Bez kompromisów. Warszawskie wnętrze z międzynarodowymi nagrodami

Bez kompromisów. Warszawskie wnętrze z międzynarodowymi nagrodami

Dodano: 
Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team
Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team Źródło: Tom Kurek / serwis prasowy
Jasna przestrzeń z ogromnymi przeszkleniami, najwyżej jakości materiały i widok na park. Projekt Bajer Sokół team zdobył aż 3 międzynarodowe nagrody.

Warszawski apartament od Bajer Sokół team z trzema międzynarodowymi nagrodami ma 220 metrów kwadratowych. Projekt pracowni Bajer Sokół team perfekcyjnie wpisał się w potrzeby i oczekiwania trzyosobowej rodziny właścicieli, zdobył też uznanie jurorów aż trzech międzynarodowych konkursów: European Property Awards, SBID – International Design Awards oraz A’Design.

Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team

Przystań na Mokotowie

Mokotów – zielona dzielnica Warszawy o przyjaznej człowiekowi skali, sąsiaduje z gwarnym Śródmieściem, lecz oferuję spokój i ciszę, tak ciężkie do znalezienia w Warszawie. Nowy apartamentowiec w takiej lokalizacji był więc wymarzonym miejscem na mieszkanie, w którym inwestorzy – para z dorosłą już córką – mogą zatrzymywać się w Warszawie podczas wizyt w mieście.

Jakie były potrzeby inwestorów? – Szukali azylu w sercu miasta. Chcieli, by była to neutralna, czysta przestrzeń, spójna z nowoczesną stylistyką budynku. Ponieważ to nie jest ich jedyny dom, tu nie oczekiwali elementów bardzo osobistych – wspomina Paweł Sokół z pracowni Bajer Sokół team. Kluczowe znaczenie miała tu najwyższa jakość. – Ten apartament służy do odpoczynku, dlatego wnętrza miały być wygodne i wizualnie kojące. Niespektakularne, jednak starannie dopracowane, wolne zarówno od przypadkowych przedmiotów, jak i kompromisów projektowych, które później uwierałyby i kłuły w oczy – kontynuuje architekt.

Stonowana elegancja w kolorze szampana i srebra

Pomieszczenie ozdobiły więc powściągliwe w formach, bardzo eleganckie meble renomowanych firm oraz nieliczne dekoracje. Pozostałe elementy projektu, odpowiadające za komfort funkcjonowania (m.in. oświetlenie, klimatyzacja, rozwiązania audio), zostały natomiast ukryte w ścianach, sufitach i zabudowach. Pewnym ułatwieniem było to, że prace toczyły się w otwartej, swobodnej przestrzeni – gdy w mieszkaniu były tylko 2 ściany działowe. Ograniczenia projektowe wynikały jedynie z… ogromnych okien. – Należało się odnieść do ich podziałów, a przede wszystkim wydobyć potencjał widoku – zwraca uwagę Paweł Sokół.

Naturalne materiały

– W każdym projekcie stawiamy na trwałość, funkcjonalność i wzornictwo – zaznacza architekt. – Sztucznych wykończeń unikamy, bo na ogół mają krótki żywot. Nie sięgamy też po imitacje, chyba że stoją za tym konkretne wartości użytkowe lub techniczne – jak w przypadku spieku czy gresu naśladującego kamień. Kluczowa dla nas sprawa to ta, by wnętrze stopniowo pokrywało się patyną lat, a nie przeterminowało techniczne lub wizualnie i szybko nadawało tylko do wyrzucenia – objaśnia architekt.

Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team

Ponadczasowy sznyt

Wnętrza zaprojektowane przez Bajer Sokół team są ponadczasowe tak pod względem estetyki, jak i funkcjonalności. Nic dziwnego, że inwestorzy – którzy w podobny sposób wyobrażali sobie swój apartament – szybko nawiązali z projektantami nić porozumienia i po zaakceptowaniu wstępnych projektów dali im wolną rękę. Bez wątpienia sprawę ułatwił fakt, że było to kolejne już spotkanie inwestorów z Hanną Bajer i Pawłem Sokołem. Ta swoboda pracy architektów przełożyła się na harmonię, widoczną i wyraźnie odczuwalną we wnętrzach.

Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team

Walory projektu doceniły też gremia profesjonalne. Realizacja wzięła udział w trzech międzynarodowych konkursach i w każdym z nich zdobyła nagrodę. Przekonajmy się, co o tym zdecydowało.

Park w salonie, część dzienna

Jednoprzestrzenna część dzienna integruje w sobie salon, kuchnię, jadalnię oraz gabinet. Sercem tej przestrzeni jest strefa wypoczynkowa, w której za całą dekorację służą wybrane elementy systemu hi-fi. Większość głośników jest jednak ukryta. Zwijany ekran kina domowego chowa się w suficie, podobnie jak klimatyzacja – dostrzegalna wyłącznie jako wąska szczelina. Nic nie odwraca więc uwagi osób siedzących na kanapie od muzyki, filmu czy rozmowy. Korzystne warunki akustyczne zapewnia bogactwo tkanin – od tapicerowanych mebli przez dywan po zasłony. Atmosferę przytulności budują też tapety (w całym apartamencie nie ma ani jednej malowanej ściany). Wielkoformatowe przeszklenia wzbogacają salon o kojący widok na zieleń.

Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team

Gabinet za parawanem z lameli

Tuż obok – w przestrzeni, która pierwotnie miała być ogrodem zimowym – urządzono minigabinet. Ponieważ służy od pracy tylko epizodycznie, wydzielony został przegrodą z lameli. Warto zwrócić uwagę, że wątek wąskich listewek przewija się przez wszystkie pomieszczenia – albo w postaci ażuru (np. w parawanie oddzielającym garderobę od sypialni), albo w formie dekoracyjnej okładziny słupów czy wykończenia frontów szaf. Konsekwencja projektowa to duży walor tego projektu.

Kuchnia dla konesera

Z gabinetem sąsiaduje kuchnia, jednak jest to sąsiedztwo nienarzucające się. Funkcję tej przestrzeni tak naprawdę zdradzają tylko piekarnik, kuchenka mikrofalowa i bateria zlewozmywakowa, o przyjemnościach podniebienia mówi też chłodziarka do wina. Pozostałe, kluczowe dla kuchni funkcje zostały dyskretnie ukryte w zabudowie. Dzięki temu ta strefa części dziennej apartamentu nie dominuje nad pozostałymi. Pozostaje bardzo dyskretna – choć skomponowana została z bogatego zasobu szlachetnych materiałów.

Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół teamWarszawski apartament, proj. Bajer Sokół team

Szlachetne materiały

Uwagę zwraca satynowany marmur Capolavoro na wszystkich elementach wyspy kuchennej, łącznie z otwieranymi frontami szafek. Jaśniejszy marmur pojawił się na posadzce. Trzeci rodzaj kamienia – dla odmiany twardy i nienasiąkliwy kwarcyt – wykorzystany został do wykonania blatu i pokrycia ściany ponad nim. Zabudowa meblowa jest fornirowana. Co ciekawe, fornir pokrył też cienkie niemalże jak żyletka, bo 3-milimetrowe otwarte półki z korpusem z aluminium.

Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team

Funkcjonalnym uzupełnieniem kuchni jest jadalnia, ulokowana w kameralnej przestrzeni obok strefy wypoczynkowej. Wygodny stół z krzesłami stanął tu na tle witryny firmy Rimadesio, do której architekci nawiązali w formach przeszklonych szafek kuchennych.

Przemyślane podziały

Granice jadalni z jednej strony określa ściana zewnętrzna, z drugiej – bok kubiku usytuowanego na wprost wejścia do apartamentu. Konstrukcja ta łączy w sobie kilka funkcji. Jak parawan osłania mieszkanie od strony drzwi. Daje oparcie podwieszanej półce-konsoli, praktycznej za sprawą ukrytej szufladzie i pięknej dzięki wykorzystaniu marmuru. A ponadto kubik kryje w sobie toaletę i pralnię. Ponieważ od strony korytarza jego ścianę (łącznie z drzwiami do WC) pokrywa lustro, przejście ma optycznie zdwojoną szerokość. Apartament wita więc wchodzących światłem i przestrzenią.

Stefa prywatna

Za wahadłowymi drzwiami z dymionego szkła rozciąga się prywatna część apartamentu ze strefą master, pokojem córki i łazienką gościnną. Centralną pozycję w sypialni master zajmuje szerokie, wygodne łóżko, ze względu na specyfikę prześwietlonej architektury usytuowane na tle okna ubranego w obfite zasłony. Naprzeciwko znalazła się garderoba z przepastnymi szafami na ubrania wiszące. Półki na drobniejsze elementy odzieży, a także na ręczniki, znalazły z kolei miejsce w szafkach flankujących wejście do łazienki.

Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team

Zwróćmy uwagę na szczegóły: fronty zabudowy pokrywa tapeta, dająca wizualne odczucie miękkości i przytulności. Z myślą o podobnym wrażeniu architekci wybrali w to miejsce drzwi Rimadesio ze szkła z zatopioną siateczką metalową. Dodatkowo zostały zaopatrzona w kotarę, dzięki której łatwo kontrolować i prywatność, i przenikanie światła z łazienki do sypialni. Podobnych efektów dostarczają wykończenia kamieni w całym apartamencie – satynowe lub z teksturą przypominającą skórkę pomarańczy. A w łazienkach, podobnie jak w kuchni, zamiast najczęściej stosowanych baterii chromowanych znajdziemy modele w odcieniu gunmetal (brązowawy antracyt) marki Gessi.

Relaks w komforcie

W łazience master odczucie wyjątkowego komfortu splata się z codzienną wygodą. Znalazła się tu wolnostojąca wanna, ale jest też praktyczny prysznic. Ponad blatem z dwiema umywalkami zawisło lustro, które kryje pojemną szafkę nad kosmetyki. Druga szafka z frontem z naturalnego kamienia (podobnie jak w przypadku wyspy kuchennej) znalazła się nad stelażem WC. Kamienna jest też mozaika nad wanną oraz tafla posadzki. Ze względów technicznych, jedynie w strefie prysznica pojawił się 3-metrowej wysokości gres.

Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team

Niemalże bliźniaczy program funkcjonalny i charakter ma łazienka gościnna. Pojawiły się tu te same materiały i elementy wyposażenia. Do nielicznych wyróżników należą wykonane z wielkoformatowego gresu ławka-półka w strefie natrysku oraz blat z umywalkami.

Uroda kamienia

Na tym tle bardzo wyraźnie zaznacza swą odrębność toaleta, potraktowana przez autorów wprost biżuteryjnie. Podobnie jak w przypadku biżuterii, wielką ozdobą wnętrza jest kamień – kwarcyt. Ma urodę marmuru, ale odporność granitu. W rękach wprawnego rzemieślnika posłużył do wykonania kompletnej konsoli wraz ze zintegrowaną umywalką, okładzin ścian (częściowo wzbogaconych ryflowaniem) oraz posadzki. Całość olśniewa, ale nie przytłacza.

Galeria:
Warszawski apartament, proj. Bajer Sokół team


Projekt wnętrza: Bajer Sokół team
Lokalizacja: Warszawa, Mokotów
Powierzchnia: 220 metrów kwadratowych
Zdjęcia: Tom Kurek

Czytaj też:
Święta po hiszpańsku. Wnętrze malarki Lulu Figueroa Domecq
Czytaj też:
Na trzech poziomach. Nowoczesny dom z kobaltową sofą