Co łączy wyszywaną makatkę ze starą meblościanką? Dowiecie się, jeśli tego lata wybierzecie się do Gdyni

Co łączy wyszywaną makatkę ze starą meblościanką? Dowiecie się, jeśli tego lata wybierzecie się do Gdyni

Dodano: 
Kuchenka węglowa odkryta przypadkiem, przy okazji badania skrytki z dokumentami w starej kamienicy
Kuchenka węglowa odkryta przypadkiem, przy okazji badania skrytki z dokumentami w starej kamienicy Źródło:Muzeum Miasta Gdyni
Elegancka kuchenka węglowa, drewniany kredens, meblościanka z czasów PRL, adapter w obudowie z drewna orzechowego – te i wiele innych przedmiotów domowego użytku można obejrzeć na wystawie „My o rzeczach/rzeczy o nas” w Muzeum Miasta Gdyni.

Joanna Mróz opiekująca się w gdyńskim muzeum zbiorami kultury materialnej wpadła na pomysł, by wraz z obecnymi i byłymi pracownikami placówki przejrzeć magazyny i ze zgromadzonych tam przedmiotów stworzyć niezwykłą ekspozycję – rzeczy z osobistą historią. Eksponaty wybierali nie tylko muzealnicy, ale również pracownicy administracji i pozostałych działów. Jedna z księgowych wytypowała starego „pieska”, czyli narzędzie do zdejmowania butów do konnej jazdy, druga – wiekową szkolną ławkę. Kluczem były przede wszystkim uczucia, najczęściej związane z początkami zawodowej pracy. Jest więc tradycyjna makatka, którą we wzór kaszubski wyszyła mama jednego z pracowników, jest kuchnia węglowa odkryta przy okazji badania tajnej skrytki z dokumentami w starej kamienicy...

– Wystawa opowiadająca o relacjach ludzi z przedmiotami jest dla mnie szczególna. Przygotowując ją, zdecydowałam się odejść od badawczego szkiełka i oka na rzecz pokazania muzealnego obiektu w innym wymiarze – emocjonalnym, relacyjnym, ludzkim – mówi kuratorka.

Stary gramofon na korbkę prezentuje kuratorka wystawy Joanna Mazur

Na pierwszym planie stół z przełomu XVII i XVIII wieku, z boku stary kredens

Kołowrotek i wspomnienie dzieciństwa, gdy nie był to przedmiot muzealny, ale codziennego użytku

Maszyna do szycia Singer i nieco przerażająca przedwojenna lalka

Kto jeszcze pamięta meblościanki z rozkładanym łóżkiem? Obok niej stara szkolna ławka

Rzeczy z czasów młodości i domu dziadków

Subiektywny wybór przedmiotów i opisanie ich historii okazał się strzałem w dziesiątkę – zwiedzającyco i rusz wykrzykują: „Też miałam taką kuchenkę!”, „Znam to z domu babci!”. Podekscytowane są też dzieciaki, które wiele rzeczy widzą po raz pierwszy – stanowiły wyposażenie domów ich dziadków i rodziców, ale one już ich nie znają.

Sama kuratorka zaprezentowała zabytkowy gramofon w obudowie z orzecha włoskiego pochodzący ze sklepu Wojciecha Bucholca. – Był to pierwszy eksponat, który zakupiłam do zbiorów muzeum – mówi

Joanna Mróz. Nie dość, że pięknie wygląda, ma skórzaną rączkę, a w środku tabliczkę z nazwiskiem pierwszego właściciela, to jeszcze jak gra! Kuratorka opowiada, że wypróbowała na nim stare płyty, m.in. Sławy Przybylskiej. – To zupełnie inny dźwięk, nie da się go do niczego porównać. Nigdy nie słyszałam piosenki „Kiedy kwitną czereśnie” brzmiącej tak pięknie – opowiada.

Wystawa „My o rzeczach/rzeczy o nas” w Muzeum Miasta Gdyni przy ul. Zawiszy Czarnego 1A czynna do 11 lutego 2024 roku.

Czytaj też:
Uroczy skansen dla miłośników historii aranżacji wnętrz. Zobacz, jak dawniej mieszkali zamożni chłopi
Czytaj też:
Małe mieszanie – stylowa kawalerka pełna inspiracji
Czytaj też:
Pomysł na majówkę: kamienica secesyjna w Płocku. Wybierzcie się z nami w podróż w czasie!