Niepozorne pnącze o dekoracyjnych liściach i efektownych owocach? Nic bardziej mylnego! Dławisz okrągłolistny (Celastrus orbiculatus) to jeden z najbardziej agresywnych gatunków inwazyjnych, który już wkrótce znajdzie się na liście roślin zakazanych w Polsce.
Zielony zabójca: jak dławisz niszczy ekosystem?
Dławisz okrągłolistny to pnącze pochodzące z Azji Wschodniej, które nie zna granic. Jego drewniejące pędy mogą dorastać do 12 metrów długości i owijają się ciasno wokół drzew, krzewów, a nawet budynków. Jego mechanizm ekspansji jest bezwzględny – oplata rośliny, odcina im dostęp do światła, a z czasem powoduje ich usychanie i obumieranie. W efekcie cenne gatunki rodzime, w tym młode drzewa, są wypierane z ekosystemu.
Choć dławisz jest rzadko spotykany w polskich ogrodach, jego zdolność do szybkiego rozprzestrzeniania się sprawia, że może stać się ogromnym zagrożeniem. W krajach takich jak Stany Zjednoczone i Kanada już teraz uznawany jest za jedną z najbardziej destrukcyjnych roślin inwazyjnych. W Polsce jego ekspansja jest monitorowana, a od sierpnia 2027 roku jego uprawa i posiadanie będą całkowicie zakazane.
Zakaz w całej Unii Europejskiej: kary sięgną miliona złotych!
Nie jest to tylko polska decyzja – dławisz znalazł się na liście inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie dla Unii Europejskiej (Rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2019/1262). To oznacza, że jego uprawa, sprzedaż i wprowadzanie do obrotu są zakazane w całej Wspólnocie. Już teraz obowiązuje okres przejściowy, który pozwala właścicielom ogrodów na jego usunięcie.
Jak podaje serwis „Las Polski”, od 2027 roku posiadanie dławisza okrągłolistnego stanie się przestępstwem, a za jego uprawę, rozmnażanie czy sprzedaż grozi kara finansowa nawet do 1 mln zł!
„Wpis na listę oznacza automatycznie, że we wszystkich państwach UE wprowadzanie na terytorium Unii, przywożenie do UE, wywożenie z UE lub przemieszczanie w granicach UE, a także przetrzymywanie, hodowanie oraz zezwalanie na ich rozmnażanie, hodowla lub uprawa, wprowadzanie do obrotu, wykorzystywanie lub wymienianie oraz uwalnianie do środowiska to czyny zakazane i stanowią przestępstwo”.
Co więcej, dławisz jest rośliną toksyczną – jego owoce, choć przypominające jagody, mogą powodować silne zatrucia pokarmowe u ludzi i zwierząt. Tym bardziej warto podjąć działania już teraz i usunąć go z ogrodu.
Inwazyjne rośliny w Polsce – dławisz nie jest jedyny!
Dławisz okrągłolistny to tylko jeden z wielu gatunków, które stanowią poważne zagrożenie dla polskiej przyrody. Wśród innych roślin inwazyjnych, które już teraz są zakazane lub pod ścisłą kontrolą, znajdują się:
- Rdestowiec ostrokończysty (Reynoutria japonica) – roślina o niezwykle agresywnym wzroście, niszcząca fundamenty budynków i drogi.
- Kolczurka klapowana (Echinocystis lobata) – rozrastające się ekspansywnie pnącze, które zagłusza rodzime gatunki roślin.
- Niecierpek gruczołowaty (Impatiens glandulifera) – błyskawicznie rozprzestrzeniająca się roślina, wypierająca cenne gatunki nadrzeczne.
- Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi) – jedna z najgroźniejszych roślin w Polsce, powodująca silne poparzenia skóry.
Czytaj też:
Mało kto zna tę roślinę: powojnik, który nie wymaga podpór i kwitnie jesienią
Usuń dławisza, zanim będzie za późno!
Masz dławisza w ogrodzie? Nie czekaj do 2027 roku – usuń go jak najszybciej! Najlepiej wykopać całą roślinę razem z korzeniami, aby zapobiec jej odrastaniu. W przypadku większych okazów zaleca się mechaniczne usunięcie pnączy i ich spalenie.
Nie bagatelizuj problemu – choć dziś dławisz wydaje się nieszkodliwy, jego obecność może mieć katastrofalne skutki dla rodzimych ekosystemów. Warto już teraz działać, by uniknąć surowych kar i chronić polską przyrodę przed inwazją tego roślinnego „dusiciela”.
Czytaj też:
Posadź go jeszcze tej jesieni, za rok osłoni cię przed spojrzeniem sąsiadaCzytaj też:
Wykorzystaj ładną pogodę. Teraz jest najlepszy czas na cięcie winorośli