Wymieszaj wodę z tą popularną przyprawą, a temat mszyc na różach odejdzie w zapomnienie
Sezon na róże w pełni. Niestety na mszyce również. T powszechnie spotykane szkodniki spędzają nam sen z powiek. Równo niszczą nasze uprawy. Czy są to pomidory, krzewy ozdobne czy kwiatki na rabatkach, mszyce atakują nasze uprawy.
Jak rozpoznać, że mszyce zaatakowały?
Mszyce mają jedną zaletę: łatwo je w ogrodzie wytropić. To maleńkie owady (zielone, białe lub w cielistym kolorze), które żerują na naszych roślinach. Atakują liście i pędy, a nawet kwiatostany. Nie są wybredne. Lubią większość naszych upraw. Pewien wyjątek mogą stanowić pelargonie, które przez mszyce omijane są raczej szerokim łukiem.
Mszyce są dla roślin zabójcze, ponieważ wysysają z nich życiodajne soki. I to nie w przenośni, a dosłownie. Gdy mszyca zaatakuje, listki rośliny zwijają się i kurczą, a cała pokrywa się lepką substancją. Ulubiona miejscówka mszyc to spodnia część liści, tam ich szukajmy. A jeśli znajdziemy, zacznijmy walkę natychmiast. Mszyce bowiem bardzo szybko się rozmnażają i atakują sąsiadujące rośliny.
Tani i skuteczny oprysk na mszyce
Sposobów na pozbycie się mszyc z ogrodu jest wiele. Są to chemiczne preparaty do kupienia w sklepach ogrodniczych lub domowe środki, które robimy zwykle z odpadów lub z czegoś, co na pewno mamy w swojej kuchni. Te, jak się okazuje, nie są mniej skuteczne niż te, za które musimy zapłacić dużo pieniędzy. Mają jeszcze jeden plus. Domowe opryski są ekologiczne, co ma szczególne znaczenie w przypadku zaatakowanych warzyw i owoców, które po zbiorach zjedzą przecież nasze dzieci.
Jak zrobić domowy oprysk na mszyce?
Jak już pisaliśmy, oprysk ten jest bardzo prosty do zrobienia i zaaplikowania. Wszystko, czego będziemy potrzebować to woda (odstana lub deszczówka) oraz sproszkowana papryczka chili. Zapewne zastanawiacie się, dlaczego mszyce nie lubią kuchni meksykańskiej. Powodem jest kapsaicyna (to ona jest ostra). Przegania je i skutecznie zniechęca do rozmnażania.
Oprysk przygotowujemy w następujący sposób: jedną dużą łyżkę sproszkowanego chili mieszamy z 1,5 litra wody. Odstawiamy na 24 godziny. Po tym czasie specyfik jest gotowy. Jeśli ma się do pryskania młodą delikatną roślinę, uzyskany preparat powinniśmy dodatkowo rozcieńczyć wodą w proporcjach 1:4. Specjaliści od ekologicznych odżywek radzą, by do ognistego roztworu dodać odrobinkę płynu do mycia naczyń. To sposób, by oprysk dłużej utrzymywał się na roślinie.
Pamiętajcie, że opryski zawsze wykonujemy wieczorem przy bezwietrznej pogodzie.