Szkodniki „zjadają” meble? Sprawdź, jak walczyć z kołatkami i spuszczelami!

Dodano:
Stare meble są stylowe, ale jeśli mieszkają w nich owady, mogą przysporzyć kłopotów Źródło: Pexels / Sinitta Leunen
Lubisz starocie? Uważaj, bo z pięknym meblem vintage możesz do domu przynieść szkodniki drewna, które jeśli się rozprzestrzenią, zniszczą nie tylko antyki, ale też schody, balustrady, a nawet drewniane elementy konstrukcyjne.

Przyjęło się mówić, że dziurki w meblach robią korniki. To nieprawda. Korniki niszczą żywe drzewa. Może się zdarzyć, że znajdą się w meblu, który został zrobiony ze źle wysuszonego i przygotowanego świeżego drewna. Ale, jak mówią fachowcy, to prawie niemożliwe. Co zatem „zjada” meble? Spustoszenie sieją kołatki i spuszczele!

Kołatek domowy – poznasz go po stukaniu

Kołatek domowy (Anobium punctatum) to rodzaj maleńkiego, ale bardzo groźnego dla mebli chrząszcza, który osiąga wielkość 2-5 mm. Jego larwy bytują nawet w kilkusetletnim drewnie drzew liściastych i iglastych. Kilka pokoleń rodziny kołatków jest w stanie doszczętnie zniszczyć nie tylko szafę, ale i schody!

Larwy kołatka mają biało-kremową barwę, walcowate ciało i drążą kanały w drewnie o szerokości od 1 do 3 mm. Jak sprawdzić, czy w meblu nie ma szkodników?

  • Obecność kołatka poznaje się po maleńkich dziurkach, z których sypie się przemielone na mączkę drewno. Uwaga! Kołatki żerują wewnątrz i z tyłu mebla, do politury czy innego wykończenia zabierają się na samym końcu. Dziurek należy więc szukać w zakamarkach, na „plecach”, pod spodem.
  • Podczas żerowania kołatki donośnie stukają, stąd ich nazwa. Należy więc dokładnie osłuchać mebel.

Szafa długo stała w piwnicy? Uważaj, może mieć kołatka!

Kołatki lubią chłód i wilgoć. Uważaj więc na meble, które długo przechowywano w piwnicach, garażach czy nieogrzewanych pomieszczeniach gospodarczych! Zawilgocona, zalatująca stęchlizną szafa powinna obudzić czujność! Także do mebli z tzw. wystawek, czyli niewiadomego pochodzenia należy podchodzić z dużą ostrożnością.

Czy zatem należy bać się staroci? Oczywiście, że nie! Ale warto znać źródło ich pochodzenia. Kupowanie od handlarzy, którzy zajmują się obrotem antykami jest raczej bezpieczne – mają w magazynach dużo cennych rzeczy z drewna, więc uważnie sprawdzają i zabezpieczają każdy nowy element. Nie mogą sobie pozwolić na wprowadzenie szkodnika, który wszystko by im zniszczył. Natomiast z detalistami bywa różnie – można u nich trafić coś pięknego za grosze, ale czy powiedzą prawdę o pochodzeniu i sposobie przechowywaniu mebla? To zależy od dobrej woli.

Kołatek domowy nie przepada za to za wysokimi temperaturami i suchym powietrzem. Meble, które przez cały czas były w domu z centralnym ogrzewaniem lub stały na suchym i przewiewnym strychu są mniej narażone na jego działalność.

Profesjonalne metody zwalczania kołatka

Wiele zależy od rodzaju zainfekowanego przedmiotu, jego wielkości i wartości materialnej czy sentymentalnej. Specjalistyczne firmy stosują dwie metody – fumigację (gazowanie) i specjalistyczne preparaty owadobójcze (kupuje się je na przykład w sklepach dla stolarzy).

Pierwszą stosuje się w przypadku dużych obiektów, nawet całych budynków, druga jest powszechnie używana do pozbywania się szkodników z mebli, dekoracji i delikatnych przedmiotów zabytkowych.

Cenne przedmioty warto powierzyć specjalistom. Zwłaszcza, że mocno podziurkowany mebel, gdy już będzie wolny od szkodników drewna, należy wzmocnić – w kanały po kołatku wstrzykuje się preparaty na bazie żywicy.

Domowe sposoby na kołatka. Ze szkodnikiem walcz latem!

Walka z kołatkiem domowymi sposobami jest trudna, ale nie beznadziejna. Przede wszystkim nie wolno tego robić w mieszkaniu, bo używane przy tym preparaty są szkodliwe dla zdrowia, a często też łatwopalne. Najlepsza będzie zadaszona, przewiewna wiata lub coś podobnego, a najodpowiedniejszą porą – upalne i suche lato. Uwaga! Poniższe metody należy stosować ostrożnie, nie tylko ze względu na bezpieczeństwo ludzi i zwierząt, ale i samych mebli, np. zawijanie w folię i wystawianie na słońce może uszkodzić ich delikatną powierzchnię, np. politurę!

Zapytaliśmy praktyków o sprawdzone sposoby na kołatka:

  • Specjalistyczny środek owadobójczy przeciw szkodnikom drewna liściastego bardzo dokładnie wstrzykuj w każdą dziurkę. Rób to powoli i uważnie, bo larwy kołatków drążą długie kanały pod powierzchnią. Najlepsza do tego będzie strzykawka. Następnie owiń mebel folią i zostaw w cieple na kilka dni, ale nie wystawiaj go na bezpośrednie działanie słońca.
  • Pod ostrzyknięty trucizną i zawinięty w folię meble można dodatkowo postawić naczynie z terpentyną, preparat owadobójczy będzie wtedy działał dłużej.
  • Dziurki można ostrzyknąć również roztworem formaliny (około 20 proc.) i zostawić mebel w przewiewnym miejscu aż do całkowitego wyschnięcia.
  • Dobrze jest zabezpieczać mebel terpentyną balsamiczną. Co 2-3 lata powinno się pokrywać nią drewno.
  • Większość specjalistów mówi, że często jedno podejście nie wystarczy, trzeba cały proces powtórzyć kilka razy!

Spuszczel pospolity niszczy świeże drewno

Spuszczel pospolity (Hylotrupes bajulus) to również chrząszcz, ale większy od kołatka i nieco rzadziej od niego spotykany. Osiąga wielkość 2-3 cm, podobnie duże są jego larwy, a więc także otwory, które drążą mają większą średnicę. Spuszczel pospolity nazywany jest szkodnikiem więźby dachowej. Dlaczego? Preferuje drewno iglaste i w miarę świeże (do około 20 lat). Ale to nie znaczy, że nie może zniszczyć starych mebli – jeśli nie ma innego wyboru, będzie bytował w antyku wykonanym z drewna drzewa liściastego. Zwalcza się go podobnymi sposobami jak kołatka domowego.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...