Zmiany w prawie mieszkaniowym nadchodzą wielkimi krokami. Rząd chce zlikwidować automatyczne dziedziczenie mieszkań komunalnych i wprowadzić system, w którym po śmierci najemcy lokal nie przechodzi już z mocy prawa na jego rodzinę. Zamiast tego bliscy będą musieli wystąpić do gminy o nową umowę i wykazać, że spełniają kryteria dochodowe.
Co dokładnie się zmieni?
Obecnie zasady są jasne: zgodnie z art. 691 Kodeksu cywilnego w miejsce zmarłego najemcy wstępują najbliżsi – małżonek, dzieci czy osoby pozostające we wspólnym pożyciu, pod warunkiem że mieszkali z nim w chwili jego śmierci. Reforma przewiduje odejście od tej reguły w przypadku lokali komunalnych.
Po wejściu w życie nowych przepisów:
- umowa najmu wygaśnie automatycznie po śmierci najemcy,
- rodzina będzie mogła złożyć wniosek o zawarcie nowej umowy,
- gmina przeprowadzi weryfikację dochodową, aby sprawdzić, czy lokatorzy rzeczywiście kwalifikują się do mieszkania komunalnego.
Czytaj też:
Postawisz wyższy płot? Lepiej uważaj – grożą grzywny, a nawet nakaz rozbiórki
Dlaczego rząd chce zmian?
Powód jest prosty: w wielu gminach mieszkania komunalne zajmują osoby, które nie spełniają kryteriów pomocy mieszkaniowej – posiadają inne nieruchomości albo osiągają wysokie dochody. W efekcie lokale „blokują się” na lata, podczas gdy setki rodzin czekają na liście oczekujących.
Nowe przepisy mają przywrócić mieszkania do puli i umożliwić gminom rozdysponowanie ich tym, którzy faktycznie nie mają alternatywy na rynku.
Nie tylko dziedziczenie – także czynsze i kontrola dochodów
Reforma obejmuje także inne zmiany:
- weryfikacja dochodów co 5 lat – gmina sprawdzi, czy najemcy nadal spełniają kryteria,
- ochrona przed skokowymi podwyżkami czynszu – obecnie w niektórych miastach podwyżki sięgają kilku tysięcy złotych,
- wyjątki dla emerytów i rencistów – osoby te mają być zwolnione z cyklicznych kontroli.
Czytaj też:
Myślisz, że możesz spalić liście w ogrodzie? Zaskoczą cię aktualne przepisy
Nowe finansowanie i perspektywy
Rząd zapowiada też zwiększenie nakładów na budownictwo komunalne – nawet do 45 mld zł do 2030 roku. Dzięki temu gminy mają zyskać dodatkowe mieszkania, a system ma stać się bardziej sprawiedliwy i przejrzysty.
Co to oznacza dla najemców?
- brak automatycznego dziedziczenia mieszkań,
- konieczność złożenia wniosku o nową umowę po śmierci najemcy,
- kontrola dochodów jako warunek utrzymania lokalu,
- stabilniejsze zasady czynszowe.
Reforma oznacza koniec przywileju automatycznego przejmowania mieszkań komunalnych przez kolejne pokolenia. Lokale mają trafiać do osób, które naprawdę ich potrzebują. Dla obecnych najemców kluczowe będzie śledzenie nowych przepisów i przygotowanie się na dodatkowe formalności w kontaktach z gminą.
Czytaj też:
Tym taniej ogrzejesz dom w 2025 roku. Ekogroszek czy pellet?Czytaj też:
Nowy bon ciepłowniczy 2025: nawet 3500 zł dopłaty do rachunków za ogrzewanie!