Zakręcasz grzejniki, żeby oszczędzić? Sprawdź, co grozi za „kradzież ciepła” w bloku!
Gdy nadchodzą mroźne dni, wielu mieszkańców budynków wielorodzinnych zastanawia się: czy mogę po prostu nie włączać ogrzewania, by zmniejszyć rachunki? W teorii wydaje się to prostym sposobem oszczędzania. W praktyce – to nie tylko ryzykowne z technicznego punktu widzenia, ale często też niezgodne z przepisami i regulaminami wspólnot lub spółdzielni. Przyjrzymy się, jakie zasady obowiązują, co mówi prawo, oraz na przykładzie sprawy z Gdyni sprawdzimy, co grozi za „oszczędzanie na zimno”. Zobacz też: Zdejmij, zanim zacznie grzać.
Jakie są normy temperatury w mieszkaniu?
Podstawowym aktem prawnym odnoszącym się do warunków cieplnych w budynkach jest Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (tekst jednolity z późn. zmianami). Zgodnie z § 134 tego rozporządzenia, pomieszczenia przeznaczone na stały pobyt ludzi (pokój, kuchnia, przedpokój) powinny mieć temperaturę obliczeniową co najmniej 20 °C, natomiast pomieszczenia używane bez odzieży (np. łazienki) – 24 °C.
Co ważne: urządzenia regulujące dopływ ciepła (np. zawory termostatyczne) muszą umożliwiać obniżenie temperatury poniżej temperatury obliczeniowej, ale nie poniżej 16 °C w przypadku pomieszczeń, których temperatura obliczeniowa wynosi 20 °C (tj. zakres minimalny). To oznacza, że całkowite „zakręcenie” grzejnika do 0 °C nie mieści się w założeniach technicznych rozporządzenia.
Dwa razy płacisz za ciepło? Rozliczenia i podzielniki
Zgodnie z ustawą „Prawo energetyczne” i przepisami dotyczącymi rozliczania kosztów, właściciele mają prawo do transparentności rozliczeń ciepła. Jeśli zakręcisz kaloryfer, ale rozliczenie wspólnotowe przewiduje minimalne zużycie lub rozkład kosztów z uwzględnieniem udziałów, spółdzielnia ma prawo rozliczyć Cię tak, by Twoja opłata nie była rażąco niższa niż średnia (czyli „dogrzać” finansowo różnicę).
Zagrożenia, o których musisz wiedzieć
W mediach i publikacjach branżowych krąży opis kobiety w Gdyni, która codziennie przed wyjściem do pracy zakręcała kaloryfery i twierdziła, że oszczędza. Spółdzielnia zauważyła, że jej zużycie ciepła było znacząco niższe niż ustawowy próg lub średnia dla lokali w budynku, co prowadziło do nierówności kosztów. W efekcie zastosowano karę w wysokości 500 zł – mandat lub dopłatę wynikającą z regulaminu rozliczeń spółdzielczych.
Media podkreślały, że nawet zakręcony kaloryfer nie zwalnia z opłat — władze spółdzielni mogą rozliczyć Cię na podstawie przeciętnego zużycia lub minimalnego pułapu. W relacjach czy artykułach często używa się stwierdzenia, że zakręcanie grzejników to przykład tzw. „kradzieży ciepła” lub „pasożytnictwa cieplnego”, bo jeden mieszkańców korzysta niejako z efektu cieplnego generowanego przez innych.
Gdy działania jednego lokatora zaburzają wspólne bilanse, regulamin może przewidywać rekompensatę lub karę dla takiego działania.
Słynny przypadek z Gdyni – mandat za zakręcanie kaloryferów
- Wilgoć, pleśń i grzyb: efekt zakręcania grzejnika. Niski poziom ogrzewania prowadzi do wychłodzenia ścian i większych różnic temperatur między pomieszczeniami. To sprzyja kondensacji, powstawaniu wilgoci, pleśni czy grzybów — co może prowadzić do uszkodzenia tynków i konstrukcji.
- Ryzykujesz własne zdrowie i komfort sąsiadów. Przebywanie w pomieszczeniach poniżej 16–17 °C może negatywnie wpływać na organizm: obniżona temperatura zwiększa ryzyko przeziębień, pogorszenia samopoczucia, problemów z układem oddechowym czy reumatycznych.
- Zakręcony grzejnik psuje całą instalację.Instalacje grzewcze są projektowane do pracy przy pewnej minimalnej mocy, a ich zbyt agresywne ograniczenie może zaburzyć hydraulikę systemu, powodować hałasy, nieprawidłowe ciśnienia czy usterki w zaworach czy pompach.
- Brak oszczędności? Koszty i tak poniesiesz. Zakręcenie kaloryfera nie oznacza, że lokator nie będzie uczestniczył w kosztach centralnego ogrzewania — nieraz zostanie obciążony kwotą minimalną, średnią lub nawet karą.
Jak mądrze i bez ryzyka oszczędzać na ogrzewaniu?
-
Ustawienia termostatów – obniżenie temperatury o kilka stopni (np. z 21 °C do 19 °C) zamiast całkowitego wygaszenia to skuteczna oszczędność bez ryzyka naruszeń. Przeczytaj też: Prosty trik na ciepły dom.
- Programatory czasowe / zawory – regulacja grzania w godzinach, gdy nikogo nie ma w mieszkaniu (ale nie całkowite wyłączenie poniżej dopuszczalnego minima).
- Poprawa izolacji termicznej – szczelne okna, ocieplenie ścian, uszczelnienie drzwi.
- Kontrola wilgoci i wentylacja – zapobieganie pleśni i utrzymanie zdrowego mikroklimatu.
- Akceptacja regulaminu wspólnoty / spółdzielni – działaj w ramach ustanowionych zasad, nie próbując ich podważać jednostkowo.