„Jakość ponad ilość, harmonia ponad przepych”. Quiet luxury w praktyce

„Jakość ponad ilość, harmonia ponad przepych”. Quiet luxury w praktyce

Dodano: 
Wizualizacja strefy dziennej w stylu quiet luxury, projekt MOKAA
Wizualizacja strefy dziennej w stylu quiet luxury, projekt MOKAA Źródło: MOKAA
Quiet luxury to luksus bez ostentacji – harmonia, naturalne materiały i codzienny komfort. Architekt Anna Lorenz z pracowni MOKAA tłumaczy, jak go osiągnąć.

Cichy luksus zamiast ostentacji. Styl quiet luxury podbija świat wnętrz – stawia na jakość, prostotę i ponadczasową harmonię. O jego filozofii, praktycznych zasadach i sposobach wprowadzania go do wnętrz opowiada Anna Lorenz – architekt, współwłaścicielka i dyrektor kreatywna pracowni MOKAA.

Anna Lorenz, architekt, współwłaściciel i dyrektor kreatywny MOKAA

Dom.wprost: Quiet luxury to hasło, które robi dziś ogromną karierę. Jak Pani wytłumaczyłaby fenomen tego stylu?

Anna Lorenz: Quiet luxury to sztuka świadomego minimalizmu – mówienia mniej, by wybrzmiało więcej. To wybór jakości ponad ilość i subtelnych detali ponad ostentację. W świecie przesytu daje poczucie spokoju i harmonii, które stają się nowym wyznacznikiem luksusu. To także projektowanie funkcji i wygody – wnętrz, które naturalnie wspierają codzienne życie użytkowników. Przestrzeń ma otulać, sprzyjać komfortowi i nie dominować nad człowiekiem, lecz być jego tłem i wsparciem.

Czy to rzeczywiście coś ponadczasowego, czy raczej chwilowa moda?

Quiet luxury to nie chwilowa moda, lecz ponadczasowa filozofia projektowania. Jej fundamentem są prostota, szlachetne materiały i dbałość o rzemiosło. Trendy się zmieniają, ale wartości, na których opiera się quiet luxury – harmonia, jakość i autentyczność – pozostają niezmienne. Dlatego ten styl nie starzeje się, lecz zyskuje na aktualności w każdym kolejnym pokoleniu.

Anna Lorenz, architekt, współwłaściciel i dyrektor kreatywny MOKAA oraz Piotr Lorenz, architekt, współwłaściciel i dyrektor zarządzający MOKAA

Jak odróżnić quiet luxury od minimalizmu albo klasycznej elegancji?

Minimalizm koncentruje się głównie na redukcji formy, a klasyczna elegancja – na odwołaniu do tradycji. Quiet luxury łączy w sobie oba te podejścia, ale w znacznie subtelniejszy i bardziej współczesny sposób. Jest mniej surowy niż minimalizm i bardziej nowoczesny niż klasyka. To styl, w którym spokój idzie w parze z miękkością i komfortem, tworząc przestrzeń elegancką, ale zarazem przyjazną i bliską człowiekowi.

Czytaj też:
„Połączenie elegancji i minimalizmu” – tak o stylu quiet luxury mówi znakomita architektka

Jakie elementy są według Pani kluczowe – materiały, proporcje, kolory, a może detale?

Każdy z tych elementów ma znaczenie, ale kluczową rolę odgrywają materiały i proporcje. To one budują fundament przestrzeni – kamień, naturalne drewno czy miękkie tkaniny, odpowiednio zestawione w harmonii i skali, tworzą atmosferę wnętrza. Kolor i detal są natomiast jak finałowa nuta w dobrze skomponowanej melodii – dopełniają całość i nadają jej charakter.

Czy ten styl jest tylko dla osób z dużym budżetem?

Quiet luxury to przede wszystkim kwestia świadomych wyborów, a nie wysokości budżetu. Ważne jest inwestowanie w elementy trwałe i ponadczasowe – nawet jeśli są to pojedyncze akcenty, jak stół, lampa czy sofa, które nadają wnętrzu charakter i spokój. Przy bardziej ograniczonych środkach równie ważne jest właściwe rozplanowanie funkcji. Niekiedy to właśnie zmiany w układzie przestrzeni czy instalacjach są inwestycją, która najbardziej podnosi komfort i jakość życia – i to są koszty, które naprawdę warto ponieść.

Czytaj też:
Cichy luksus, czyli wnętrze zaprojektowane na miarę – jak elegancki garnitur

Czyli da się stworzyć wnętrze w duchu „cichego luksusu” także w mniejszym mieszkaniu i z ograniczonymi środkami?

Zdecydowanie tak. Quiet luxury nie wymaga dużych przestrzeni ani ogromnych nakładów finansowych – to raczej filozofia świadomego wyboru. W mniejszych mieszkaniach każdy materiał i detal mają jeszcze większe znaczenie. Dobrze dobrane tkaniny, oświetlenie czy kolorystyka potrafią nadać wnętrzu spokój i harmonię, dzięki którym nawet niewielka przestrzeń może emanować subtelnym luksusem.

Quiet luxury to filozofia projektowania i życia, w której mniej znaczy więcej. To wybór jakości ponad ilość, naturalnych materiałów ponad sztuczność i komfortu ponad chwilowe mody. To luksus, który nie potrzebuje ostentacji – wyraża się w harmonii, spokoju i dbałości o detale, które realnie poprawiają codzienność. Quiet luxury nie jest stylem do oglądania na zdjęciach, lecz do przeżywania – w wygodzie, w świetle, w proporcjach i w atmosferze domu, który staje się bezpiecznym azylem. To ponadczasowy język projektowania, w którym wnętrze nie dominuje nad człowiekiem, ale otula go i odpowiada na jego rytm życia – Anna Lorenz, architekt, współwłaścicielka i dyrektor kreatywna pracowni MOKAA.

Kto najlepiej odnajduje się w tym stylu?

Quiet luxury najlepiej odnajduje się u osób, które cenią dyskrecję, jakość i spokój. To styl dla tych, którzy nie potrzebują krzyczeć, by zostać zauważonymi – dla ludzi świadomych, szukających w domu ukojenia, a nie sceny. To wybór osób, które stawiają na autentyczność, komfort i jakość życia, a nie na chwilowe mody.

Wnętrze w stylu Quiet Luxury, projekt MOKAA

Czy klienci przychodzą dziś i mówią wprost: „Chcemy quiet luxury”?

Coraz częściej tak. Jeszcze kilka lat temu klienci opisywali swoje oczekiwania hasłami: „funkcjonalne”, „ponadczasowe”, „wysokiej jakości”. Dziś coraz częściej używają już konkretnego określenia „quiet luxury” i doskonale wiedzą, czego szukają. To pokazuje, jak bardzo ta filozofia zakorzeniła się w świadomości osób inwestujących w swoje wnętrza.

Czy ma Pani ulubioną realizację w tym stylu, która szczególnie dobrze oddaje jego ducha?

Tak – jednym z takich projektów jest apartament, w którym główną rolę odgrywają naturalne materiały: drewno i kamień zestawione z subtelną grą światła. Nie było w nim miejsca na zbędne dekoracje, a mimo to wnętrze emanuje ciepłem i klasą. Quiet luxury to dla mnie nie tylko estetyka, lecz także funkcjonalność – projektowanie tak, by użytkownicy czuli się w pełni zaopiekowani i mogli cieszyć się wygodą na co dzień. To właśnie ten aspekt sprawia, że nasi klienci wracają do nas z kolejnymi realizacjami.

Czy w swoim domu ma Pani elementy quiet luxury, czy raczej traktuje go Pani jako język zawodowy?

Quiet luxury to dla mnie coś więcej niż zawodowy język – to filozofia życia. W moim domu również obecne są naturalne materiały, miękkie światło, harmonia i cisza, które pozwalają naprawdę odpocząć. Wybieram produkty wysokiej jakości, które mogę cenić i użytkować przez wiele lat. Mieszkam w przestrzeni, która łączy funkcjonalność z ponadczasową estetyką – nie ma w niej przypadkowych rzeczy, każda decyzja była świadoma i podporządkowana codziennemu komfortowi. Dzięki temu dom staje się nie tylko estetyczny, ale przede wszystkim pełen spokoju i równowagi.

Projekt dwustumetrowego domu, MOKAA

Quiet luxury bywa powtarzalny – jak sprawić, żeby wnętrze nie wyglądało jak setki innych z Instagrama?

Tajemnica tkwi w indywidualnym podejściu. Nie kopiujemy trendów – interpretujemy je przez pryzmat osobowości klienta, jego codziennych rytuałów i potrzeb. Dzięki temu każde wnętrze jest autentyczne i dopasowane do przyszłych właścicieli. Wnętrza z Instagrama często wyglądają efektownie, ale bywają powtarzalne i oderwane od realnych potrzeb użytkowników. Dla nas najważniejsze jest, aby projekt nie był tylko pięknym obrazkiem, lecz przestrzenią, w której naprawdę dobrze się żyje – wygodną, ponadczasową i bliską człowiekowi.

Jakie autorskie rozwiązania stosuje MOKAA Architekci, by nadać projektom indywidualny charakter?

Zaczynamy od rozmowy o życiu klienta – o tym, co jest dla niego ważne, jakie ma preferencje i jakie emocje powinna wywoływać dana przestrzeń. Nasz zespół jest bardzo wyczulony na potrzeby użytkowników i potrafi je przełożyć na język architektury. Na tej podstawie budujemy projekt, wzbogacając go o autorskie rozwiązania: indywidualnie zaprojektowane zabudowy, niestandardowe układy światła czy dopasowane instalacje. Dbamy o to, by ukryć wszystko, co zbędne, a podkreślić to, co naprawdę istotne – tak, aby wnętrze nie tylko pięknie wyglądało, ale też odpowiadało na codzienne rytuały i oczekiwania jego mieszkańców.

Czy quiet luxury dopuszcza odrobinę ekstrawagancji, koloru?

Oczywiście. Quiet luxury nie oznacza ascezy – wręcz przeciwnie, dopuszcza subtelną ekstrawagancję. Mocny akcent, najczęściej w postaci sztuki, rzeźby czy wyrazistego koloru, potrafi nadać wnętrzu emocjonalny wymiar, nie zakłócając jego spokoju. To właśnie takie elementy sprawiają, że przestrzeń staje się bardziej osobista i wyjątkowa, a jednocześnie w pełni odzwierciedla charakter jej właścicieli.

Projekt dwustumetrowego domu, MOKAA

Skąd czerpie Pani inspiracje – z podróży, sztuki, natury?

Inspiracje czerpię z wielu źródeł. Podróże dają świeżą perspektywę, sztuka uczy odwagi, a natura – proporcji i harmonii. Najpiękniejsze projekty rodzą się właśnie na styku tych światów. Szukanie inspiracji to jednak nie jednorazowe działanie, lecz ciągły proces. Architekt zawsze w nim jest – tego nie da się zostawić za drzwiami pracowni ani nawet podczas urlopu. To sposób patrzenia na świat, który przenika każdą sferę życia.

Jakie materiały należą do Pani ulubionych w tym stylu?

Najbliższe są mi naturalne materiały – drewno, kamień i miękkie tkaniny o wyraźnej fakturze. Lubię, gdy mówią same za siebie, a ich charakter buduje atmosferę wnętrza. Szczególnie cenię także rękodzieło – elementy, które nie powstają w fabryce, lecz są wytworem natury albo pracy rąk konkretnego człowieka. To właśnie one nadają przestrzeni autentyczność i niepowtarzalność.

Czy quiet luxury można traktować jako styl świadomego życia, nie tylko aranżacji?

Zdecydowanie tak. Quiet luxury to nie tylko styl aranżacji, ale sposób świadomego życia. To wybór jakości ponad ilość w każdej dziedzinie – od jedzenia i podróży, po przedmioty codziennego użytku. To postawa, w której cisza, spokój i jakość mają większe znaczenie niż nadmiar i chwilowe trendy.

Jak Pani zdaniem będzie wyglądała przyszłość tego trendu w Polsce – stanie się standardem czy pozostanie niszą?

Myślę, że quiet luxury będzie się w Polsce systematycznie umacniał, ponieważ klienci stają się coraz bardziej świadomi i wymagający. To styl, który odpowiada na potrzebę harmonii w świecie przeładowanym bodźcami i nadmiarem. Dlatego widzę w nim nie chwilową modę, lecz przyszłość – kierunek, który z czasem może stać się standardem dla osób poszukujących jakości i autentyczności w swoim otoczeniu.

Wnętrze w stylu Quiet Luxury, projekt MOKAA

Jaką jedną radę dałaby Pani osobie, która chciałaby urządzić dom w duchu quiet luxury, ale nie wie, od czego zacząć?

Najlepiej zacząć od jakości – materiałów, światła i wygody przestrzeni. Quiet luxury to nie tylko estetyka, ale przede wszystkim codzienny komfort. Wnętrze w tym duchu powinno harmonijnie łączyć piękno z funkcjonalnością i dawać poczucie spokoju na co dzień.

Wnętrze biura pracowni MOKAA


MOKAA to pracownia, która od 2012 roku tworzy przestrzenie definiujące współczesny luksus – subtelny, świadomy i ponadczasowy. Z siedzibami w Krakowie, Warszawie i Londynie oraz zespołem architektów i projektantów wnętrz, łączy kreatywność z perfekcyjną funkcjonalnością, aby kreować miejsca, które inspirują i podnoszą jakość codziennego życia. Językiem pracowni jest quiet luxury – luksus wyrażony poprzez szlachetne materiały, dopracowane detale i najwyższą jakość realizacji. Marka oferuje pełen proces projektowy: od koncepcji i wizualizacji, przez dokumentację techniczną, dostawę materiałów i koordynację zamówień, aż po nadzór autorski i obsługę inwestycji. MOKAA projektuje i realizuje domy, rezydencje, wnętrza prywatne, przestrzenie komercyjne oraz medyczne – tworząc nie tylko miejsca, ale i emocje, które w nich zostają.

Czytaj też:
Kobieca siła w projektowaniu wnętrz – wywiad ze znakomitą architektką
Czytaj też:
Luksus nie krzyczy, on szepcze – ekskluzywne wnętrze dziś

Źródło: Dom WPROST.pl