Parter w szeregowcu z lat 30. XX wieku został całkowicie otwarty. Właścicielom zależało na dużej, jasnej przestrzeni, minimalistycznie zaaranżowanej, ale nie nudnej. Połączone zostały nie tylko kuchnia, jadalnia i salon, ale też przedsionek i klatka schodowa. W tej sytuacji konieczne było wymyślenie czegoś, co uporządkowałoby całość.
Architekci zaproponowali postawienie na środku wielofunkcyjnej, dwustronnej zabudowy, która oddziela kuchnię i schody od strefy wypoczynku. Połączyli w niej meble kuchenne, spiżarnię, podręczny magazynek i regał od strony salonu. Zabudowa maskuje również żelazny słup konstrukcyjny postawiony w miejscu wyburzonej ściany nośnej.
Ażurowe krzesła projektu Konstantina Grcica pasują do dziurkowanej zabudowy
Widok z salonu w stronę kuchni. Część szaf włączono w zabudowę pod schodami
Minimalistyczna strefa dzienna z posadzką z żywicy epoksydowej. Meble wykonano z drewna sosnowego, surowego i malowanego na biało
Widok z kuchni w stronę jadalni
Nieregularne otwory są nie tylko dekoracją, służą również jako uchwyty do otwierania szaf
Oryginalne uchwyty kuchennych szafek
Zabudowa, choć pojemna i wygodna, nie wyróżniałaby się niczym szczególnym, gdyby nie drobny zabieg. Jej fronty poznaczone są laserowo wyciętymi otworami, które oprócz funkcji dekoracyjnej mają też praktyczną – są uchwytami. W ten prosty sposób powstała dynamiczna kompozycja otwartych i zamkniętych szafek, a także duże „okno”, w którym umieszczono kuchenny blat roboczy.
Studio i29 – architekci, którzy projektują doznania
Wielokrotnie nagradzane biuro projektowania wnętrz i architektury z siedzibą w Amsterdamie. Architekci z pracowni i29 mówią, że projektują fizyczne doświadczenia, a ich prace są sensualne, ale równocześnie nowoczesne i zaskakujące, o silnej tożsamości i bardzo wyraziste.
Czytaj też:
Jeśli zakopiesz to pod krzakiem róż, będzie kwitł jak nigdy wcześniejCzytaj też:
Dom na wodzie – jak to robią w Amsterdamie? Zobaczcie energooszczędną pływającą wioskę!