Jak urządzić wnętrza w bieli, żeby nie miały klimatu laboratorium?

Jak urządzić wnętrza w bieli, żeby nie miały klimatu laboratorium?

Dodano: 
Jasne wnętrza w wakacyjnym klimacie, projekt Susanna Cots
Jasne wnętrza w wakacyjnym klimacie, projekt Susanna Cots Źródło:Mauricio Fuertes / serwis prasowy v2com
Czy białe wnętrza muszą być zimne? Niekoniecznie! Zobaczcie jak Susanna Cots urządziła jednorodzinny dom. Jest minimalistyczny, ale bardzo przytulny. A w ogrodzie cudo – szklarnia, w której uprawia się nie tylko rośliny.

Architektka Susanna Cots dom z lat 70. XX wieku – jednopiętrową kostkę – zmieniła nie do poznania! Dodała większe okna i przeszkloną werandę, zmieniła układ wnętrz i urządziła je w bieli z dodatkiem naturalnego koloru słomy.

Jasne wnętrza w wakacyjnym klimacie, projekt Susanna Cots

Jak w otwartej przestrzeni wydzielić przytulne zakątki?

Wnętrza na parterze są otwarte – ale to nie jedna pusta przestrzeń, lecz kilka płynnie przenikających się pomieszczeń. Nie ma między nimi drzwi, ale są częściowe ścianki, dwustronny kominek i inne elementy, za sprawą których powstały przytulne zakątki. Salon łączy się więc z jadalnią, jadalnia z kuchnią, kuchnia z przeszkoloną werandą, a całość z ogrodem. Jadalnię, która jest sercem domu i w której przecinają się wszystkie ścieżki, wizualnie wydzielono i podkreślono belkowanym sufitem jak w wiejskim domu.To jasne drewno sprawia, że wnętrza są tak przytulne, ale nie tylko – duża w tym zasługa wypltanych lamp, które rzucają na ściany i podłogi miłe, ciepłe światło.

Pezestrzenie na parterze płynnie się przenikają, ale są wizualnie podkreślone, np. schodkami czy belkami na suficie

Widok z przeszklonej werandy w stronę domu. Tędy wpada do wnętrz najwięcej światła!

Weranda dużym przeszkleniem łączy się z salonem. Ale nie tylko! Wspólny jest też kominek

Urządzenie zewnętrzej jadalni w tym samym stylu co wnętrza sprawia, że całość prezentuje się bardzo elegancko

Widok z kuchni, w perspektywie – ogród

Toaleta gościnna z efektowną kamienną umywalką

Dom jest prosty, z zewnątrz prezentuje się zwyczajnie. Tu nie ma popisów architektonicznych!

Między sypialnią właścicieli a łazienką jest dwustronny biokominek – prosta rzecz, a cieszy!

Na podłodze w łazience jest częściowo drewniana podłoga, taka sama jak w sypialni

Biokominek pod prysznicem? To musi być rozkosz!

Jasne wnętrza w wakacyjnym klimacie, projekt Susanna Cots

Ogród urządzono jak wnętrze – są tu jadalnia i salon pod chmurką oraz mała szklarnia z miejscem do biesiadowania

Połączony z jadalnią salon z telewizorem i kominkiem zapewnia chwile bezpieczeństwa i spokoju. Ale w jednej chwili może zmienić charakter – wystarczy otworzyć okna i zwrócić się ku ogrodowi, gdzie właściciele często organizują imprezy. Susanna lubi takie zwroty akcji we wnętrzu, mówi, że nie chodzi jedynie o wielofunkcyjność pomieszczeń, ale poczucie swobody.

Jasne wnętrza w wakacyjnym klimacie, projekt Susanna Cots

Podobnie jest na piętrze – które w przeciwieństwie do parteru – podzielone jest na prywatne strefy. Ale oprócz sypialni jest tu biuro, które jest jednocześnie miejscem do nauki i zabawy oraz kolejnym pokojem dziennym.

Szklarnia, w której uprawia się rośliny i biesiaduje

W dużym ogrodzie zbudowano szklarnię, która tak jak w krajach skandynawskich służy nie tylko uprawie roślin, ale i życiu towarzyskiemu. To super pomysł na przedłużenie sezonu. Oprócz uniesionych nad ziemię grządek i donic są tu stół i krzesła, a całość jest nastrojowo oświetlona, także lampkami solarnymi. To magiczna przestrzeń!

Jasne wnętrza w wakacyjnym klimacie, projekt Susanna Cots

Susanna Cots specjalistka od jasnych wnętrz

Studio projektowe założyła w 2001 roku w Katalonii, 2014 roku otworzyła drugie studio – w Hongkongu. Laureatka międzynarodowych nagród, m.in. German Design Awards (Niemcy, 2020), Luxury Lifestyle Awards i Lux Life (Anglia, 2017 i 2018) oraz Idea Top Awards (Chiny, 2012 i 2013). Susanna Cots jest również finalistką Society of British Interior Design SBID Awards, Porcelanosa Interiors Awards, New York International Contemporary Furniture Fair (ICFF) oraz FAD Awards w Barcelonie.

Czytaj też:
Kuchnia biała z drewnem ma same zalety. Sprawdźcie jakie
Czytaj też:
Kuchnia w stylu skandynawskim – co to naprawdę oznacza? Przewodnik ilustrowany po wnętrzu
Czytaj też:
Za chwilę rozkwitną piwonie. Czy wiesz, jak je podlewać, by bujnie kwitły aż do lata?

Lampa stojąca – światło w kapeluszu
Lampa podłogowa ręcznie wyplatana z naturalnego rattanu to nie tylko źródło światła, ale i niezwykła ozdoba wnętrza! Składa się z dwóch elementów – podstawy w kształcie stożka i abażuru przywołującego na myśl dalekowschodnie kapelusze. Wielką zaletą plecionek jest to, że równie ładnie wyglądają wieczorem i w ciągu dnia – bez podświetlenia. Wadą może być utrzymanie ich w czystości. Uwaga! Rattanu nie wolno moczyć (w przeciwieństwie do wikliny), klosz lampy należy odkurzać na sucho – ręczny odkurzacz jest niezastąpiony! Tradycyjna miotełka może być kłopotliwa, bo jej włókna zaczepiają o rattanowe witki. Na koniec lampę należy przetrzeć wilgotną ściereczką.


Lampka biurkowa – prywatne słońca
Lampki z bambusa mają kształt słońca – już to nastraja pozytywnie! Są dwuwarstwowe, można więc zdecydować, czy chce się mieć model jasny czy przeplatany czernią. Idealne do wnętrz w stylu boho! Sprawdzą się w salonie, sypialni i w pokoju dziecięcym – zwłaszcza podczas układania się do snu.


Abażur lampy gęsto spleciony
Wiklinę, rattan lub bambus można malować – białe plecionki nawiązują do wystroju przedwojennych letnisk i uzdrowisk. Jednak po jakimś czasie farba może odpryskiwać, a renowacja nie jest łatwa. Innym rozwiązaniem jest zwrócenie się w stronę plecionkarskiej nowoczesności, abażur ze sztucznego rattanu będzie równie piękny, a przy tym niezniszczalny. Współczesne tworzywa są trwałe, wytwarzane najczęściej z przetworzonych surowców i doskonale imitują naturalne materiały. Na zdjęciu eklektyczna aranżacja łącząca kilka najmodniejszych trendów – odniesienie do klasyki (stół), contry chic (lampa) i loftowe wewnętrzne przeszklenia. Warto zwrócić uwagę na gęsty splot abażura, dzięki któremu światło kierowane jest do dołu,  a nie rozprasza się na boki.


 

Solarne latarenki – wspomnienie lata!
Małe koszyczki jak korale nanizane na długi sznur (2,5 metra plus 3 metry kabla do zasilacza), a w każdym dioda emitująca ciepłe światło – to pomysł na to, by stylowo oświetlić taras, ogród czy balkon, ale też aby w oczekiwaniu na cieplejsze dni dodać wakacyjnego klimatu wnętrzom. Można zorganizować plażową imprezę w środku zimy! Na zdjęciu latarenki zasilane energią słoneczną.


Lampa grzybek z rodziną
Do wnętrz inspirowanych stylem skandynawskim bardzo dobrze pasują plecionki bambusowe – mają jasny, słomkowy kolor, regularny splot i delikatną formę. Sprawiają wrażenie lekkich jak piórko. Z płaskich paseczków drzewa bambusowego można stworzyć dowolny kształt, na przykład grzyba. Lampa, którą prezentujemy jest niezwykła także z innego powodu. To model Palawan w komplecie z dwiema miniaturkami – ozdobami. Zaprojektowana została przez Good & Mojo, ekologicznie odpowiedzialną pracownię, która część dochodu z każdej zakupionej lampy przekazuje Fundacji WakaWaka – organizacji dostarczającej solarne oświetlenie ludziom, którzy nie mają dostępu do elektryczności.








Lampa w stylu vintage
Popularnym trendem ostatnich lat jest urządzanie tarasów w stylu domowego salonu. W efekcie powstają uniwersalne elementy wyposażenia – do użytku zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. W sezonie zachowujemy stylistyczną spójność obu przestrzeni, a gdy ciepłe dni miną, możemy wzbogacić wystrój salonu na przykład o piękną lampę, światło której rozproszy ciemności zimy w klimacie umiarkowanym. Klosz w kształcie chińskiego kapelusza z luźno splecionego rattanu nawiązuje kształtem abażurów vintage z lat 60. i 70. ubiegłego wieku. To dodatkowy atut, bo stylistyka PRL znów jest bardzo modna!


 

Nowoczesna lampa wisząca z abażurem z rafii
Przytulny minimalizm to jeden z dominujących trendów wnętrzarskich – forma pozostaje prosta i funkcjonalna, ale materiały są naturalne, z miłą dla oka fakturą. Przykładem jest prezentowana lampa wisząca – ma nowoczesny kształt przenikających się cylindrów, ale wykonana jest z rafii, czyli splecionych włókien z liści palmowych. Taki model bardzo dobrze sprawdzi się we wnętrzach urządzonych w stylu skandynawskim i japandi (miks skandynawskiego i japońskiego). Naturalną rafię można czyścić wilgotną ściereczką, jednak nie można jej intensywnie moczyć, bo mogą pojawiać na niej ogniska pleśni.


Lampa wisząca nad stół
Wiklina, choć kojarzy się z formami rustykalnymi, może też posłużyć jako materiał do stworzenia lampy o nowoczesnym kształcie, w tym przypadku ażurowego dysku. To bardzo popularny model w czasach PRL (wówczas często spotykało się podobne lampy ze sznurka lub nylonowych żyłek), dziś znów zyskuje na popularności. Dzięki temu, że łączy nowoczesną formę z tradycyjnym materiałem jest uniwersalna - sprawdzi się w każdym wnętrzu. Może z wyjątkiem klasycznego salonu w polskim dworku, ale już w obszernej wiejskiej kuchni będzie idealna!