Niszczy chwasty, ale również zdrowie. Jeśli w twoim ogrodzie bawią się dzieci, nie używaj tego preparatu!

Niszczy chwasty, ale również zdrowie. Jeśli w twoim ogrodzie bawią się dzieci, nie używaj tego preparatu!

Dodano: 
Środki chwastobójcze z glifosatem niszczą rośliny z korzeniami – wszystkie, nie tylko chwasty
Środki chwastobójcze z glifosatem niszczą rośliny z korzeniami – wszystkie, nie tylko chwasty Źródło:Pixabay / MissSuss
Zawierający glifosat preparat powoduje raka, szkodzi oczom, trwale zakaża glebę – alarmują od lat naukowcy. Mimo to zawierający go środek chwastobójczy wciąż ma wielu zwolenników, bo skutecznie wypala niepożądane w ogrodzie rośliny i to razem z korzeniami.

Glifosat to główny składnik herbicydu znanego pod handlową nazwą Roundup (potocznie nazywanego randapem), który przez lata był powszechnie stosowany w ogrodach, miejskich parkach, na polach i w sadach i równie powszechnie chwalony za wyjątkową skuteczność.

O szkodliwości glifosatu zrobiło się głośno kilka lat temu, kiedy przez USA przetoczyła się fala procesów przeciwko producentowi. Sąd w Kalifornii uznał, że chorobę nowotworową Dewayne'a Johnsona, szkolnego ogrodnika, spowodował glifosat zawarty w roundupie, którym ten odchwaszczał przyszkolne tereny. Producent preparatu – firma Monsanto (ostatnio kupiona przez koncern Bayer) miał wypłacić mężczyźnie odszkodowanie w wysokości 289 mln dolarów. Po kolejnych odwołaniach odszkodowanie obniżono najpierw do 78 mln dolarów, później do 21 mln dolarów. Podobny wyrok zapadł w przypadku 70-letniego Edwina Hardemana, któremu przyznano odszkodowanie w wysokości 80 mln dolarów.

Co to jest glifosat i na co szkodzi?

Glifosat to związek organiczny z grupy fosfonianów, stosowany w postaci soli amonowej amonowej lub sodowej jako aktywny składnik herbicydów. Jego działanie blokuje syntezę aminokwasów niezbędnych do rozwoju roślin. Mówi się o nim herbicyd totalny, bo nie działa w sposób wybiórczy – niszczy wszystko. Nie można więc go stosować na rosnące rośliny, np. trawnik, bo spali chwasty razem z trawą. Jednak glifosat również trwale zakaża glebę, a później także rosnące na niej rośliny – dlatego używanie go do niszczenia perzu np. przed wysiewem warzyw również jest dyskusyjne. Glifosat zostaje w glebie przez kilkadziesiąt lat.

Dotychczasowe badania pozwalają sądzić, że glifosat (nie tylko bezpośredni z nim kontakt, ale również pośredni – przez jedzenie) zwiększa ryzyko chorób nowotworowych (rak piersi, chłoniaki) i rozwoju schorzeń w rodzaju choroba Parkinsona, Alzheimer, autyzm, choroby wątroby, tarczycy, oczu i wielu innych.

Jeśli sam nie stosujesz środków z glifosatem to nie znaczy, że nie jesteś narażony na jego bezpośrednie działanie. Na przykład niektórzy właściciele wypalają nimi chwasty na chodniku przed posesjami w miejscach dostępnych dla wszystkich. Jest wtedy duże prawdopodobieństwo, że chwilę później może przejść tamtędy ktoś z małym dzieckiem. To również duże zagrożenie dla psów, ptaków i zapylaczy.

Czy glifosat jest zakazany?

Od wielu lat naukowcy i ekolodzy alarmowali, że glifosat jest zabójczy także dla ludzi i zwierząt. Ale walka z nim nabrała rozpędu dopierow w marcu 2015 roku, gdy Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC), wchodząca w skład Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), ogłosiła, że glifosat jest „prawdopodobnie rakotwórczy u ludzi”.

Niedawno Komisja Europejska podjęła uchwałę o tym, że nie można wypalać chwastów glifosatem w miejscach publicznych takich jak parki, ogólnodostępne ogrody i place zabaw dla dzieci, a kilka państw, m.in. Francja, Belgia, Holandia, Włochy i Austria wprowadziło dodatkowo lokalne ograniczenia. Jednak, gdy luksemburski rząd zakazał całkowicie jego używania, producent natychmiast zaskarżył go do sądu administracyjnego i sprawę wygrał. Na dziś, sytuacja prawna wygląda tak, że na terenie UE pozwolenie na stosowanie preparatów z glifosatem przedłużono do 15 grudnia 2023 roku. Co będzie dalej – nie wiadomo.

Czytaj też:
Tylko dwa składniki i niezawodny oprysk na czarną plamistość róż gotowy
Czytaj też:
Jak uprawiać rośliny w sposób bardziej ekologiczny? Pięć prostych zasad do zastosowania w ogrodzie i na balkonie