Furoshiki to nic innego jak... dekoracyjna chusta, która pierwotnie używana była w Japonii do pakowania i przenoszenia różnych przedmiotów, później również jako ozdoba (wieszana na ścianie), obrus, część garderoby lub ręcznik. Teraz popularność furoshiki przekroczyła granice Kraju Kwitnącej Wiśni i na całym świecie zapanowała moda na pakowanie świątecznych prezentów jak tobołki.
Ekologiczne pakowanie prezentów
Skąd taka popularność furoshiki? Zawinięte w tkaninę prezenty wyglądają oryginalnie i intrygująco. Poza tym są eko – kawałek barwnego materiału sam może być podarkiem – chustą, szalem, ściereczką lub ręcznikiem. Ekologia to zresztą jeden z powodów, dla których japońska młodzież wróciła do tradycji furoshiki – zaczęła na co dzień używać chust, kiedy w sklepach ograniczono dostęp do plastikowych toreb. Popularne jest noszenie w nich pudełek z drugim śniadaniem (bento), a sama chusta służy jako obrus podczas przerwy na posiłek – rozkłada się ją na trawie lub na ławce w parku.
Jak wygląda furoshiki?
Nie ma jednego rozmiaru, najczęściej spotykane są kwadraty o bokach 45 cm lub 70 cm, ale są i inne. Współcześnie chusty furoshiki wykonuje się w Japonii z najróżniejszych materiałów – jedwabiu, krepy, bawełny, nylonu i wiskozy. W Europie ozdobne tobołki robi się często z lnu. Zresztą pakując prezenty gwiazdkowe, możemy wykorzystać dowolną tkaninę – nie musimy przecież trzymać się japońskiej tradycji. Chociaż oryginalna, drukowana w kwiatowe wzory chusta furoshiki na pewno byłaby miłą niespodzianką.
Jak zapakować prezent techniką furoshiki?
Japończycy znają wiele układów i węzłów furoshiki, ale my możemy po prostu potraktować kawałek tkaniny jak papier, tyle że zamiast kokardy na czubku wiążemy supełek. Dla dekoracji dodajemy zieloną gałązkę, patyczek, suszony plasterek pomarańczy i gotowe. Na pewno zrobicie furorę podczas Wigilii! I będzie o czym porozmawiać...
Czytaj też:
Ta dekoracja to świąteczny hit. Stroik z szyszek można zrobić w domu za kilka groszyCzytaj też:
Święta na małym metrażu. Jak udekorować mieszkanie, gdy nie ma miejsca na choinkę?