To była kiedyś siedziba księdza proboszcza, ale z tamtych czasów zostało niewiele – odnowiona z zaleceniami konserwatora zabytków fasada kamienicy stojącej przy jednej z głównych ulic Leszna jest teraz grafitowa, wnętrza gruntownie wyremontowano. Mieszkanie na piętrze zajmuje Joanna, artystka, a prywatnie córka projektantki Magdy Gałach. Joanna do pracy ma tylko kilka kroków – na parterze, w dawnym mieszkaniu wikariusza prowadzi studio plakatu.
Zmiana planów!
– To był generalny remont, ze skuwaniem tynków włącznie – opowiada Magda Gałach. – Trzeba też było usunąć stare, często prowizoryczne podziały wewnętrzne i na nowo narysować plan mieszkania, żeby odpowiadał potrzebom młodej pary. Główna sypialnia powstała w pomieszczeniu, w którym dawniej mieściła się duża kuchnia. Żeby wygospodarować na miejsce na gabinet, dzisiejszą kuchnię połączyłam z salonem. Choć wiele elementów powstało na nowo, np. podłogi, sztukaterie, stolarka drzwiowa, zadbałam o to, żeby były autentyczne. To wszystko ręczna robota z wykorzystaniem tradycyjnych materiałów – dodaje.
Ceglana czerwień światła
– Wystrój miał być stonowany, by współgrał z zamówionymi specjalnie do tego mieszkania obrazami – mówi Magda Gałach. Joanna dodaje: – Światło jest tu bardzo ładne, zabarwione czerwienią, bo odbija się od dachówek sąsiednich kamienic. Ale nie dociera wszędzie. Dlatego sporo tu luster i złota. – Elementy połyskliwe równoważyłam matowymi, miękkie szorstkimi, nowe starymi. Stosowałam urozmaicone faktury, by stworzyć efekt 3D – wyjaśnia projektantka. Uwagę zwracają lustra nad stołem. Są fazowane, więc w słoneczne popołudnia rozsiewają mnóstwo rozedrganych blików.
Kompozycja ze stołem
Stół do jadalni zaprojektowała Magda Gałach, foteliki od lat należące do rodziny zyskały nowe tapicerki, nad nimi wisi lampa Bubble, proj. George Nelson dla Herman Miller. Projektantka wyeksponowała kompozycję na tle trzech pasów zabudowy kuchennej, z których uwagę najbardziej przyciąga złoty. Jest tu też spiek kwarcowy na blacie roboczym i między szafkami, ma dokładnie ten sam kolor co ściany.
Na najdłuższej ścianie salonu, w płycinach utworzonych z gipsowych sztukaterii, wisi jeden z namalowanych na zamówienie obrazów. W kącie stoją barek, wiekowy fotel obity tkaniną z florenckiej manufaktury i stara lampa, którą Joanna pieczołowicie odnowiła.
Kamień z Carrary pokrywa łazienkę gościnną, dostępną z przedpokoju. Codziennie używany pokój kąpielowy właścicieli pokryty jest praktyczniejszym gresem.
Płynne przejście do strefy snu
Joanna lubi odpoczywać w ciemnym pomieszczeniu. Ale jak stworzyć płynne przejście między jasną strefą dzienną a ciemną sypialnią? – Ściany, tak jak wszędzie, utrzymałam w śmietankowej bieli, ale trzymetrowa wysokość pokoju pozwoliła na pomalowanie sufitu na szaro – opowiada projektantka. Łóżko i ściana za nim tworzą kompozycję, na którą składają się tapicerowany zagłówek, wysoki do sufitu pluszowy panel, dwa brązowe lustra oraz gzyms obejmujący całość od góry.
Gabinet powstał na specjalne życzenie Joanny. Właścicielka ma tu wygodnie, zaprojektowane przez Magdę Gałach biurko z zaokrąglonymi rogami i złotymi elementami. Na ścianie kolaż prac plastycznych, m.in. „Bogowie Olimpu”.
Galeria:
Mieszkanie w kamienicy, projekt Magda GałachCzytaj też:
Jak oświetlić stół w jadalni? Najpiękniejsze lampy wisząceCzytaj też:
Francuska elegancja. Stylowe mieszkanie w Warszawie