- Pyły naturalne i wytwarzane przez człowieka – nie wrzucajmy ich do jednego worka
- Emisja a ekspozycja – nie każde zadymienie to realne zagrożenie
- Drewno i biomasa pod ostrzałem. Profesor wyjaśnia, skąd biorą się mity
- Nowoczesne technologie kontra smog
- Edukacja zamiast strachu
- FAQ – najczęściej zadawane pytania o pyły w powietrzu
Nie każdy dym z komina to smog! Naukowiec z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie wyjaśnia, dlaczego pyły to nie zawsze efekt ludzkiej działalności i dlaczego nie warto ulegać panice.
W mediach często pojawiają się alarmujące nagłówki o smogu i trującym powietrzu. Tymczasem profesor Tadeusz Juliszewski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie przypomina, że pyły w atmosferze były, są i będą obecne zawsze – nawet w najczystszych regionach świata. „W powietrzu, którym oddychamy, zawsze znajdą się drobiny – w domu, w samochodzie, w biurze, a nawet w szpitalu. To naturalny element środowiska” – tłumaczy naukowiec.
Czytaj też:
Jak ogrzać dom piecem żeliwnym – popularną kozą?
Pyły naturalne i wytwarzane przez człowieka – nie wrzucajmy ich do jednego worka
Jak wyjaśnia profesor Juliszewski, zapylenie powietrza to zjawisko naturalne. W atmosferze unoszą się dwa rodzaje cząstek:
- Pyły naturalne – pochodzą z natury: to pyłki roślin, drobiny ziemi, kurz znad pól, a nawet mikroskopijny pył kosmiczny.
- Pyły antropogeniczne – czyli te, które rzeczywiście powstają w wyniku działalności człowieka, np. spalania paliw, transportu czy przemysłu.
„Nie jesteśmy w stanie wyeliminować naturalnych pyłów, bo są częścią świata przyrody. Możemy jedynie ograniczać emisje, za które odpowiada człowiek” – zaznacza profesor.
Czytaj też:
Rachunki grozy za ciepło w 2025 roku? Jest sposób, by je obniżyć
Emisja a ekspozycja – nie każde zadymienie to realne zagrożenie
Jednym z najczęstszych błędów w debacie o smogu jest mylenie emisji z ekspozycją.
Profesor tłumaczy:
„Emisja to ilość pyłu, którą dane źródło wytwarza, natomiast ekspozycja to faktyczna ilość, z jaką ma kontakt człowiek. Nikt przecież nie oddycha powietrzem tuż przy wylocie z komina”.
Oznacza to, że duża emisja nie zawsze oznacza duże zagrożenie. W powietrzu spaliny się rozpraszają, a ich wpływ zależy od wielu czynników – m.in. składu chemicznego, kierunku wiatru czy czasu, w jakim przebywamy w danym miejscu.
Czytaj też:
Tym taniej ogrzejesz dom w 2025 roku. Ekogroszek czy pellet?
Drewno i biomasa pod ostrzałem. Profesor wyjaśnia, skąd biorą się mity
Coraz częściej pojawiają się głosy krytykujące ogrzewanie drewnem lub biomasą. Zdaniem profesora Juliszewskiego to nieporozumienie i efekt uproszczonego przekazu medialnego.
„Nie chodzi o to, by bagatelizować problem emisji, ale by opierać się na faktach. Spalanie suchego drewna w certyfikowanych piecach i kominkach spełniających normy Ekoprojektu jest bezpieczne dla środowiska” – podkreśla naukowiec.
Nowoczesne urządzenia są testowane w akredytowanych laboratoriach, a ich emisje pozostają na poziomie zgodnym z europejskimi normami. Problemy pojawiają się najczęściej wtedy, gdy użytkownicy palą mokrym drewnem lub rozpalają niewłaściwie, co powoduje większą emisję dymu i sadzy.
Czytaj też:
Zakręcasz grzejniki na noc? Eksperci wyjaśniają, dlaczego tracisz więcej, niż oszczędzasz
Nowoczesne technologie kontra smog
Według eksperta, technologia jest dziś po stronie ekologii. Filtry, cyklony i płuczki przemysłowe wychwytują większość pyłów z dymu, a w nowoczesnych kominkach widoczny dym to w rzeczywistości para wodna.
„Po kilku minutach od rozpalenia kominka nawet ona znika – z komina nie wydobywa się praktycznie nic” – wyjaśnia profesor Juliszewski.
Dlatego, jego zdaniem, warto kierować się rozsądkiem, a nie medialną paniką. Pyły w powietrzu to naturalne zjawisko – kluczem jest ograniczenie szkodliwych emisji (pozbycie się kopciuchów), a nie próba wyeliminowania ich całkowicie.
Edukacja zamiast strachu
„W zalewie informacji łatwiej siać chaos niż przekazywać fakty” – zauważa Aleksander Rybaczuk, ekspert kampanii społecznej Drewno – Pozytywna Energia, której partnerem jest profesor Juliszewski. Celem kampanii jest rzetelna edukacja i prostowanie mitów na temat ogrzewania biomasą, pyłów i wpływu drewna na środowisko.
„Chcemy, by ludzie podejmowali decyzje w oparciu o naukę, nie o emocje” – podsumowuje Rybaczuk.
FAQ – najczęściej zadawane pytania o pyły w powietrzu
1. Czy wszystkie pyły w powietrzu są szkodliwe?
Nie. Wiele z nich ma pochodzenie naturalne – np. kurz, pyłki roślin, piasek – i nie stanowią zagrożenia.
2. Czy dym z kominka zawsze oznacza smog?
Nie. Dym z kominka nie jest szkodliwy. W nowoczesnych urządzeniach zgodnych z normą Ekoprojektu dym to głównie para wodna.
3. Czy można całkowicie wyeliminować pyły z atmosfery?
Nie – to niemożliwe. Cząstki naturalne występują zawsze, nawet w dziewiczych rejonach świata.
4. Czy spalanie drewna szkodzi środowisku?
Nie, jeśli drewno jest suche i spalane w atestowanym urządzeniu grzewczym. Problemem jest tylko złe użytkowanie.
5. Jak realnie ograniczać smog?
Poprzez modernizację starych pieców, stosowanie certyfikowanego paliwa i edukację użytkowników.
Czytaj też:
Włóż to za grzejnik – trik, który podniesie temperaturę i obniży rachunkiCzytaj też:
Już nie pompy ciepła. Polacy masowo wybierają inne źródło ogrzewania