Wygląda jak akacja, ale to groźny przybysz. Niszczy ogrody i wypiera rodzime gatunki

Wygląda jak akacja, ale to groźny przybysz. Niszczy ogrody i wypiera rodzime gatunki

Dodano: 
Grochodrzew (łac. Robinia pseudoacacia)
Grochodrzew (łac. Robinia pseudoacacia) Źródło: Shutterstock
Grochodrzew, znany jako robinia akacjowa, to inwazyjne drzewo, które może zagrozić bioróżnorodności w ogrodzie. Sprawdź, dlaczego eksperci odradzają jego sadzenie.

Wygląda jak akacja i zachwyca kwiatami, ale to jeden z najbardziej inwazyjnych gatunków drzew. Grochodrzew, czyli robinia akacjowa, może zdominować ogród, zubożyć glebę i wypierać lokalną roślinność. Głosy zachwytu nad jego urodą coraz częściej zastępowane są ostrzeżeniami ekologów. Sprawdź, co warto wiedzieć, zanim zasadzisz to drzewo.


To nie akacja. Czym naprawdę jest grochodrzew?

Grochodrzew (łac. Robinia pseudoacacia), potocznie zwany akacją, to szybko rosnące drzewo z rodziny bobowatych. Pochodzi z Ameryki Północnej, gdzie pełni funkcje ozdobne i użytkowe. Do Europy sprowadzono go w XVII wieku jako roślinę dekoracyjną i miododajną, jednak dopiero wiek XX przyniósł powszechną uprawę m.in. w parkach, przydrożach i rekultywowanych terenach przemysłowych.

Rabinia akacjowa Robinia pseudoacacia

Niestety, wraz z popularnością przyszły poważne problemy. Grochodrzew szybko rozprzestrzenia się poza miejscami sadzenia, a jego agresywna ekspansja skutkuje wypieraniem lokalnej flory.


Dlaczego grochodrzew jest niebezpieczny?

Robinia akacjowa rośnie bardzo szybko, osiągając do 25 metrów wysokości. Kluczowym problemem jest jej zdolność do tworzenia odrostów korzeniowych, które rozprzestrzeniają się na duże odległości, nawet do kilku metrów od drzewa macierzystego. Posiada też głęboki system korzeniowy, który utrudnia usunięcie drzewa – nawet po wycięciu potrafi się odrodzić.

Czytaj też:
Bez południa rozkochał w sobie Polaków. Kwitnie 5 miesięcy i zdobi ogrody aż do jesieni

Jeszcze groźniejsze są jej właściwości alelopatyczne. Naukowcy z Instytutu Botaniki im. W. Szafera PAN wykazali, że robinia wydziela substancje chemiczne zmieniające skład mikroflory gleby, co negatywnie wpływa na wzrost i przeżywalność sąsiadujących gatunków roślin. To sprawia, że grochodrzew wkracza na siedliska naturalne i skutecznie je degraduje.


Wróg bioróżnorodności

Grochodrzew wprowadza chaos do lokalnych ekosystemów. Jego obecność oznacza nie tylko eliminację innych roślin, ale również pośrednio wpływa na zwierzęta – owady, ptaki i ssaki tracą siedliska oraz źródła pożywienia.

Czytaj też:
Są piękne, ale niebezpieczne. Te drzewa potrafią rozsadzić rury, podjazd i ściany domu

Z tego powodu robinia znalazła się na liście gatunków inwazyjnych w wielu krajach UE, w tym w Polsce. Zgodnie z informacjami Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ), drzewo to od XIX wieku obecne było głównie na obszarach miejskich i wiejskich. Początkowo cenione za odporność na zanieczyszczenia i ubogie gleby, z czasem okazało się zagrożeniem dla przyrody. To gatunek niebezpieczny.

Rabinia akacjowa Robinia pseudoacacia

W 2025 roku GDOŚ ponownie zaapelowała do właścicieli działek i gmin o powstrzymanie się od sadzenia grochodrzewu, wskazując na jego destrukcyjny wpływ na rodzime siedliska.


Wytrzymałość, która stała się przekleństwem

To, co dawniej uchodziło za zaletę – odporność na suszę, mróz i zanieczyszczenia – dziś jest problemem. Grochodrzew potrafi przetrwać ekstremalne warunki i błyskawicznie się regenerować. Nawet jeśli przemarźnie wiosną, szybko odbija z korzenia lub pnia. Dzięki temu może rozprzestrzeniać się bez kontroli.

Czytaj też:
Kwitnie cały sezon. Krzew odporny na suszę i słońce

W warunkach miejskich bywa trudny do usunięcia. Zdarza się, że mimo wycinki wciąż wypuszcza nowe pędy – i to w zupełnie nowych miejscach. Przez swoją ekspansywność nie powinien być sadzony w ogrodach przydomowych, zwłaszcza w sąsiedztwie innych roślin ozdobnych lub użytkowych.

Czytaj też:
Sianie trawy latem – błąd czy dobry pomysł? Czy trawa się przyjmie?


Czy grochodrzew może być jeszcze użyteczny?

W przeszłości robinia wykorzystywana była do rekultywacji terenów poprzemysłowych oraz jako drzewo miododajne. Jej zdolność do wiązania azotu z powietrza pomagała poprawiać jakość gleb. Dziś jednak, ze względu na skalę inwazji, z tych zalet się rezygnuje.

Na mocy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1143/2014 w sprawie zapobiegania rozprzestrzenianiu się gatunków inwazyjnych, w wielu regionach UE ograniczono sadzenie robinii akacjowej. W Polsce nie obowiązuje jeszcze całkowity zakaz, ale rekomenduje się zaniechanie jej uprawy.


Co zamiast grochodrzewu?

Jeśli zależy nam na dekoracyjnym drzewie do ogrodu, lepiej postawić na gatunki rodzime lub nieinwazyjne, np. klon polny (Acer campestre), jarząb pospolity (Sorbus aucuparia) czy lipę drobnolistną (Tilia cordata). Są nie tylko bezpieczne dla środowiska, ale i odporne na warunki miejskie oraz atrakcyjne dla zapylaczy.


Grochodrzew, choć urokliwy i łatwy w uprawie, to drzewo problematyczne. Jego ekspansyjny charakter, zdolność do wypierania rodzimej flory i trudność w usunięciu czynią go niebezpiecznym dla przyrody. Zamiast podziwiać jego kwitnienie w ogrodzie, warto wesprzeć bioróżnorodność, wybierając gatunki przyjazne środowisku.

Czytaj też:
Sadzę to zamiast wrzosów. Ta roślina jest tania, odporna, długo kwitnie


Czytaj też:
Ten amerykański trik na mrówki podbija ogrody w Polsce. Naturalny, skuteczny i bezpieczny!
Źródło: Dom WPROST.pl / Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska