Zrób to we wrześniu, a wiosną nie poznasz balkonu. Trik na rozmnażanie pelargonii

Dodano:
Pelargonie Źródło: Unsplash
We wrześniu przygotujesz własne sadzonki pelargonii. Dzięki temu wiosną będą wyrośnięte i zakwitną szybciej niż kupione w sklepie. Zobacz krok po kroku, jak je rozmnożyć i przechować.

Pelargonie od lat królują na balkonach i tarasach. Ich długie i obfite kwitnienie sprawia, że są jednymi z najchętniej wybieranych roślin ozdobnych. Większość ogrodników traktuje je jednak jako kwiaty jednoroczne – jesienią wyrzuca, a wiosną kupuje nowe sadzonki. To spory błąd. Już we wrześniu można przygotować własne młode rośliny, które wiosną odwdzięczą się bujnym wzrostem i wcześniejszym kwitnieniem. Jak to zrobić krok po kroku?

Dlaczego warto rozmnażać pelargonie jesienią?

Rozmnażanie pelargonii przez sadzonki ma kilka istotnych zalet. Po pierwsze – oszczędność. Nie musimy wydawać pieniędzy na nowe rośliny wiosną. Po drugie – pewność efektu. Sadzonki uzyskane z własnych okazów będą identyczne z roślinami matecznymi, które już mamy i które wiemy, że pięknie kwitną. Po trzecie – wcześniejszy start. Pelargonie ukorzenione jesienią będą na wiosnę znacznie silniejsze i zakwitną szybciej niż te kupione w sklepie.

Jak pobrać sadzonki pelargonii?

Najlepszy czas na rozmnażanie pelargonii przypada właśnie we wrześniu, gdy rośliny są jeszcze w pełni sił. Wybieramy zdrowy, tegoroczny pęd i odcinamy go tuż nad zdrewniałą częścią. Optymalna długość to 7–10 cm. Sadzonka powinna mieć trzy pary liści. Dolne liście oraz ewentualne kwiaty lub pąki usuwamy, aby roślina nie traciła energii na kwitnienie.

Przygotowany pęd umieszczamy w lekkim, przepuszczalnym podłożu – może to być mieszanka ziemi uniwersalnej z piaskiem lub perlitem. Ziemię wokół sadzonki delikatnie ugniatamy. Do jednej doniczki możemy posadzić kilka pędów, o ile naczynie ma odpowiednią wielkość.

Pielęgnacja jesiennych sadzonek

Doniczkę z młodymi roślinami ustawiamy na balkonie, ale w miejscu osłoniętym od bezpośredniego słońca. Podłoże powinno być stale lekko wilgotne, ale nie mokre, aby nie doprowadzić do gnicia korzeni. Gdy temperatura zacznie spadać poniżej 10°C, przenosimy sadzonki do jasnego, chłodnego pomieszczenia – garażu z oknem, jasnej piwnicy lub klatki schodowej.

Jesienią i zimą ograniczamy podlewanie do minimum, aby rośliny przeszły w stan spoczynku. Dzięki temu nie osłabną i wiosną zaczną intensywnie rosnąć.

Co robić z pelargoniami pod koniec sezonu?

Starsze okazy pelargonii można przechować, ale po kilku latach zimowania tracą one zdolność do obfitego kwitnienia. Wtedy najlepszym rozwiązaniem jest właśnie przygotowanie sadzonek. Jeśli jednak chcemy zachować dorosłe rośliny, przed przeniesieniem ich do wnętrza skracamy pędy o 2/3 i usuwamy suche części. W chłodnym, jasnym miejscu podlewamy je bardzo oszczędnie.

Wiosenne przebudzenie

Na wiosnę, gdy minie ryzyko przymrozków, sadzonki przenosimy na balkon, taras lub do ogrodu. Już wtedy będą wyrośnięte, silne i gotowe do kwitnienia. Możemy rozpocząć ich regularne podlewanie i nawożenie. Doskonale sprawdzą się odżywki bogate w potas i fosfor albo naturalne preparaty, np. nawóz ze skórki ziemniaka.


Eksperci podkreślają, że wrześniowe rozmnażanie pelargonii to najprostszy sposób na piękne, bujne kwiaty w kolejnym sezonie. Wystarczy odrobina pracy teraz, by wiosną nasz balkon wyróżniał się intensywnym kolorem i obfitym kwitnieniem znacznie wcześniej niż u sąsiadów.


Źródło: Dom WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...