Tajemnicza choroba atakuje koty w Polsce. Na razie nie wiadomo, co ją powoduje

Tajemnicza choroba atakuje koty w Polsce. Na razie nie wiadomo, co ją powoduje

Dodano: 
Tajemnicza choroba atakuje koty
Tajemnicza choroba atakuje koty Źródło: Pixabay
Z klinik weterynaryjnych w całym kraju dochodzą alarmujące wieści. Koty masowo zapadają na tajemniczą śmiertelną chorobę. Do tej pory nie wiadomo, co ją powoduje. Nie ma także na nią lekarstwa.

Wszystko zaczęło się kilka dni temu. Do klinik weterynaryjnych w całym kraju zaczęto przyjmować koty z silną dusznością, zapaleniem płuc i objawami neurologicznymi. W przeważającej większości choroba kończy się śmiercią pacjenta. Badania krwi wykazują małopłytkowość i podniesione parametry prób wątrobowych. Jak podkreślają weterynarze, w zestawieniu z objawami, wyniki badań nie wskazują na żadną znaną konkretną jednostkę chorobową.

Choroba atakuje wszystkie koty

Wśród kotów zapadających na tajemniczą chorobę nie ma wspólnego mianownika. Zapadają na nią samce i samice, koty młode i dorosłe, wychodzące oraz te, które pozostają w domach. Lekarze nie wykluczają, że jest to choroba wirusowa, więc w niektórych klinikach weterynaryjnych wstrzymano przyjęcia kotów z innymi chorobami. Niewątpliwie odnalezienie klucza do zapadalności kotów na tę chorobę, pomoże w postawieniu diagnozy. Na razie na kocich grupach w mediach społecznościowych zapanowała panika.

facebook

Podejrzenia w sprawie tajemniczej choroby kotów

Istnieją pewne przesłanki, które mogłyby wskazywać na zarażenie się kotów wirusem grypy ptaków lub wirusem SARS-COV 2. Pod tym kątem właśnie przeprowadzane są pierwsze badania laboratoryjne w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach. Jeśli podejrzenia nie zostaną potwierdzone, laboratoria będą prowadziły badania także w innych kierunkach. By zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby, lekarze mają zakaz wydawania zwłok kotów właścicielom.

Zalecenia weterynarzy w sprawie tajemniczej choroby kotów

Lekarze weterynarii radzą właścicielom kotów niewypuszczanie zwierząt na zewnątrz. Sugerują także zaprzestanie podawania pupilom surowego mięsa drobiowego i wieprzowego oraz niedopuszczanie do kontaktu z dzikimi ptakami.

twitter

Natomiast w komunikacie wydanym przez Głównego Lekarza Weterynarii możemy przeczytać: „Na chwilę obecną nie ma żadnych dowodów, a w szczególności wyników badań laboratoryjnych, które mogłyby stanowić przesłankę do twierdzenia, że opisywane w mediach objawy, obserwowane u kotów, wynikają z zakażenia wirusem grypy ptaków i nastąpiły po zjedzeniu surowego mięsa jakiegokolwiek gatunku zwierzęcia rzeźnego, znajdującego się w legalnym obrocie, a pozyskanego w zatwierdzonych rzeźniach, w których przeszły badania przed – i poubojowe”.

Czytaj też:
Niebieskie granulki na ślimaki. Weterynarze apelują: jeśli je zastosujesz, a masz psa, wydarzy się tragedia
Czytaj też:
Uwaga na burze z gradem! Czym prędzej zabezpieczcie balkony, tarasy i rośliny

Źródło: Dom WPROST.pl