Radomska kamienica, choć z zewnątrz niepozorna, już od wejścia na klatkę schodową robi duże wrażenie. Ponad stuletni budynek w części wspólnej ma niezwykłe polichromie i żeliwne schody z dekoracyjną balustradą. Dla projektantów była to pierwsza wskazówka, że czeka ich wyzwanie. Nie chodziło o to, by napisać historię od nowa, ale by wydobyć to, co wartościowe, i dodać nowy rozdział – współczesny, odważny i pełen życia.
Tradycja z odrobiną szaleństwa
Mieszkanie od lat należało do jednej rodziny. Kiedy przeszło w ręce najmłodszego pokolenia, okazało się, że wymaga nie tylko remontu, lecz także redefinicji – dopasowania do nowych upodobań i estetyki. Właściciele to miłośnicy podróży, gór i żywych barw, co dało projektantom szerokie pole do eksperymentów.
Galeria:
Kolorowe mieszkanie w radomskiej kamienicy, projekt Studio Iskry
– Trafiliśmy na inwestorów z bardzo dużą wyobraźnią, którzy zaufali nam w doborze kolorów i materiałów wykończeniowych. Wnętrze miało bardzo klasyczny, kamieniczny charakter, naszym zadaniem było wprowadzenie odrobiny szaleństwa – wspominają Marysia Gajewska i Michał Niedośpiał, architekci ze Studia Iskry, którym właściciele powierzyli projekt.
Najcenniejsze elementy dawnego wystroju zachowano. Drewniany, kasetonowy parkiet został rozjaśniony i uzupełniony. Odnowiono stolarkę drzwiową i sztukaterie – imponujące rozety i supraporty znów odgrywają we wnętrzach pierwszoplanową rolę. W narożniku salonu pozostawiono oryginalny piec kaflowy, ale pomarańczowe lustro dodało mu młodzieńczej energii. To właśnie takie gesty sprawiają, że historyczne detale nie są muzealnymi eksponatami, lecz wchodzą w dialog ze współczesnością.
Kolory inspirowane polichromią
Kluczowym elementem projektu jest kolorystyka. – Inspiracją dla palety barw była polichromia na klatce schodowej. Detal przez wielu mieszkańców niezauważany potraktowaliśmy jako punkt wyjścia – wspominają architekci. Sztukaterie i drzwi w całym mieszkaniu pokryto błękitem, który harmonijnie zgrał się z ciepłą szarością ścian. Do tego dołożono kolory dopełniające: pomarańcze, żółcienie, fiolety i granaty.
Paleta barw nie jest jednak kaprysem. To przemyślana opowieść – o świetle, ożywieniu i współczesnym rytmie, który przenika zabytkowe wnętrze.
Polskie marki i współczesne formy
Poszukiwanie wyposażenia było równie istotne, co praca nad architektoniczną tkanką mieszkania. Projektanci i inwestorzy postawili na polskie marki: Paged, Tylko, NAP, Sits, Tamo Design. Wybór nie był przypadkowy – chodziło o wspieranie lokalnych twórców, ale też o ciekawe formy i niebanalne wykończenia.
Centralnym punktem salonu stała się rzeźba kinetyczna Solito Mobiles, zawieszona zamiast tradycyjnego żyrandola. Nad kanapą pojawiła się grafika Landflakes w odcieniach fioletu (praca artystki Katarzyny Dolińskiej tworzona metodą linorytu), a w kuchni uwagę przyciąga stalowy stół w intensywnym fiolecie. Każdy z tych elementów jest jak wykrzyknik – świadectwo odwagi właścicieli i projektantów.
Konserwatorska sztywność? Nie u nas!
To mieszkanie pokazuje, że rewitalizacja wnętrz kamienicznych nie musi oznaczać konserwatorskiej sztywności. Wręcz przeciwnie – można ocalić to, co najcenniejsze, i jednocześnie pozwolić sobie na nutę szaleństwa.
Projektanci nie bali się koloru, a inwestorzy – nietypowych rozwiązań. W efekcie powstało wnętrze, które jest nie tylko funkcjonalne, ale też bardzo osobiste. Oddaje pasje właścicieli, ich energię i ciekawość świata.
Studio Iskry
Interdyscyplinarna pracownia z Warszawy. Założyciele Marysia Gajewska i Michał Niedośpiał działają na pograniczu architektury, wzornictwa oraz scenografii. – Współpraca z rzemieślnikami i artystami pozwala nam na wszechstronne podejście do każdego projektu, co owocuje kompleksowymi i oryginalnymi realizacjami – mówią.
Iskry stawiają sobie za cel celebrowanie codzienności, tworzenie przestrzeni i obiektów nacechowanych jakością i długowiecznością. – Intuicyjne podejście do projektowania pozwala nam na projekty ukształtowane przez potrzeby funkcjonalne, ciekawość oraz fundamentalne zainteresowanie człowiekiem jako użytkownikiem – dodają twórcy.
Czytaj też:
Dom nad rzeką zatopiony w naturze. Niesprzeczny z przeznaczeniemCzytaj też:
Bukowe zawijasy – historia mebli parą giętych. Na czym polega ich fenomen