Wilgoć na oknach, zaparowane lustra, ciężkie powietrze i ciemne plamy w narożnikach — jeśli te objawy są Ci znajome, winowajca może być jeden: błędne wietrzenie. W polskich mieszkaniach, szczególnie tych z nowymi szczelnymi oknami i mocno działającym centralnym ogrzewaniem, ryzyko powstawania pleśni zimą rośnie z każdym dniem.
Zaskakująco wiele osób wietrzy… źle. A czasem wystarczy 5 minut, by uratować mieszkanie przed grzybem. Oto cztery najczęstsze błędy, które popełniamy — i które warto wyeliminować, zanim wilgoć rozgości się na dobre.
1. Zbyt rzadkie wietrzenie — szczególnie zimą
Zimą wietrzymy rzadziej, bo boimy się „wypuścić ciepło”. Niestety to prosta droga do pleśni. Polskie mieszkania są ciepłe, szczelne i pełne wilgoci z gotowania, prania, kąpieli czy nawet oddychania.
Pierwszy sygnał alarmowy? Mokre, zaparowane okna o poranku.
Jak robić to dobrze?
- wietrz krótko, ale intensywnie – 5–7 minut na oścież,
- rób to 3–4 razy dziennie,
- w sypialni koniecznie po wstaniu z łóżka.
2. Sztywne trzymanie się „czasu z poradników”
Każde mieszkanie jest inne: w bloku 1970 r. wilgotność zachowuje się inaczej niż w nowym apartamentowcu, a łazienka bez okna potrzebuje innego czasu wymiany powietrza niż salon z balkonem.
Dlatego zamiast wietrzyć przepisowe 10 minut, lepiej kierować się… liczbami.
Co robić?
- kup higrometr (koszt od 15 zł),
- utrzymuj wilgotność w zakresie 40–60%,
- wietrz wtedy, gdy wilgotność przekracza 60–65%.
To jedyna metoda, która zawsze działa — niezależnie od metrażu i rodzaju budynku.
Czytaj też:
Zdrowo i oszczędnie. Idealna temperatura do każdego pomieszczenia w domu – obalamy mit
3. Brak wentylacji pomieszczeń bez okien
Łazienki, garderoby, toalety w środku mieszkania — w polskich domach to standard. Wiele osób uważa, że skoro okna nie ma, to wietrzenie nic nie da. To błąd.
W tych pomieszczeniach łatwo gromadzi się wilgoć, a wentylacja grawitacyjna zimą bywa kapryśna.
Jak sobie poradzić?
- otwórz okno w sąsiednim pokoju,
- otwórz drzwi do łazienki czy garderoby,
- zrób wietrzenie krzyżowe — powietrze samo wypchnie wilgoć.
2–3 minuty wystarczą, by wymienić powietrze w całym mieszkaniu.
Czytaj też:
Nie ustawiaj pokrętła na „5”! Tak naprawdę ogrzewasz dom źle
4. Nie wietrzysz, kiedy pada, jest mgła albo mróz
To jeden z najpopularniejszych mitów w Polsce.
Prawda jest taka: zimne powietrze zewnętrzne ma mniej wilgoci niż ogrzane powietrze w mieszkaniu. Dlatego właśnie zimą wietrzy się… najlepiej.
Deszcz, śnieg, mgła — to nie ma znaczenia.
Prawidłowe wietrzenie zimą:
- otwieraj okno NA OŚCIEŻ,
- nie zostawiaj go uchylonego — wychłodzisz ściany, a nie wymienisz powietrza,
- 2–5 minut wystarczy, by obniżyć wilgotność o kilka punktów.
Wystarczy miseczka! Genialny trik na zaparowane okna i świeże powietrze
Dlaczego to takie ważne?
Pleśń w mieszkaniu:
- niszczy tynki i meble,
- wywołuje alergie i choroby dróg oddechowych,
- szybko przenosi się na ubrania i drewno.
A przy obecnych rachunkach za ogrzewanie naprawa szkód po pleśni może kosztować znacznie więcej niż kilka minut rozsądnego wietrzenia.
FAQ – najczęstsze pytania o wietrzenie zimą
1. Czy uchylanie okien jest dobre zimą?
Nie. Uchylone okno wychładza ściany, ale nie wymienia powietrza. Zimą zawsze wietrzymy krótko i intensywnie.
2. Co zrobić, jeśli w mieszkaniu mimo wietrzenia jest ciągle wilgoć?
Sprawdź drożność kratek wentylacyjnych, używaj pochłaniaczy wilgoci i unikaj suszenia prania w małych, niewentylowanych pomieszczeniach.
3. Czy da się wietrzyć mieszkanie, jeśli mam małe dziecko i boję się chłodu?
Tak. Wystarczy zamknąć drzwi do pokoju dziecka i wywietrzyć resztę mieszkania — wymiana powietrza i tak zadziała na całe wnętrze.
Czytaj też:
Pleśń w domu? Ten prosty trik sprawi, że zniknie w 15 minutCzytaj też:
Nie spodziewałam się, że to działa tak dobrze. Ten prosty trik usuwa zapach z lodówki w kilka minut
