Zamiokulkas zamiolistny jest rośliną łatwą w uprawie i rozmnażaniu, niewymagającą i naprawdę trudno ją doprowadzić do obumarcia. Często zdarza się jednak, że zamiokulkas przestaje rosnąć. Przyczyną jest najprawdopodobniej niewłaściwa pielęgnacja. Przede wszystkim sprawdź czy zamiokulkas ma odpowiednią doniczkę, a potem... przestań się nim nadmiernie zajmować.
Zamiokulkas nie rośnie – sprawdź, czy ma właściwą doniczkę
Zamiokulkas nie rośnie, jeśli ma za dużą doniczkę. Wiele osób nie wie o tym, że ta roślina nie lubi obszernych pojemników na podłoże i przesadza ją do większych.
Tymczasem rośliny wyrastające z bulw jak zamiokulkas, a także z cebul i kłączy lubią mieć w doniczce ciasno – wtedy całą energię kierują do wytwarzania nowych zielonych pędów (co z drugiej strony jest podpowiedzią dla tych, którzy lubią zamiokulkasy nieduże, wystarczy przesadzić roślinę do większego pojemnika).
Nie chodzi tu jedynie o pojemność doniczki, ale również o jej wysokość. Zamiokulkas najlepiej rośnie w małej, płaskiej donicy, koniecznie z dziurką do odprowadzania wody. I w ten sposób przechodzimy do kolejnego punktu, czyli nadmiaru wilgoci.
Czytaj też:
Projektantka wnętrz zaprasza do swojego domu i podpowiada jak dobierać kolory
Zamiokulkas w łazience nie urośnie (ale w niej nie umrze)
Zamiokulkasy są polecane do łazienek, nawet tych bez okien. Jest jedno „ale” – nie będą rosły w ciemnym pomieszczeniu, a w łazience jest zwykle mało światła. Jest na to rada – trzeba kupić dwie identyczne rośliny i raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie, w zależności od potrzeb, zamieniać je miejscami. Niech zamiokulkas przez jakiś czas stoi w salonie, gdzie będzie miał rozproszone światło (nigdy bezpośrednio padające na roślinę), a potem wróci do łazienki. Wtedy będzie równomiernie przyrastał.
Zamiokulkas nie rośnie, gdy dostaje za dużo wody
Zamiokulkas nie wytwarza nowych pędów, gdy ma za dużo wilgoci lub jest podlewany nieregularnie. To, co prawda roślina bardzo odporna, ale nadmiar wody może mu zaszkodzić. Jeszcze gorsze jest obfite podlewanie po długiej przerwie – przesuszone korzenie zalane wodą (zwłaszcza, gdy nie ma dokąd odpłynąć lub warstwa drenażowa w doniczce jest za mała), zaczynają gnić. Najlepsza jest więc tradycyjna doniczka z podstawką, wtedy łatwiej kontrolować ilość wody – zamiokulkasa podlewamy oszczędnie. Bywa że w osłonce woda stoi, ale ponieważ jej nie widać, trudno na bieżąco usuwać jej nadmiar.
Zamiokulkas nie wytwarza nowych pędów? Zwróć uwagę na nawożenie
Zamiokulkas nie potrzebuje nadmiernego nawożenia – w naturze rośnie w bardzo niesprzyjających warunkach, na suchym, ubogim i kamienistym podłożu. Nie ma sensu go zbyt często nawozić (robimy to raz, najwyżej dwa razy od wiosny do późnego lata), a niektórzy ogrodnicy uważają, że w ogóle należy z tego zrezygnować. Dlaczego? Nawożąc, łatwo spalić korzenie zamiokulkasa, np. stosując za mocny lub za mało rozcieńczony nawóz. Wtedy roślina całą energię kieruje do korzeni, żeby je odbudować. A zielona część przestaje rosnąć.
Czytaj też:
Jak odkurzyć kwiaty doniczkowe i nie zrobić im krzywdy?Czytaj też:
Co zrobić, by biała kuchnia była funkcjonalna? 10 rozwiązań do wykorzystania