Owady zapylające są na wymarciu. Co możemy zrobić na działce lub w ogrodzie, by je wspomóc?

Owady zapylające są na wymarciu. Co możemy zrobić na działce lub w ogrodzie, by je wspomóc?

Dodano: 
Bioróżnorodność pomaga owadom przetrwać
Bioróżnorodność pomaga owadom przetrwać Źródło:Pixabay
Świat bez pszczół przetrwa tylko 4 lata. Tak podobno powiedział sam Albert Einstein. Róbmy więc wszystko, by zapobiec wymarciu zapylaczy. Nawet działania w mikroskali naszej działki mogą coś zmienić.

W ciągu ostatnich 30 lat liczebność owadów w Europie zmniejszyła się o 75%. Zagłada zapylaczy dzieje się na naszych oczach. Jeśli zdamy sobie sprawę, że bez nich ludzkość przetrwa jedynie 4 lata, to najwyższy czas zacząć przeciwdziałać. Oczywiście, problem jest globalny, lecz nawet małe gesty mogą zmienić sytuację na lepsze. Przynajmniej w lokalnej mikroskali.

Na pewno to zauważyliście. Z łąk zniknęły kolorowe motyle, nie ma trzmieli, dzikich pszczół, bąków. Nawet nieznośne osy spotyka się dużo rzadziej. Przygotowaliśmy więc dla was listę działań zaradczych. Nie czekajcie do następnego sezonu. Trzeba działać już dziś, zarówno w miastach, jak i na wsiach.

Jakie są przyczyny zagłady owadów

Przyczyn zaistniałej sytuacji jest bardzo wiele. Wszystkie mają jeden mianownik, to tak zwany rozwój cywilizacyjny. Znikają siedliska owadów. Nie ma miejsc, w których mogą żyć. Świat pokrywają betonowe miasta i autostrady. Agrokultura także ulega przeobrażeniom. Nie ma już małych, różnorodnych i tak malowniczych poletek. Na ogromnych terenach wysiewa się rośliny wiatropylne: kukurydzę i pszenicę. Tysiące hektarów zajmują uprawy buraków cukrowych, ziemniaków i rzepaku, na które wylewane są tony pestycydów.

Także charakter ogródków zmienił się przez ostanie lata. Jak na lekarstwo zostało tych kwiatowych, przydomowych. Nawet na wsiach zastąpiły je równo przycięte trawniki, tak zwany „zielony beton”, toksyczne tuje i kostka Bauma. Widok malw rosnących pod płotem budzi zachwyt i niedowierzanie. Zniknęły wielogatunkowe łąki, które miały największą wartość dla owadów zapylających. Zamiast bzyczenia owadów, słyszymy non stop warczące kosiarki.

Na świecie rozpoznano około 20 tysięcy gatunków pszczół, możliwe też, że ta liczba jest większa. W Polsce natomiast jest to około 450-470 gatunków i podgatunków pszczół

Mrówki hodują mszyce, podobnie jak ludzie krowy. „Doją” je, pozyskując wydzielinę (spadź) zawierającą cukier , będący ich przysmakiem

Biedronki to również zapylacze, chociaż ich przydatność w tej dziedzinie jest mała. Natomiast doskonale oczyszczają rośliny z mszyc, przędziorków czy wełnowców

Do najbardziej miododajnych roślin zaliczamy facelię, robinię (zwaną akacją), lipę, klon, rzepak

Aby przyciągnąć owady zapylające, dobrze jest sadzić rośliny w grupach kolorystycznych

Języczek trzmieli ma długość około 9 -24 mm, więc pozwala im sięgać do głębszych kwiatów, niż w przypadku pszczoły (u niej ta długość wynosi do 6 mm). Wykorzystuje się to w rolnictwie np. do zapylania plantacji borówki amerykańskie

Na terenie Polski żyje około trzech tysięcy gatunków motyli (większość to motyle nocne), a na świecie około 150 tysięcy. Występują na wszystkich kontynentach prócz Antarktydy

Najbardziej wabiące dla pszczół są kolory fioletowy, błękitny i purpurowy, występujące w postaci dużych plam barwnych

Ogromny wpływ na wyginięcie owadów mają także pestycydy masowo używanych nie tylko w rolnictwie, sadownictwie, lecz także w prywatnych ogrodach i na działkach. Pestycydy to nic innego jak bardzo aktywne biologicznie trucizny. Są niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. Przy okazji zwalczania jednego szkodnika zabijają wszystko wokół: bakterie, grzyby, owady. Wszystko, jak leci. Pestycydy i herbicydy (przeciw chwastom) doprowadzają do skażenia wód gruntowych, a co za tym idzie spadku bioróżnorodności.

Co możemy zrobić dla ginących owadów?

1. Przestać stosować pestycydy. Używać jedynie te zalecane do stosowania w rolnictwie ekologicznym. Wpłynie to pozytywnie na bioróżnorodność i na zdrowie nasze i zwierząt wokół.
2. Uprawiać jak największą liczbę roślin kwitnących w różnych terminach. Taśma kwiatowa, bo tak się to nazywa, zapewnia dostęp do pyłku i nektaru owadom, nie tylko zapylającym.
3. Zastąpić trawniki wielogatunkowymi łąkami kwietnymi, które kosimy maksymalnie dwa razy w sezonie. To najlepsze źródło pokarmu dla owadów.
Zrezygnuj z bardzo częstego koszenia trawnika. Pozwól, aby pojawiły się na nim sezonowe kwiaty: mniszek, koniczyna, krwawnik, rumianek, wrotycz.
4. W ogrodach i na działkach zainstalujmy hotele dla owadów – z pęczków trzciny czy nawierconych bloczków drewnianych. Umieszczamy je w zacisznych miejscach ogrodu w pobliżu łąk i kwietników.
5. Chrońmy starodrzew.
6. Sadźmy rodzime gatunki drzew, najlepsze miejsce dla bytowania owadów i ptaków. Zrezygnujmy z sadzenia toksycznych żywotników.

Czytaj też:
Dziewanna, królowa wiejskich ogródków. Właśnie zaczyna się na nią sezon
Czytaj też:
Jakie rośliny zwabią do ogrodu pszczoły i inne zapylacze?

Źródło: prof. Kazimierz Wiech, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, Działkowiec/07/23, Fundacja Pszczoła musi być