Kontrowersyjna metoda nawożenia roślin podbija Internet. Czy nawożenie jajami działa?

Dodano:
Co się stanie, jeśli pod każdym krzaczkiem pomidora zakopiesz surowe jajko? Do szklarni wejdziesz tylko w masce Źródło: Pixabay / Alexei_other
Nawożenie roślin surowymi jajami to jedna z metod, które podbijają Internet. Czy ma sens? Przeczytaj koniecznie, a unikniesz nieprzyjemnych niespodzianek!

„Zakop jajko, a rośliny będą rosły jak szalone”, albo „Zakop surowe jajko w ziemi. Nie uwierzysz, co się wtedy stanie” – to tylko niektóre z internetowych nagłówków zachęcających do tego, by odżywiać rośliny – głównie warzywa, takie jak pomidory lub ogórki – surowymi jajami. Czy rzeczywiście będą rosły jak szalone? Odpowiadamy!

Zakop jajko w ziemi – na czym polega ta metoda nawożenia?

Według zwolenników nawożenia roślin surowymi jajami, należy wykopać głęboki dół, położyć ma jego dnie całe lub nadtłuczone jajko, następnie przysypać je odrobiną ziemi i posadzić roślinę, np. krzaczek pomidora jak zwykle. Efektem mają być zdrowe rośliny rodzące dorodne i bardzo smaczne owoce. Całe jaja mają też wzmacniać system korzeniowy rośliny, zapewniając odporność na szkodniki i minimalizując ryzyko opadania kwiatów.

Nawożenie surowymi jajami – co przemawia na plus tej metody?

Na pierwszy rzut oka metoda zasilania roślin surowymi jajami ma sens. W końcu jajko to bomba energetyczna, zawierająca mnóstwo składników odżywczych. Są w nim między innymi fosfor, potas, wapń, żelazo, cynk, magnez, selen i jod. Ponadto skorupki jaj są bogate w wapń – w większości składają się z węglanu wapnia, sami zresztą wielokrotnie zachęcaliśmy, by skorupki jaj wykorzystywać w domu i w ogrodzie (ale – uwaga – chodziło o czyste skorupki!). Brzmi nieźle?

Zakop surowe jajko w ziemi. Nie uwierzysz, co się wtedy stanie – minusy nawożenia jajami

Okazuje się jednak, że odżywianie roślin całymi jajami ma więcej minusów niż plusów. Co się stanie, gdy zakopiesz jajko w ziemi?

  • Będzie niemiłosiernie śmierdziało! Za zapach zepsutego jaja – a po kilku dniach w ziemi takie właśnie będzie – odpowiada siarkowodór (powstaje z rozkładu białek w warunkach beztlenowych). Kto choć raz zetknął się z siarkowodorową wonią, nie zapomni jej do końca życia! W mojej szkole, gdy eksperyment z siarkowodorem wymknął się spod kontroli, odwołano resztę zajęć dla wszystkich uczniów, którzy mieli zajęcia na piętrze, gdzie znajdowała się pracownia chemiczna. Poza okropnym zapachem, siarkowodór jest palny i toksyczny. Pamiętaj też, że pod każdą roślinę trzeba włożyć co najmniej jedno jajko, więc im większa grządka, tym gorszy smród.
  • Może się też zdarzyć, że zapach jaja, nawet zepsutego, zwabi zwierzęta, które rozkopią grządkę i zniszczą rośliny w poszukiwaniu smakołyku. Czy Twój pies oprze się takiej pokusie? Czy naprawdę chcesz mieć w ogrodzie szczury, a jeśli mieszkasz blisko terenów zielonych, także lisy i kuny?
  • Niewiele składników odżywczych dotrze do rośliny. Jajko na dnie dołka jest zdecydowanie za głęboko, żeby miało przynieść korzyść roślinom, bo one najwięcej minerałów czerpią z górnej warstwy ziemi. Tym bardziej, że jedno jajko pod krzaczkiem pomidora nie dostarczy dużej ilości składników odżywczych. Może więc jednak lepiej zostać przy kompoście?

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...