Dom, który mamy niewątpliwą przyjemność podziwiać, stanie na pojezierzu w województwie zachodniopomorskim. Dom w Wirowie to budynek ruralny. Stoi bezpośrednio pod lasem jest częścią otwartej przyrody. Parterowy budynek ma powierzchnię 350 mkw. Gdy spojrzymy na niego z lotu ptaka, zobaczymy, że składa się dwóch skrzydeł i łącznika oraz z zewnętrznego biura właścicielki. Z głównym budynkiem łączy je jedynie dach.
Właściciele od zawsze marzyli, by zamieszkać w nowoczesnym, wygodnym i kameralnym domu wpisanym w krajobraz. Nie chcieli jednak sami przechodzić przez trudy projektowania i gehennę budowy. Zaprosili więc do współpracy autorską pracownię maxberg Karola Nieradki, prezesa szczecińskiego SARP-u.
Koncepcja architektoniczna
Parterowy dom zaprojektowany został tak, by jasno wydzielić zróżnicowane strefy funkcjonalne: dzienną, wypoczynkową oraz przeznaczoną do pracy. Założeniem projektu było, by stanowiły całość. Otwarta forma czyni bryłę otwartą na naturę wokół.
Koncepcja architektoniczna budynku wpisuje się w krajobraz pojezierza i malowniczej lokalizacji. Tę rolę integracyjną, spajająca dom z otoczeniem, pełnią przede wszystkim użyte w projekcie domu naturalne materiały – łupek i drewno. Karol Nieradka, architekt maxberg
Bryła i detal
Dom w Wirowie jest pokryty dwoma olbrzymimi dachami, które mają około 500 mkw. poszycia z łupka, a jego elewacja wykonana z jest drewna. Złożoność budynku, jego kubatura i dopracowany detal sprawiają, że realizacja inwestycji rozpisana jest na półtora roku. To wbrew pozorom bardzo krótki okres, który udało się uzyskać dzięki specjalizacji w tego typu inwestycjach głównego wykonawcy.
Chcemy stworzyć wspólny język współczesnej architektury, który odzwierciedla tak ważny w tym wypadku detal. Do tego potrzebny jest zarówno dobry projekt, jak i wiedza po stronie wykonawców. Gaweł Bieniukiewicz, Nowa Norma
– Na rynku jest niewiele ekip, które posiadają wiedzę specjalistyczną i dysponują właściwym know-how, żeby ten detal architektoniczny, który jest sercem nowego budownictwa premium, uczynić autentycznym.
Zazwyczaj wynika to z braku wiedzy wykonawcy na temat łupka właśnie, czy elewacji z drewna, które nie jest płaską elewacją z przykręconych deszczułek drewnianych, tylko pewną grą światłocienia wynikającą z różnych rozmiarów tego materiału – tłumaczy Gaweł Bieniukiewicz z Nowej Normy.
Czytaj też:
Jak będziemy mieszkać w przyszłości? Dbając o środowisko, komfort i zdrowieCzytaj też:
Innowacje w branży budowlanej: czy podołamy zielonej rewolucji?