Nie wyrzucaj pelargonii po sezonie! Wystarczy jedno, proste cięcie, by bez problemu przetrwały zimę i w kolejnym roku kwitły jeszcze obficiej. Ogrodnicy zdradzają sekret: metoda „max 20” to najprostszy sposób na zdrowe, silne pelargonie i oszałamiające kwiaty już od maja.
Dlaczego warto przycinać pelargonie przed zimą?
Pelargonie, choć w Polsce często traktowane jako jednoroczne, z powodzeniem mogą rosnąć przez wiele lat. Wystarczy odpowiednia pielęgnacja jesienią. Przycinanie to nie tylko estetyka — to kluczowy zabieg, który:
- pozwala roślinie skoncentrować energię na regeneracji korzeni,
- zapobiega rozwojowi chorób i pleśni na starych pędach,
- ogranicza utratę wody w okresie zimowania,
- przygotowuje pelargonię do silnego, zdrowego wzrostu na wiosnę.
Czytaj też:
Ratuj, nie wyrzucaj. Ten sposób pozwoli im przetrwać zimę, a Tobie zaoszczędzić
Rośliny, które przechodzą zimę w dobrej kondycji, w kolejnym sezonie tworzą gęste, rozkrzewione kępy i znacznie więcej kwiatów.
Kiedy przycinać pelargonie metodą „max 20”?
Najlepszy moment to październik lub początek listopada – tuż przed pierwszymi przymrozkami. Jeśli przytniesz zbyt wcześnie, pelargonie mogą wypuścić nowe pędy, które zmarzną. Z kolei zbyt późne cięcie, już po spadkach temperatur, może uszkodzić tkanki rośliny.
Po przycięciu pelargonie warto przenieść do jasnego, chłodnego pomieszczenia (5–10°C). Idealnie sprawdzi się piwnica, ganek lub nieogrzewany pokój.
Jak stosować metodę „max 20”?
To prosta, ale skuteczna zasada: żaden pęd nie może być dłuższy niż 20 cm.
- Usuń wszystkie uschnięte, połamane lub chore fragmenty.
- Skróć zdrowe pędy, zostawiając około 10–20 cm nad ziemią.
- Użyj ostrych sekatorów – tępe nożyce mogą uszkodzić roślinę.
- Nie skracaj więcej niż 1/3 całej masy pędów – pelargonia musi mieć z czego odbić na wiosnę.
Czytaj też:
Niezawodny sposób na zimowanie pelargonii. Wiosną obsypią się kwiatami
Po przycięciu roślina powinna być niska, zwarta i mocna – gotowa do „zimowego odpoczynku”.
Naturalne odżywki po przycięciu pelargonii
Po cięciu warto wzmocnić rośliny prostymi, kuchennymi nawozami:
- Skorupki jajek – źródło wapnia, które wzmacnia korzenie. Wystarczy pokruszyć i wymieszać z ziemią.
- Fusy z kawy – lekko zakwaszają glebę i poprawiają jej strukturę. Używaj oszczędnie: łyżeczka na doniczkę raz w miesiącu.
- Skórka z banana – zawiera potas i fosfor wspierające regenerację. Pokrój ją i delikatnie wymieszaj z podłożem.
To tanie, ekologiczne i bardzo skuteczne sposoby na zdrowe rośliny przez całą zimę.
Czytaj też:
Wsyp łyżeczkę do doniczki, a pelargonie będą kwitły do mrozów
Jakie inne rośliny warto przycinać jesienią?
Przed zimą przycinamy także:
- pelargonie, fuksje i begonie,
- zioła balkonowe (bazylia, mięta, oregano),
- lawendę, hortensję bukietową i róże.
Dzięki temu wszystkie rośliny przetrwają zimę w świetnej kondycji i wiosną ruszą z nowymi pędami.
FAQ – Przycinanie pelargonii na zimę
Kiedy najlepiej przycinać pelargonie?
Tuż przed pierwszymi przymrozkami – zwykle w październiku lub na początku listopada.
Na jaką długość przycinać pędy?
Zostaw maksymalnie 20 cm nad ziemią – to tzw. metoda „max 20”.
Czy pelargonie mogą zimować w mieszkaniu?
Tak, jeśli jest tam chłodno i jasno – np. na klatce schodowej lub w nieogrzewanym pokoju.
Czy po przycięciu trzeba nawozić?
Tak, najlepiej naturalnymi odżywkami: fusy, skorupki jaj, skórka z banana.
Czy przycięte pelargonie zakwitną w przyszłym roku?
Tak – będą jeszcze piękniejsze i bardziej rozkrzewione.
Czytaj też:
Posadź ją w październiku. Na wiosnę zakwitnie jak kolorowy dywanCzytaj też:
Zrób to z oleandrem w październiku. Wiosną odpłaci ci kwiatami jak z Toskanii