatkowo można stosować:
- Pułapki wodne – naczynie z wodą i płynem do naczyń wkopane w ziemię przyciągnie owady wędrujące nocą.
- Mieszankę oleju roślinnego z wodą – wlanie jej do nor turkucia sprawia, że owady wychodzą na powierzchnię.
- Warstwa drobnego żwiru – tworzy fizyczną barierę nieprzyjazną do kopania.
Wszystkie te metody działają najlepiej w połączeniu z zachętą dla naturalnych wrogów turkucia.
Chemia – ostateczność, nie reguła
Choć dostępne są insektycydy zwalczające turkucia podjadka (np. z diazynonem), ich stosowanie powinno być ostatecznością. Środki te mają udokumentowaną toksyczność dla organizmów pożytecznych, a ich długotrwałe użycie prowadzi do degradacji życia glebowego i zaburzenia równowagi biologicznej.
Zgodnie z badaniami EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności), związki fosforoorganiczne, do których należy diazynon, mogą akumulować się w glebie i wodach gruntowych, zagrażając lokalnym ekosystemom. Z tego powodu ich stosowanie w ogrodach przydomowych powinno być rozważne i zgodne z instrukcjami producenta.
Naturalne metody – czas, cierpliwość i efekty
Zwalczanie turkucia podjadka w sposób naturalny wymaga konsekwencji i cierpliwości. Przyciągnięcie jeży, ptaków i ropuch nie da efektu z dnia na dzień, ale w dłuższej perspektywie skutecznie ograniczy populację szkodnika. Krety, choć kontrowersyjne, są jednymi z najbardziej skutecznych sprzymierzeńców ogrodnika – warto rozważyć ich obecność jako inwestycję w zdrowie całego ogrodu.