Nasze życie z wnętrz przenosi się „pod chmurkę”. Coraz więcej czasu spędzamy na zewnątrz. A życie towarzyskie i zabawa często toczą się przy ogniu... Sezon grillowy w pełni. Praktycznie w każdy weekend pieczemy kiełbaski w gonie rodziny i przyjaciół. Palimy również ogniska i paleniska ogrodowe. A co robimy z popiołem? Wyrzucamy. Stop! To kardynalny błąd, zwłaszcza jeśli jesteśmy posiadaczami balkonu, tarasu lub ogrodu obsadzonego roślinami: kwiatami, ziołami, warzywami.
Wraz z pierwszym dniem lata nadchodzi fala upałów
Z niepokojem obserwujemy prognozy pogody. Temperatury mają być zabójcze nie tylko dla nas (biedni ci, którzy zostają w miastach), lecz także dla naszych upraw. Nawet rozmiłowane w słońcu rośliny zostaną wystawione na ciężką próbę. Im więcej słońca, tym podłoże szybciej wysycha. Nastawmy się koniecznie na systematyczne nawadnianie naszych roślin. Przypominamy, że podlewanie roślin to sztuka.
Jak podlewać pelargonie?
Pelargonie podlewamy obficie, lecz tak aby woda przelała się przez doniczkę. W upały rośliny wymagają podlewania dwukrotnie w ciągu dnia. W pozostałych okresach podlewamy rośliny gdy wierzchnia warstwa podłoża przeschnie.
Jak podlewać petunie?
Podlewamy je umiarkowanie, wówczas, gdy górna warstwa ziemi przeschnie (tak jak w przypadku pelargonii). Konieczne jest zapewnienie roślinie warstwy drenażowej.
Jak podlewać werbenę?
W czasie suszy werbena bardzo szybko więdnie, dlatego tak istotne jest jej codzienne podlewanie. Regularne podlewanie zapewni tej roślinie długie kwitnienie.
Jak podlewać begonie?
Powinniśmy podlewać ją co dzień, a w upalne dni nawet dwa razy dziennie. Należy uważać, by woda nie zalegała na dnie doniczki lub skrzynki, dlatego przed posadzeniem rośliny zadbajmy o odpowiedni drenaż i wysypmy na jej dnie warstwę drenującą, na przykład keramzyt.
Jak podlewać lawendę?
Lawendę w okresie suszy należy regularnie podlewać (jest to szczególnie ważne w przypadku nowo posadzonych roślin). Zadbajmy o to, by podlewając nie zraszać liści i kwiatów - wodę lejemy bezpośrednio do ziemi.
Zmęczone upałem i suszą uprawy (zarówno warzywa, jak i rośliny kwitnące) będą potrzebowały ekstra zasilania. Proponujemy wykorzystać grillową koniunkturę i do zasilenia upraw w ogrodzie, na tarasie i balkonie wykorzystać popiół.
Popiół z ogniska, grilla i kominka znakomicie sprawdza się jako nawóz do pomidorów
Wiedziały o tym nasze prababcie i babcie. Popiół to dla naszych upraw prawdziwa ambrozja. Dzięki niemu rośliny szybko rosną, bujnie kwitną, obficie owocują. No i nie chorują, ponieważ są mocniejsze, bardziej odporne. Popiół znakomicie odkwasza ziemię. Lecz to nie wszystko: wzbogaca glebę o wapń, fosfor i potas, czyli minerały niezbędne do zdrowego rozwoju roślin. I jeszcze jedna zaleta popiołu: rozsypany wokół roślin popiół, zatrzymuje z dala od nich szkodniki, zwłaszcza ślimaki.
Uwaga! Jak pisaliśmy, popiół odkwasza ziemię. Nie stosujemy go więc do roślin lubiących kwaśne pH podłoża, na przykład do rododendronów czy iglaków. Natomiast wszelkie zasadowolubne rośliny jak najbardziej go docenią. Popiołem nawozimy warzywa: ogórki i pomidory, a także krzewy i rośliny kwitnące.
Przygotowanie nawozu z popiołu
Jak przygotowujemy nawóz z popiołu? To prostsze niż myślicie. Są na to dwie metody. Omówimy obydwie. Pierwszy sposób to po prostu wymieszanie popiołu z warstwą ziemi na wierzchu grządki lub rabaty (albo donicy). Popiół powinien sięgać ok. 10 cm w głąb podłoża. Ogrodnicy podają, że na każdy metr podłoża stosujemy maksimum do 50 g popiołu.
Drugi sposób to zrobienie roztworu do podlewania z wody (najlepiej deszczówki) i z popiołu w proporcjach 150 g popiołu na 10 litrów. Całość porządnie mieszamy i niezwłocznie podlewamy uprawy.
Czytaj też:
Twoją uprawę pomidorów zaatakowała zaraza ziemniaka? Jak najszybciej zastosuj ten naturalny opryskCzytaj też:
Czerwiec w ogrodzie. Sprawdź, czy robisz wszystko jak trzeba