Zamiokulkas zamiolistny to idealny wybór dla osób, które cenią sobie piękne rośliny doniczkowe, ale nie mają czasu na ich wymagającą pielęgnację. Choć zamiokulkas uchodzi za jedną z najbardziej wytrzymałych roślin domowych, nawet on ma swoje potrzeby i wymaga odpowiedniej opieki. Poniżej dowiecie się, jak go uprawiać, pielęgnować oraz co jest dla niego najgroźniejsze.
Stanowisko
Stanowisko dla zamiokulkasa powinno być półcieniste. To roślina, która nie toleruje zbyt silnego słońca. Dlatego, jeśli doniczka z zamiokulkasem stoi na parapecie południowym, lepiej przestawcie ją natychmiast. Słońce powoduje poparzenia rośliny i plamy na liściach.
Podłoże
Zamiokulkas doceni żyzna próchnicze podłoże. Powinno być przepuszczalne o lekko kwaśnym pH. W doniczce z tą rośliną koniecznie powinna znajdować się warstwa drenażowa. Zastój wody na dnie natychmiast doprowadzi do gnicia korzeni.
Podlewanie
Zamiokulkas to sukulent, ma zdolność gromadzenia wody w liściach. Podlewamy go rzadko. Zawsze dopiero wtedy, gdy górna warstwa podłoża przeschnie. Pamiętajmy, że zbyt obfite podlewanie doprowadzi do gnicia korzeni rośliny.
Temperatura
Zamiokulkas nie może mieć ani zbyt gorąco, ani zbyt zimno. Optymalna temperatura to 22-24 stopnie Celsjusza. Uwaga! Zamiokulkasy nie tolerują przeciągów. Wówczas przestaje wypuszczać nowe listki i natychmiast marnieje.
Skąd pochodzi zamiokulkas?
Zamiokulkas zamiolistny wywodzi się z podzwrotnikowych rejonów Afryki, gdzie musiał przystosować się do trudnych warunków, takich jak okresowe susze i intensywne nasłonecznienie. W naturalnym środowisku roślina gromadzi wodę w mięsistych liściach i łodygach, co pozwala jej przetrwać długie okresy bez podlewania. To właśnie te cechy sprawiają, że jest tak mało wymagająca w uprawie w warunkach domowych.
Czytaj też:
Poradzą sobie bez problemu nawet w łazience bez okna
Jak dbać o żelazną roślinę?
Zamiokulkas najlepiej rośnie w miejscach z rozproszonym światłem. Choć dobrze znosi półcień, intensywne, bezpośrednie nasłonecznienie może uszkodzić jego liście, powodując pojawienie się brązowych plam. Najlepszym miejscem dla tej rośliny będzie parapet od strony północnej lub zachodniej albo kącik oddalony od okna.
Kluczem do zdrowia zamiokulkasa jest umiarkowane podlewanie. Latem wystarczy nawadniać go raz na dwa tygodnie, natomiast zimą, w okresie spoczynku, wystarczy podlewać go nawet raz w miesiącu.
Roślina ta dobrze znosi standardowe warunki domowe, ale preferuje umiarkowaną wilgotność powietrza. Zimą warto unikać przeciągów i spadków temperatury poniżej 5°C, które mogą okazać się dla niej zabójcze.
Co jest największym błędem w uprawie zamiokulkasa?
Zamiokulkas nie toleruje nadmiaru wody, która może prowadzić do gnicia kłączy i korzeni. Jest to najczęstszy błąd popełniany przez właścicieli tej rośliny. Objawy przelania to żółknące liście, miękkie kłącza i nieprzyjemny zapach wydobywający się z podłoża. Aby uniknąć problemów, należy podlewać roślinę dopiero wtedy, gdy ziemia całkowicie przeschnie. Wtedy możemy być pewni, że nie dojdzie do zgnilizny korzeni.
Podlewaj zamiokulkasa dopiero wtedy, gdy wierzchnia warstwa podłoża całkowicie przeschnie.
Podlewaj zamiokulkasa obficie, aż woda wypłynie przez otwory w dnie doniczki.
Po podlaniu pozwól, aby nadmiar wody spłynął z podstawki
Częstotliwość podlewania zamiokulkasa zależy od temperatury i wilgotności powietrza
Nie mocz liści zamiokulkasa, ponieważ może to doprowadzić do ich żółknięcia i opadania
Czy zamiokulkasy wymagają nawożenia?
Zamiokulkas nie jest rośliną wymagającą intensywnego nawożenia. Wystarczy sporadyczne podanie mocno rozcieńczonego nawozu – najlepiej raz na 6-8 tygodni w sezonie wzrostu (od wiosny do wczesnej jesieni). Zbyt częste nawożenie może prowadzić do przenawożenia, co odbije się na kondycji rośliny. Poleca się także stosowanie domowych odżywek, po których roślina dostaje dodatkowej energii i wypuszcza nowe pędy liściowe.
Czytaj też:
Jedna łyżeczka na szklankę ciepłej wody, a zamiokulkas od razu się zagęściCzytaj też:
Zalej wodą i odczekaj dwie godziny, a zamiokulkas piorunem wypuści nowe listki – przepis na nową domową odżywkę