- Jak pracuje kompost zimą – czy naprawdę śpi?
- Jak przygotować kompostownik do zimy
- Wilgotność i temperatura – dwa filary zimowego kompostu
- Czy zimą trzeba przerzucać kompost?
- Jak przyspieszyć rozkład materii jesienią
- Czy ciepłe i mokre zimy szkodzą kompostowi?
- Wiosenny efekt – gotowy humus i zdrowsza gleba
- FAQ – najczęściej zadawane pytania o kompost zimą
Listopad to ostatni moment, by zadbać o kompost przed nadejściem mrozów. Dobrze przygotowana pryzma nie tylko przetrwa zimę, ale wiosną zamieni się w dojrzały, wartościowy nawóz. Jak to zrobić, by kompost nie zgnił, nie stracił składników i dalej „pracował” mimo niskich temperatur?
Czytaj też:
Kompost raz-dwa. Zrób to, a Twój będzie gotowy w miesiąc – sprawdzone sposoby działkowców
Jak pracuje kompost zimą – czy naprawdę śpi?
Wbrew pozorom kompost nie zapada w zimowy sen. Proces rozkładu materii organicznej trwa cały czas, choć znacznie wolniej. Mikroorganizmy tlenowe, które odpowiadają za przetwarzanie resztek w próchnicę, są aktywne nawet przy temperaturze kilku stopni powyżej zera. Gdy robi się chłodniej, ich miejsce zajmują bakterie psychrofilne – odporne na zimno, które podtrzymują minimalną aktywność biologiczną w pryzmie.
Dzięki temu kompost „dojrzewa” nawet pod śniegiem, a jego wewnętrzna temperatura, jeśli pryzma jest odpowiednio duża (min. 1×1×1 m), może utrzymywać się wyraźnie powyżej temperatury otoczenia.
Jak przygotować kompostownik do zimy
Jesień to czas porządków – także w kompostowniku. Zanim spadnie śnieg, warto:
- Przerzucić kompost – ostatni raz w sezonie. Napowietrzenie przyspiesza rozkład i ujednolica wilgotność.
- Sprawdzić strukturę – kompost nie może być ani zbyt mokry, ani przesuszony. Powinien przypominać wilgotną gąbkę.
- Zrównoważyć składniki – nadmiar zielonych resztek (bogatych w azot) uzupełniam warstwą węgla: suchymi liśćmi, słomą lub kartonem.
- Przykryć pryzmę – najlepiej cienką warstwą słomy, matą kokosową lub plandeką przepuszczającą powietrze. Chroni to przed nadmiarem deszczu, a jednocześnie pozwala pryzmie „oddychać”.
Wilgotność i temperatura – dwa filary zimowego kompostu
Zbyt mokry kompost pozbawiony tlenu zaczyna gnić, a proces tlenowy zamienia się w beztlenowy – z udziałem bakterii fermentacyjnych. Efekt? Nieprzyjemny zapach i utrata składników odżywczych. Z kolei przesuszona pryzma zatrzymuje aktywność mikroorganizmów.
Optymalna wilgotność to około 50–60%, gdy garść materiału ściśnięta w dłoni jest wilgotna, ale nie wypuszcza wody. Zimą nie podlewam kompostu, chyba że był zbyt suchy przed nadejściem mrozów. Jeśli już – używam wody deszczowej lub odstanej, bez chloru. Dowiedz się, co robić, gdy kompost się przegrzewa.
Czy zimą trzeba przerzucać kompost?
Nie. Zimą przerzucanie mija się z celem – mikroorganizmy są mniej aktywne, a każda ingerencja powoduje utratę ciepła z wnętrza pryzmy. Lepiej pozostawić kompost w spokoju do wiosny. Jeśli jednak zima jest wyjątkowo ciepła i wilgotna, można lekko rozluźnić górną warstwę, by poprawić dostęp powietrza.
Najgorsze, co można zrobić, to pozostawić kompost odkryty i rozmoknięty – wtedy gnicie jest nieuniknione, a proces humifikacji cofa się.
Jak przyspieszyć rozkład materii jesienią
Aby wiosną uzyskać kompost gotowy do użycia, można jesienią dodać naturalne aktywatory: pokrzywę, melasę, obornik granulowany lub napar z drożdży. Wspierają one mikroorganizmy odpowiedzialne za rozkład celulozy i ligniny. Dobrym sposobem jest też dodanie cienkiej warstwy ziemi ogrodowej – działa jak inokulant, wprowadzając pożyteczne bakterie i grzyby. Zobacz też: Zaparz ziółka i podlej kompost.
Warto również rozdrabniać dodawane materiały – im mniejsze kawałki, tym większa powierzchnia działania mikroflory. To prosty sposób, by proces zachodził szybciej mimo chłodu.
Czy ciepłe i mokre zimy szkodzą kompostowi?
Paradoksalnie – tak. Zbyt łagodna, wilgotna zima sprzyja gniciu, bo temperatura sprzyja aktywności bakterii beztlenowych, a częste deszcze wypłukują cenne związki azotu i potasu. Dlatego w czasie bezmroźnych zim szczególnie ważna jest drenażowa podstawa pryzmy (np. z grubych gałęzi) i lekka, przewiewna osłona od góry.
Zimą kompost nie potrzebuje ciepła z zewnątrz, lecz równowagi wilgoci, dostępu tlenu i osłony przed nadmiarem wody.
Wiosenny efekt – gotowy humus i zdrowsza gleba
Dobrze przezimowany kompost ma jednolitą, ciemnobrązową barwę i zapach leśnej ściółki. Dzięki temu wczesną wiosną można go od razu wykorzystać jako ściółkę lub nawóz pod warzywa. Co więcej, pryzma zimująca w gruncie poprawia strukturę gleby pod spodem – mikroorganizmy i dżdżownice pracują także poza jej obrębem, wzbogacając podłoże w próchnicę i mikroelementy.
Czytaj też:
Kompost pełen ślimaków – jak je kontrolować, żeby wiosną nie zniszczyły ogrodu
FAQ – najczęściej zadawane pytania o kompost zimą
1. Czy trzeba przykrywać kompost zimą?
Tak. Najlepiej słomą, matą kokosową lub plandeką przepuszczającą powietrze – chroni przed deszczem i nadmiarem wody.
2. Czy można dodać liście dębu lub iglaste do kompostu?
Tak, ale w małych ilościach – zawierają garbniki i żywice, które spowalniają rozkład.
3. Czy kompost zamarza zimą?
Warstwa zewnętrzna tak, ale środek pryzmy pozostaje cieplejszy dzięki fermentacji tlenowej.
4. Czy warto dodać aktywator kompostu przed zimą?
Tak – naturalne preparaty na bazie melasy, drożdży lub pokrzywy przyspieszają proces w chłodzie.
5. Kiedy wiosną kompost jest gotowy do użycia?
Zazwyczaj w kwietniu–maju – gdy ma ciemny kolor, ziemisty zapach i sypką konsystencję.
Czytaj też:
Turkuć podjadek nie śpi zimą – tylko zmienia strategię. Sprawdź, jak z nim walczyćCzytaj też:
Każdy ogrodnik robi to w listopadzie. Wystarczy wydać 3 zł, by trawnik przetrwał zimę bez mchu
