W jaki sposób architekci podchodzą do aranżacji pokoju dziecka? Przede wszystkim myślą o przestrzeni. Bez względu na to, czy projektują dla maluchów czy dla nastolatków, zostawiają dużo wolnego miejsca. To zresztą jest zalecenie pedagogów i psychologów – należy zapewnić pustą przestrzeń, którą dziecięca wyobraźnia będzie mogła zagospodarować. Przy okazji – bardzo często namawiają inwestorów na ogrzewanie podłogowe, bo z siedzenia „w parterze” wyrasta się dopiero na studiach, a i to nie zawsze. Lepiej więc, by podłoga była ciepła.
Rośnie dziecko, rośnie też pokój dziecięcy
Sprzęty, oprócz podstawowej funkcji, powinny mieć właściwości pozwalające na ich reinterpretację (każde łóżko można zmienić w stację kosmiczną, ale łóżko z zadaszeniem nadaje się do tego o wiele lepiej!). Mile widziane są więc zakamarki, drabinki, schowki, mobile, baldachimy itp.
O tym, że najlepsze są meble, które rosną razem z dzieckiem, wiedzą wszyscy. Ale architekci idą krok dalej – sami są rodzicami i wiedzą, jak wiele sił i środków trzeba poświęcić na remont i wyposażenie pokoju dziecka. Dlatego tak dużą wagę przykładają do uniwersalnego zaaranżowania przestrzeni, często powstrzymując inwestorów przed tworzeniem zbyt dziecięcych wnętrz – to, co dobre dla niemowlaka nie jest odpowiednie dla przedszkolaka, a przecież oba te etapy rozwoju dzieli jedna chwila.
Proponują za to „dorosłą” bazę, np. szafy w zabudowach dobre dla malucha i nastolatka, a klimat odpowiedni do wieku budują dodatkami – tapetami, tkaninami, kolorami ścian, które łatwo zmienić. W ten sposób nie tylko meble, ale i cały pokój dziecka rośnie razem z jego lokatorem.
Porządek w pokoju dziecka
Architekci pilnują również porządku w pokoju dziecięcym. Wspomniane już pojemne szafy przydadzą się od narodzin po maturę – najpierw głównie rodzicom, potem już właściwemu gospodarzowi pokoju. Jeśli nawet ich fronty zostaną zniszczone, to można je odnowić lub wymienić. Poza tym projektują obszerne regały i modułowe meble, które można rozbudowywać o kolejne elementy i ustawiać w innej konfiguracji.
Oto pięć inspirujących projektów stworzonych przez architektów dla młodych Czechów, Polaków i Anglików.
Jak domek na drzewie
Václav Kocián i Zdeněk Liška z pracowni KLAR zaproponowali dzieciakom rozwiązanie, które przypomina domek na drzewie. Dwie dziewczynki mają wspólną przestrzeń do zabawy i oddzielne sypialnie umieszczone w pokoikach na poddaszu – do jednego wchodzi się z korytarza, do drugiego po schodach z pokoju zabaw. Sypialnie są jak kryjówki – niewielkie, zaciszne, z których można obserwować świat (przez szczebelki lameli).
Dom jest niewielki – przestrzeń dla dzieci mieści się między strefą dzienną a sypialnią rodziców – wszystkie te pomieszczenia mają bezpośrednie wyjście na taras, z którego rozciąga się fantastyczny widok na falujące pola i lasy – drewniany dom stoi na południowym skraju wsi Rybí w województwie morawsko–śląskim w Czechach.
Wspólny taras dla trzech pokoleń jest jednym z elementów architektonicznych, które mają zachęcać do bycia razem, do komunikowania się ze sobą. Innym jest aranżacja strefy dziennej, w której pomyślano o potrzebach wszystkich mieszkańców, także dzieci. Jest tu na przykład okno z parapetem, na którym lubią siedzieć dziewczynki – schowane w niszy mogą oddawać się lekturze lub marzeniom, a są tylko dwa kroki od rodziców i dziadków.
Chłopcy z poddasza
Daniela Baráčková i Jakub Filip Novák z pracowni NoArchitects w dwupoziomowym apartamencie w Pradze stworzyli dla dzieci azyl na poddaszu. Jak w całym mieszkaniu, także i tutaj, wszystkie meble zostały wykonane na zamówienie. Pozwoliło to na ergonomiczne wykorzystanie przestrzeni. Układ pokoju jest dwurzędowy – pod jedną ścianą jest biurko i strefa przechowywania (uwagę zwracają uchwyty szafy), pod drugą łóżka oddzielone ażurową półką, która nie ogranicza dostępu światła.
Co ciekawe, choć w pozostałych pokojach i w kuchni dominujący błękit zestawiono z pudrowym różem, tutaj zastąpiła go strażacka czerwień – chłopcy zdecydowanie zaprotestowali przeciwko dziewczyńskiej barwie.
Są za to liczne półki na resoraki i modele Lego, magnetyczna tablica nad biurkiem i łóżka tapicerowane tak jak siedzenia w starych samochodach.
Do sypialni chłopców przylega niewielka, biało–niebieska łazienka z prysznicem i toaletą.
Zwierzaki w pokoju dziecka
Słodki pokoik z tapetą w żyrafy został zaprojektowany już w trakcie prac wykończeniowych domu (dzielnica Wawer, Warszawa), ponieważ okazało się, że w drodze jest kolejny członek rodziny (inwestorzy, para finansistów, miała już chłopca i dziewczynkę). Z planu domu wypadła więc siłownia, a na jej miejscu pokoik z łóżeczkiem.
Architekci z pracowni The Wall zadbali o spokojną atmosferę, ale i o kontrasty – dla rozwoju niemowląt wcale nie są najlepsze pastele lecz, jak udowadniają specjaliści, właśnie kontrastowe zestawienia z czernią. Pokój jest „rozwojowy” – na razie stoi tu łóżeczko i fotel dla mamy, poza tym jest pusty – będzie mnóstwo miejsca do nauki chodzenia i do zabawy! A kiedy dziecko podrośnie, będzie można wstawić meble odpowiednie dla przedszkolaka. Całą jedną ścianę zajmują szafy w zabudowie o gładkich białych frontach – odpowiednie dla lokatora w każdym wieku.
Pokój księżniczki o mocnym charakterze
W tym samym domu są oczywiście także pokoje starszych dzieci – na zdjęciach przedstawiamy sypialnię dziewczynki. Jest tu wszystko, o czym mała księżniczka może marzyć – przede wszystkim kolor różowy i zabudowa stolarska w kształcie chmurek – tworzy lamperię nad łóżkiem, potem przechodzi w regał na książki i zabawki, a kończy się biurkiem – długim pulpitem zajmującym całą szerokość ściany. To w zasadzie półka zainstalowana na zwykłych metalowych wspornikach – świetny pomysł na miejsce do nauki, ale też do zabawy i eksponowania swoich prac.
Pod sufitem unoszą się lampy w kształcie balonów, które dla czeskiej marki Brokis zaprojektował Boris Klimek. Już teraz widać, że gust właścicielki tego pokoju wykracza poza cukierkowe róże – na jednej z półek stoi kolekcjonerska czarna figurka artysty kryjącego się pod pseudonimem KAWS.
Wychowanie minimalistów
Londyńska pracownia Finkernagel Ross założona przez Feliksa i Catherine Finkernagelów przeprowadziła generalny remont starego domu dla rodziny z dziećmi. Ponieważ nie są to maluchy, lecz ludzie w poważnym wieku szkolnym zaprojektowano dla nich przestrzeń na poddaszu. To coś w rodzaju miniapartamentu w stylu loft z częścią wspólną, miejscami do pracy i nauki, własną łazienką i łóżkami umieszczonymi na antresolach, na które wchodzi się po drabinach.
Całość jest skrajnie minimalistyczna. W aranżacji użyto tylko czterech kolorów: bieli, czerni, szarości i koloru naturalnego drewna. Wszystko, co można było ukryto w zabudowach – to pomaga zachować porządek.
Ascetyczny klimat pomaga w skupieniu, działa wyciszająco i odprężająco. Także za sprawą światła – pokoje na poddaszu są bardzo jasne dzięki zamontowanym w dachu świetlikom.
Galeria:
Pokoje dla dzieci zaprojektowane przez architektówCzytaj też:
Baza traktuje młodzież z pełną powagą. POINT i MATCH, kolekcje dla młodych dorosłychCzytaj też:
Pokój dla dziecka. Jak go urządzić, by nasz skarb był zdrowy i szczęśliwy?