Zacznijmy od tego, że mówiąc lustra, mamy na myśli także inne materiały o podobnych właściwościach – okładziny z polerowanego metalu lub lustrzanego szkła. W zależności od wykończenia odbijają obraz tak samo jak klasyczne lustra lub lekko go zniekształcają. Architekci bardzo je lubią – są zwykle tańsze od luster i łatwiejsze w montażu, zwłaszcza w przypadku dużych formatów. Jakie lustro wybrać? Podpowiadamy!
Tafla lustra w aranżacji wnętrz
Jak stosować we wnętrzach lustra w rozmiarze XXL? Wszystko zależy wymiarów pomieszczenia, jego przeznaczenia i stylu aranżacji, jest jednak kilka uniwersalnych zasad:
- Wybierając lustro, należy pamiętać o tym, co będzie się w nim odbijało. To najważniejsza wskazówka aranżacyjna. Planowanie atrakcyjnych odbić przypomina kadrowanie w fotografii. Tyle że tutaj mamy wiele „kadrów”, zmieniających się w zależności od miejsca, w którym znajduje się osoba patrząca. Trzeba to przemyśleć, żeby potem, siedząc na kanapie nie oglądać np. technicznych elementów lampy przeglądających się w zwierciadle. Co gwarantuje ładne odbicia? Rośliny, obrazy, plakaty, udrapowane tkaniny, dekoracje, np. świeczniki itp. A przede wszystkim – natura za oknem.
- Powiększanie niewielkich przestrzeni przy pomocy lustrzanych tafli to sprawdzony sposób, ale w takim przypadku należy umieścić lustro na jednej z dłuższych ścian. Powieszenie go na krótszej ścianie sprawi, że wąskie wnętrze wydłuży się jeszcze bardziej, dając efekt niekończącego się tunelu.
- Jeśli lustrzana tafla ma zostać umieszczona w pobliżu stołu, sofy lub innego miejsca, w którym gromadzą się ludzie, warto rozważyć zastosowanie lustra postarzanego. Rzecz w tym, że zbyt klarowne odbicie może powodować niepokojące wrażenie, że przy stole zasiada dwa razy więcej osób niż jest ich w rzeczywistości. W takim miejscu doskonale sprawdzi się też dekoracyjne lustro barwione lub lekko przydymione.
- Lustra klasyczne użyte jako materiał wykończeniowy na dużych płaszczyznach ścian lub mebli warto zabezpieczyć przeznaczoną do tego folią lub od razu kupić lustro laminowane. Będzie odporniejsze na uszkodzenia mechaniczne, a jeśli już zostanie zbite, nie rozpryśnie się na setki odłamków.
- Kilka luster w jednym wnętrzu. Dwie „widzące się” duże tafle lustra to na ogół za dużo – efekt niekończącego się wnętrza jest dobry np. w klubie lub restauracyjnych toaletach, ale w domowym zaciszu niekoniecznie. Można natomiast na przeciw dużego lustra umieścić jedno lub kilka małych lusterek w ozdobnych ramkach. Odpowiednio dobrane lustro lub lustra dodatkowe mogą dać bardzo ciekawy efekt.
- Lustra pomagają też w doświetlaniu wnętrz - należy je umieścić w taki sposób, by „łapały” naturalne światło zza okna i przekierowywały je wgłąb mieszkania. Należy przy tym wziąć pod uwagę pory dnia i natężenie światła słonecznego.
Lustrzana obudowa wanny
Zadaniem architektów z pracowni Formafatal było wyeksponowanie funkcjonalistycznych elementów kamienicy w centrum Pragi i dodanie wnętrzom lekkości. To jak połączenie ognia z wodą. Funkcjonalizm w dużym skrócie oznacza stal, beton i elementy konstrukcyjne, gdzie tu lekkość, zwłaszcza w tak niewielkim pomieszczeniu jakim jest łazienka?
Dagmar Stepanova, Katarína Varsová i Jan Roučka poradzili sobie z tym, obudowując wannę lustrem. W dużej tafli odbija się posadzka z betonu i podwieszana szafka z olejowanej na ciemno dębiny oraz drobne mozaikowe płytki pochodzące ze starej francuskiej manufaktury Winckelmans.
Kostka toaletowa w sypialni
Właściciel mieszkania w Rzymie, dyplomata Alfonso Tagliaferri, zażyczył sobie łazienki połączonej z sypialnią. Jednak o ile wannę lub prysznic można wyeksponować, to jednak toaleta nastręcza pewne trudności.
Architekci z pracowni 02A poradzili sobie w ten sposób, że do dużej sypialni wstawili obłożony lekko przydymionymi lustrami kubik, w którym umieścili WC, umywalnię z toaletką, a także szafkę na łazienkowe utensylia. Po bokach lustrzanej kostki zaprojektowali wannę i prysznic.
Kubik jest przechodni – można do niego wejść z dwóch stron oraz zadaszony, co gwarantuje pełną intymność. Z zewnątrz odbijają się w nim elementy aranżacji wnętrza – łóżko, obrazy, designerskie lampy oraz szafa obłożona tapetą z motywem górskiego krajobrazu.
Lustro maskujące schody
Na poddaszu starego domu w Amsterdamie miała powstać sypialnia właścicieli połączona z łazienką – kojąca strefa relaksu. Problemem była jednak umieszczona centralnie klatka schodowa. Ponieważ schodów nie dało się przenieść, architekci z pracowni i29 zasłonili je w lustrzanym przepierzeniem, analogicznie postąpili w przypadku WC, dodając drzwi.
Teraz z sypialni do łazienki przechodzi się otwartym korytarzykiem między dwoma lustrzanymi kubikami. Dodatkowym plusem tego rozwiązania jest oddzielenie schodów od łóżka, co zapewnia większy komfort i psychiczny, i akustyczny. A codzienne zabiegi pielęgnacyjne odbywają się w symbolicznym odosobnieniu.
Lustra we wnętrzach zabytkowych
Tutaj niemal każdy detal architektoniczny – klamka okna, obramowanie drzwi, stara posadzka lub gipsowe stiuki – zasługuje na to, by go zwielokrotnić w odbiciu. Stanowią też łącznik między historyczną tkanką a tym, co przynosi nowoczesny design.
Za zastosowaniem wykończonych lustrami ścianek przemawiają też względy praktyczne – w kamienicach często brakuje podstawowych pomieszczeń, jak łazienki czy garderoby, są za to obszerne pokoje, z których można je wydzielić. Jednak przepisy prawa nie zawsze pozwalają na stawianie ścian, ale dopuszczają postawienie lekkiego, nie sięgającego sufitu przepierzenia.
Architekci z pracowni OHLAB takie właśnie rozwiązanie wybrali podczas renowacji budynku mieszkalnego na Majorce. W lustrzanych kubikach i za pokrytymi lustrami ściankami umieścili funkcje potrzebne współczesnym mieszkańcom.
Łazienka za kolorowymi lustrami
Śląskie studio projektowe Mistovia łączy tradycję z najświeższymi trendami. W mieszkaniu urządzonym meblami z przeszłości, zarówno z czasów PRL jak i z odleglejszych (w kuchni jest m.in. kredens, tzw. bifyj) są także elementy supermodne dzisiaj, m.in. kolorowe lustra, które powiększają optycznie przestrzeń, dodają jej humoru (lustra są kolorowe) oraz maskują obecność łazienki w... pokoju dziennym.
Pionowe pasy luster pokrywają ścianę łazienki, którą wygospodarowano z salonu. Efekt jest taki, że nikt z gości nie domyśla się, że tuż obok kanapy można wziąć prysznic.
Lustrzana wyspa kuchenna w zabytkowej kamienicy
Młode małżeństwo, które zleciło Martinie Homolkovej z pracowni Malfinio projekt przebudowy mieszkania w praskiej kamienicy miało wiele marzeń związanych z aranżacją przestrzeni. Właściciele podkreślali między innymi to, że zależy im na wizualnej lekkości. Architektka zaproponowała więc wyspę kuchenną obłożoną okładzinami z polerowanej stali nierdzewnej.
Wyspa, która stoi na środku mieszkania jest widoczna niemal z każdego zakątka, także z sypialni. Dlatego widok został starannie skomponowany. Odbijają się w niej elementy wyposażenia, dębowa podłoga oraz wisząca nad wyspą mosiężna lampa Brass projektu Paoli Navone (marki Gervasoni) – tak, także blat wyspy jest lustrzany!
W mieszkaniu są jeszcze inne elementy lustrzane, np. lampa w salonie i ściana, w której umieszczono gniazda elektryczne i łączniki.
Dekoracyjne lustro – obrotowy parawan
Katarzyna Jędruszczak z pracowni Conceptownia zaproponowała właścicielom mieszkania w Sopocie nietypowy element wyposażenia wnętrza – obrotowy lustrzany parawan między strefą wejścia a salonem.
Na trzech teleskopowych rurkach umieściła lustra w owalnych (bardzo modny kształt) ramach. Panele można obracać, ustawiając je w dowolnej konfiguracji: albo odgradzając nimi wizualnie mini hol od salonu, albo przeciwnie, łącząc obie przestrzenie.
Mieszkanie jest niewielkie, ma powierzchnię nieco ponad 40 metrów kwadratowych, więc połączenie funkcji i formy jest bardzo pożądane – a tutaj mamy parawan, lustro do przymierzania ubrań przed wyjściem z domu i dekorację w jednym.
Ekstrawagancki lustrzany total look
Chociaż projekty kanadyjskiego architekta Jean Verville są odważne, a wielu zapewne nie obawiałoby się użyć słowa „zwariowane”, to można z nich garściami czerpać inspiracje.
W położonym w leśnych ostępach domu pary miłośników designu lat 80 XX wieku architekt użył wielu lustrzanych powierzchni – są tu zarówno tradycyjne lustra, jak i powierzchnie pokryte wypolerowaną „na lustro” blachą oraz lustrzanym szkłem.
W kuchni architekt serwuje wielokrotne odbicia – lustra pokrywają część sufitu, całą ścianę wewnętrzną z ukrytymi w niej drzwiami, dwie wyspy kuchenne oraz okap.
Wydawać by się mogło, że trudno tu wytrzymać. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę surowy krajobraz za oknem, a także klimat – jesteśmy wszak pod Montrealem, gdzie lata są co prawda długie i ciepłe, ale przez cały rok występuje częściowe zachmurzenie – to możemy dojść do wniosku, że wnętrza wyłożone lustrami w odcieniu złota i miedzi mogą podziałać jak sztuczne Słońce i podnosić poziom endorfin w organizmie.
Podobny zabieg, choć w o wiele mniejszej skali (a więc łatwiej go przenieść w nasze realia) zastosowali architekci z pracowni Red Deer, remontując mieszkanie w Londynie.
Słoneczna łazienka ze złotym lustrem
Mieszkanie w londyńskiej kamienicy z XVIII wieku było bardzo malownicze, ale też ciemne. Architekci z pracowni Red Deer otworzyli przestrzeń dzienną, doświetlili sypialnie. Ale co zrobić z ponurymi jak noc listopadowa łazienkami?
W jednej z nich dwie ściany nad wanną wyłożyli polerowanymi taflami blachy w słonecznym odcieniu (można też użyć postarzanych luster).
Pomieszczenie, choć ciasne i skromnie urządzone zyskało wdzięk w stylu retro, wydaje się przestronniejsze, a przede wszystkim – panuje w nim zawsze piękna pogoda. W sam raz na kąpiel po męczącym dniu.
W tym samym apartamencie architekci jeszcze w kilku miejscach „zagrali” lustrami, np. w przejściu prowadzącym do salonu jest ławeczka w obudowie z lustra.
Duże lustro na suficie wiejskiego domu
Mogłoby się wydawać, że drewniana wiejska chatka i lustrzana tafla na suficie to wzorniczy mezalians. Ale architekci z pracowni Mjölk już nie raz udowodnili, że potrafią zgrabnie łączyć przeciwności. Tak jest i tutaj.
Projekt starego domu obejmował dobudowanie przeszklonej werandy (otwartej także do wewnątrz). Jej sufit pokryto wypolerowanymi mosiężnymi taflami, które odbijają wnętrze, lekko zniekształcając obraz.
To nie przeszkadza, ani nie rozprasza – nikt przecież nie zadziera stale głowy, zwłaszcza mając takie widoki za oknem! Za to wspaniale doświetla wnętrze, zwłaszcza zimą, gdy łapie światło odbijające się od śniegu, a tego na szczęście w Górach Izerskich nie brakuje od grudnia aż do końca marca, a bywa i w kwietniu.
Galeria:
Lustra we wnętrzachCzytaj też:
Francuska elegancja na warszawskiej Ochocie, projekt Studio. O.Czytaj też:
Kolorowe umywalki – modne łazienki w optymistycznych barwach