Kopiowanie wzorów to jedno z największych wyzwań polskiego designu. Marka Absynth, obecna na rynku od 18 lat, przekonała się o tym wyjątkowo dotkliwie. Dziś jednak jest przykładem firmy, która z trudnego doświadczenia zbudowała przewagę – chroniąc swoje wzory formalnie i edukując branżę, jak ważne jest poszanowanie praw autorskich.
– Kiedy zakładałam firmę, wydawało mi się, że nikt nie posunie się do tego, by skopiować czyjąś pracę – mówi Sylwia Zieleniewska, prezes Absynth. Rzeczywistość okazała się inna. Początkowo brak patentów i formalnego zabezpieczenia wzorów sprawiał, że choć podobieństwa na rynku były oczywiste, firma nie miała narzędzi, by skutecznie dochodzić swoich praw.
Najtrudniejszym momentem była premiera modułowej kolekcji Noi. Architekci pokochali ją za komfort i prostą formę, a udostępnione modele 3D miały ułatwić im pracę z projektem. Po około 18 miesiącach Absynth zauważył wysyp „inspirowanych” mebli — często niemal identycznych. – Dotarło do nas, że bez formalnej ochrony nawet najlepszy design może zostać nam odebrany – tłumaczy Zieleniewska.
Od tamtej pory firma przeszła pełną transformację w podejściu do własności intelektualnej. Cztery kolekcje Absynth mają już zarejestrowaną ochronę prawną w europejskim urzędzie OHIM w Alicante. Patenty obejmują nie tylko wygląd mebli, ale także konstrukcję, proporcje, technologię oraz funkcję — czyli wszystko to, co składa się na ich rozpoznawalny charakter.
– To nie jest dla nas papierowa formalność. Patent daje realną tarczę ochronną – podkreśla prezeska. Dzięki temu firma może reagować w przypadku naruszeń, a sprawa trafia na ścieżkę karną, bo kopiowanie wzoru to nie „inspiracja”, lecz kradzież własności intelektualnej.
Czy klienci i architekci doceniają ten wysiłek? Zdecydowanie tak. Rosnąca świadomość sprawia, że wybór oryginalnych produktów jest coraz częściej wyborem etycznym i biznesowo bezpiecznym. –Liczy się autentyczność. Historia stojąca za produktem. To, że ktoś nad nim pracował, testował go, udoskonalał, a nie skopiował w tydzień z internetu – dodaje Zieleniewska.
Dziś Absynth to marka pewna swojej drogi. Wprowadza nowe kolekcje, inwestuje w rozwój i konsekwentnie wspiera uczciwy design. – Chcemy projektować meble, którymi nikt nie może się pochwalić oprócz nas – mówi z przekonaniem.
Czytaj też:
Stylowe biuro i showroom w jednym. Zaglądamy do pracowni architektki
Czytaj też:
Poznaj polską markę ABSYNTH – meble dla świadomych estetów
