Jeśli teraz odpuścisz, kompost zgnije przez zimę

Jeśli teraz odpuścisz, kompost zgnije przez zimę

Dodano: 
Kompostownik
Kompostownik Źródło: Pixabay

Wiosną wielu ogrodników z przerażeniem odkrywa, że zeszłoroczny kompost zamiast pachnieć świeżą ziemią, zamienił się w cuchnącą, kleistą breję. Winne są jesienne ulewy i zimowe roztopy, które zalewają kompostownik i wypierają z niego powietrze. Gdy brakuje tlenu, mikroorganizmy przestają działać, a proces rozkładu zamienia się w gnicie. Na szczęście da się temu zapobiec — wystarczy kilka prostych kroków.

Czytaj też:
Jesienne resztki w ogrodzie? Zrób z nich kompost w rekordowym czasie

Kompost zimą też „żyje” – ale musisz mu pomóc

Proces kompostowania trwa cały rok, nawet zimą. Mikroorganizmy rozkładają resztki roślinne wolniej, ale nie przestają pracować. Problem pojawia się wtedy, gdy kompostownik nasiąka wodą jak gąbka. Bez powietrza bakterie tlenowe giną, a ich miejsce zajmują bakterie beztlenowe, które zamiast wytwarzać wartościowy humus, powodują gnicie i utratę składników odżywczych.

Wilgotny kompost traci też równowagę pomiędzy węglem a azotem. Woda wypłukuje minerały, a rozkład przebiega zbyt szybko i chaotycznie. Efekt? Kwaśny, mazisty nawóz, który nie dojrzewa prawidłowo. Przeczytaj też: Wrzuć do kompostownika jeden składnik, a nieprzyjemny zapach zniknie. Oto co radzą eksperci.

Czy można kompostować jesienią? Tak – ale z głową

Jesień to świetny moment, by przygotować pryzmę kompostową na zimę, ale wymaga to rozsądku. Jeśli zignorujemy pogodę, kompost zamieni się w błoto. Kluczowe są dwa elementy: wilgotnośćnapowietrzenie.

W październiku i listopadzie, gdy deszcze są intensywne, warto dodać do pryzmy więcej suchego materiału: liści, słomy, siana, trocin lub papieru. Te materiały wchłoną nadmiar wody i poprawią stosunek węgla do azotu. Dzięki temu mikroorganizmy nadal będą mogły działać.

Jak zabezpieczyć kompost przed jesiennymi ulewami i zimowym śniegiem

Zawilgocony kompostownik to najczęstszy powód, dla którego wiosną nawozu nie da się już uratować. Aby tego uniknąć, zabezpiecz pryzmę jeszcze zanim spadnie pierwszy śnieg:

  1. Przykryj ją od góry – rozłóż plandekę, matę lub deski, ale tak, by powietrze mogło swobodnie krążyć. Kompost nie może być szczelnie zamknięty, bo wtedy się przegrzeje.
  2. Wykorzystaj naturalną ochronę – warstwa suchych liści, trocin lub drobnych gałęzi stworzy naturalny „parasolkowy” filtr i zabezpieczy przed nadmiarem wody.
  3. Zadbaj o drenaż – jeśli kompostownik stoi na ziemi gliniastej, warto lekko unieść go nad podłożem lub podsypać żwirem, by nadmiar wody miał gdzie odpłynąć.
  4. Nie zapomnij o przewracaniu pryzmy – szczególnie po intensywnych opadach. To napowietrza kompost i zapobiega beztlenowemu rozkładowi.

Dlaczego kompost gnije? Nauka tłumaczy

Proces kompostowania wymaga równowagi trzech elementów: powietrza, wilgoci i materii organicznej w odpowiednich proporcjach. Gdy zabraknie powietrza, proces tlenowego rozkładu ustaje, a zamiast pożytecznych mikroorganizmów zaczynają dominować bakterie gnilne.
To właśnie one wytwarzają nieprzyjemny zapach i sprawiają, że kompost traci wartość nawozową.

Zbyt mokry kompost jest też źródłem strat azotu, który ulatnia się w postaci amoniaku. Z kolei nadmiar wilgoci powoduje, że mikroorganizmy zużywają tlen zbyt szybko i „dławią się” we własnym środowisku.

Czytaj też:
Chcesz mieć wiosną trawnik jak z katalogu? Jesienny oprysk działa cuda!

Wiosną nagrodą będzie pachnąca, sypka ziemia

Jeśli jesienią zadbasz o kompostownik, wiosną zamiast gnijącej brei zobaczysz sypką, ciemną ziemię o przyjemnym zapachu. To właśnie humus – najcenniejszy nawóz organiczny, bogaty w składniki odżywcze, który poprawia strukturę gleby i zwiększa jej żyzność.

Kompostowanie to proces naturalny, ale wymaga czujności. Kilka jesiennych minut wystarczy, by zabezpieczyć pryzmę i pozwolić mikroorganizmom działać przez całą zimę.

Czytaj też:
Zrób to w październiku, a wiosną nie znajdziesz ani jednego pędraka! Eksperci zdradzają sposób
Czytaj też:
Wsyp, rozpuść i spryskaj grządki. Efekt? Zero ślimaków na wiosnę