Prosty trik na ciepły dom. Zrób to, a zaoszczędzisz do 10 proc. energii

Dodano:
Kaloryfer Źródło: Pexels / Muharrem Alper
Czy warto montować folię za kaloryferem, aby zaoszczędzić na ogrzewaniu? Sprawdzam, czy folia spożywcza ma sens i jak działa panel refleksyjny.

W sezonie grzewczym wielu z nas szuka prostych sposobów na zatrzymanie ciepła w domu i obniżenie rachunków. Jednym z najpopularniejszych trików jest umieszczenie folii za kaloryferem. Ale czy zwykła folia aluminiowa z kuchni rzeczywiście poprawia efektywność ogrzewania, czy to raczej miejska legenda? Sprawdzam, jak działa ten patent i kiedy faktycznie ma sens.

Folia aluminiowa za kaloryferem – skąd ten pomysł?

Idea jest prosta: kaloryfer oddaje ciepło nie tylko do wnętrza pokoju, ale również w stronę ściany, na której jest zamontowany. Jeśli to ściana zewnętrzna – szczególnie słabo ocieplona – część energii ucieka na zewnątrz. Folia ma działać jak lustro: odbija promieniowanie cieplne z powrotem do pomieszczenia. Dzięki temu więcej energii pozostaje w domu. Zobacz też: Zdejmij, zanim zacznie grzać – prosty trik na tańsze ogrzewanie.

Czy folia spożywcza ma sens?

W internecie krąży porada, by użyć zwykłej folii aluminiowej z kuchni i przykleić ją za kaloryferem. To rozwiązanie jest jednak krótkotrwałe. Folia kuchenna:

  • jest zbyt cienka, by dobrze izolować,
  • łatwo się marszczy i traci gładkość, co zmniejsza efekt odbicia,
  • z czasem ulega utlenieniu, przez co ciemnieje i przestaje odbijać ciepło.

Efekt? Zysk energetyczny jest niewielki, a czasem wręcz niezauważalny. Co więcej, nieumiejętne zamocowanie folii może sprzyjać gromadzeniu wilgoci między ścianą a grzejnikiem, a to zwiększa ryzyko rozwoju pleśni.

Skuteczniejsze rozwiązanie: specjalne panele refleksyjne

Znacznie lepiej sprawdza się folia refleksyjna przeznaczona specjalnie do grzejników. Najczęściej ma postać panelu – arkusza z warstwą aluminium naklejoną na piankę izolacyjną. Możesz się też spotkać z nazwą ekran zagrzejnikowy. Taka konstrukcja działa podwójnie:

  • odbija promieniowanie cieplne z powrotem do pomieszczenia,
  • izoluje ścianę, ograniczając straty ciepła przez przenikanie.

Według testów przeprowadzonych m.in. przez brytyjskie i niemieckie instytuty efektywności energetycznej, odpowiednio zamontowany panel może poprawić wydajność grzejnika nawet o 5–10%. To nie jest rewolucja, ale w dłuższej perspektywie – zwłaszcza przy rosnących cenach energii – daje realne oszczędności. Zobacz też: Nowy bon ciepłowniczy 2025: nawet 3500 zł dopłaty do rachunków za ogrzewanie!

Na której ścianie folia ma największy sens?

Nie każdy kaloryfer potrzebuje dodatkowej izolacji. Folia refleksyjna działa najlepiej, gdy:

  • grzejnik zamontowany jest na ścianie zewnętrznej,
  • budynek ma słabą izolację termiczną,
  • ściana jest cienka lub nieocieplona od zewnątrz.

Jeśli kaloryfer wisi na ścianie działowej (np. między pokojami), montaż folii nie przyniesie oszczędności, bo ciepło i tak zostaje w budynku.

Czy naprawdę zaoszczędzimy na rachunkach?

Oszczędności zależą od warunków. W dobrze ocieplonym domu efekt będzie minimalny. Ale w starych kamienicach czy blokach bez termoizolacji panel refleksyjny może oznaczać kilkanaście procent mniej strat ciepła w skali sezonu grzewczego. To przekłada się na niższe rachunki i większy komfort cieplny.

Jak poprawnie zamontować panel refleksyjny?

  1. Kup gotową matę lub panel dostępny w marketach budowlanych.
  2. Dotnij do wymiaru grzejnika, zostawiając kilka centymetrów marginesu.
  3. Zamocuj panel bezpośrednio do ściany – najlepiej przy użyciu specjalnych taśm montażowych odpornych na wysoką temperaturę.
  4. Zostaw niewielką szczelinę wentylacyjną, by nie gromadziła się wilgoć.

Montaż trwa kilka minut, a efekt jest zauważalny szczególnie w starszych mieszkaniach i domach.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...