Dom jest skromnym szeregowcem, który ma już swoje lata, stojącym przy uliczce graniczącej z parkiem La Fontaine w Montrealu. Jego frontowa elewacja została starannie odrestaurowana, tu nie ma rewolucji, natomiast elewację od strony podwórka całkowicie zmieniono. Ogromne przeszklenia w czarnych ramach zapowiadają, to co jest w środku. A są tam rzeczy niezwykłe!
Symetria we wnętrzu daje poczucie bezpieczeństwa
Wnętrza urządzono w czerni, bieli i szarościach. To mogłaby być piękna katastrofa, ale architekci z pracowni La SHED tak zagrali formami i kontrastami, że przestrzeń nie ma nic z laboratoryjnego chłodu. Przeciwnie – wciąga, otula i intryguje.
Znajdująca się w sercu domu klatka schodowa w spektakularny sposób wije się przez trzy piętra, wypełniając lukę między różnymi przestrzeniami. Na jej szczycie jest ogromny świetlik, a padające z niego światło podkreśla krzywizny schodów.
Zamiast tradycyjnych ozdób, wnętrze „ubrano” w kontrasty czerni i bieli
Główną atrakcją są rzeźbiarskie schody, które z każdej strony wyglądają pięknie
Minimalistyczna kuchnia jest bardzo funkcjonalna, jest w niej ukryta część, którą można zamknąć
Geometryczna aranżacja wnętrza. Wbrew pozorom łatwo je posprzątać!
Widok od strony podwórka
Biblioteka tradycyjnie zaaranżowana, tylko kolory są nowoczesne
I znów schody, w głębi fragment jadalni
Rozkład wnętrz rozplanowano tak, żeby stworzyć długie osie widokowe
Minimalistyczna sypialnia. Marzenie tych, którzy czują się przebodźcowani
Wolnostojąca wanna w łazience przy głównej sypialni stoi na drewnianej, zabezpieczonej przed wilgocią podłodze
Elegancka, wyłożona marmurem kabina prysznicowa
Zaskakujące efekty świetlne sprawiają, że to wnętrze się nie nudzi
Dzięki całej ścianie okien wychodzącej na podwórze, kuchnia i jadalnia obficie zalane są naturalnym światłem, nawiązują też bliski kontakt z otoczeniem. Zaplanowana z myślą o zabawie i przygotowywaniu wykwintnych posiłków kuchnia łączy elegancję i funkcjonalność. Jest zorganizowana wokół dużej wyspy z białego marmuru z matowymi czarnymi szafkami, co daje minimalistyczny wygląd. Wyspę uniesiono nad podłogę na cienkich stalowych nóżkach, dzięki czemu nabrała lekkości. Drzwi dają możliwość ukrycia lub odsłonięcia drugiego blatu, do którego dostęp możliwy jest z obu stron.
Znajdujący się od frontu salon jest idealnym miejscem na relaks i dyskusje przed marmurowym kominkiem. Pomieszczenie, pomalowane na kojący szary kolor, zorganizowano w konwencjonalny sposób z podkreśleniem symetrii.
Zaprojektowana z myślą o gościach łazienka w piwnicy to zaskakująca przestrzeń. Cylindryczną umywalkę zainstalowano na podłodze przed lustrem działowym, ukrywającym wyposażenie. Całość ma nieco teatralny charakter i otwiera się na klatkę schodową oraz na... piwniczkę z winami.
Jak sprawić, by minimalizm stał się przytulny?
W tym przypadku architekci zastosowali dwa podstawowe triki. Całość (poza piwnicą) zorganizowana jest na bardzo tradycyjnym planie i w tradycyjnym układzie. Gdyby minimalistyczne meble zastąpić stylowymi, wnętrza przypominałyby domy sprzed lat. Daje to wrażenie ładu, harmonii i bezpieczeństwa. Drugim zabiegiem jest konsekwentna gra ze światłem. Są tu detale architektoniczne i faktury sprawiające, że światło nie odbija się od płaskich, gładkich powierzchni, lecz załamuje, rzuca intrygujące cienie. Dzięki temu wnętrza są zmienne (nie potrzeba dekoracji), dynamiczne, interesujące, zyskują głębię.
la SHED: projekt i remont nie powinny być drogie!
Studio architektoniczne założone przez Sébastiena Parenta, Yannicka Laurina, Renée Mailhota. Specjalizuje się w renowacji i przebudowie starych budynków. Architekci starają się stosować trwałe, niedrogie i ponadczasowe materiały. Chcą, by zatrudnienie architekta było równie łatwe i oczywiste jak skorzystanie z usług księgowego. Mają bardzo demokratyczne nastawienie, uważają, że stworzenie własnej, dobrze zaprojektowanej przestrzeni życiowej nie powinno być ani luksusem, ani utopią.
Czytaj też:
Oryginalne elementy w starym budownictwie. Zobacz, jak je wyeksponowaćCzytaj też:
Sielskie życie w starej szkole