Hygge, lektury obowiązkowe
Temat hygge wypływa przy okazji prawie każdego tekstu o dekoracji wnętrz. To naprawdę fenomen. Szał (bo tylko tak można nazwać hyggomanię) w Polsce rozpoczął się w 2016 roku, gdy nakładem Wydawnictwa Insignis ukazała się książka Marie Toulell Soderberg „Hygge, duńska sztuka szczęścia”. Zaledwie miesiąc później polscy czytelnicy mogli przeczytać kolejną pozycję na ten temat – „Hygge. Klucz do szczęścia” Meik Wiking (Wydawnictwo Czarna Owca).
Od tamtej pory duńska filozofia stała się także powszechnie kochanym stylem w aranżacji wnętrz. Dom urządzony w stylu hygge... Co to tak naprawdę znaczy? Czy pled, aromatyczna świeca i dobra książka wystarczą? Pisze o tym z kolei Brytyjczyk Michael Booth od lat mieszkający w Danii w swojej ironicznej i dowcipnej książce „Skandynawski raj, czyli o ludziach prawie idealnych” (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego).
Słowo hygge
Duńskie słowo hygge (możemy przeczytać w Wikipedii) oznaczające komfort, wygodę, przytulność, używane jako określenie osiągnięcia wewnętrznej równowagi, bezpieczeństwa i szczęścia, zwłaszcza przez społeczeństwa skandynawskie. Koncept narodził się w Danii w XIX wiek. Jest uważany za odpowiednik francuskiego joie de vivre. Hygge zostało uznane za międzynarodowe słowo roku 2016. W jednym z felietonów telewizji BBC pojawiła się sugestia, że polskim odpowiednikiem hygge jest postawa „jakoś to będzie”.
Filozofia hygge
Hygge to wygoda, przytulność, błogostan. Nie kojarzy się z dobrami materialnymi. Gdy myślimy o filozofii hygge, bierzemy raczej pod uwagę nastrój i kondycję psychiczną. Duńska sztuka szczęścia to cała lista rzeczy, których (bez wyrzutów sumienia) nie powinno się sobie odmawiać. Szczęśliwe życie to nie luksusy, wprost przeciwnie, to proste, codzienne przyjemności. Niektórzy jednak uważają hyggę za apoteozę przeciętności i brak aspiracji. Jednak my proponujemy traktować hygge jako swojego rodzaju odwyk od pośpiechu, który zawładnął życiem XIX wieku. Żyć uważnie, bo o to przecież chodzi.
Jak wygląda wnętrze w stylu hygge
Nie wygląda. Bo hygge jest filozofią życia, a nie stylem urządzania wnętrz (wbrew temu wszystkiemu, co możemy wyczytać i wypatrzeć w mediach społecznościowych). Jeśli marzy nam się skandynawski raj, nie wystarczy zadbać w domu o odpowiednią stylizację. Bo hygge jest czymś innym. Trzeba się czegoś nauczyć. Czego? Samych oczywistości.
Dom powinien być dla nas i rodziny miejscem, w którym panuje radość i spokój. Tu powinniśmy chcieć spędzać czas w gronie rodziny. Nie wystarczy zadbać o przytulną atmosferę. Istotna jest wygoda, poczucie komfortu, nieskrępowania i poczucie bezpieczeństwa w życiu. Najpierw zadbajmy o siebie nawzajem, a potem bierzmy się za aranżację wnętrza.
Czytaj też:
Ten dom to hygge. Projekt Norm Architects
Styl hygge, rzeczy do zrobienia w domu i ze sobą
Kolory. Wnętrze w stylu hygge jest pełne światła. Nie oznacza to jednak mocnego oświetlenia górną żarówką dyndającą z sufitu. Wrażenie jasnego wnętrza pomogą osiągnąć jasne kolory na ścianach. Biel jak najbardziej, ale również beż, szarość, róż, łagodna żółć, odcień pistacji. Długo by wymieniać.
Przedmioty. Piękne i funkcjonalne. Ale też takie, z którymi wiąże się jakaś miła historia, takie, które wywołują pozytywne emocje. Rzeczy wokół nie może być zbyt wiele. Ich natłok przytłaczałby i przeszkadzał w kontakcie ze swoim wnętrzem, drugim człowiekiem i naturą.
Naturalne materiały. Zadbaj, by we wnętrzu królowały naturalne materiały: drewno, kamień, cegła. Jako materiały wykończeniowe oraz meble i dekoracje.
Styl hygge we wnętrzu to naturalne tkaniny. Bezpretensjonalne i na lata. Bawełna, wełna, len. Solidne, które w każdej chwili można uprać. Nie sposób żyć zgodnie z filozofią hygge, gdy zamartwiamy się, że zabłocony pies wskoczy na kanapę, a dziecko wyświni fotel jogurtem.
Kolacja z przyjaciółmi. Hygge to domowy, swobodny nastrój, a nie kolacja o formalnym charakterze. By się nie denerwować, przygotuj coś, co robiłaś już 100 razy. Proste smaki, rozmowa i brak zadęcia. O tym właśnie należy pamiętać. Nie denerwuj się, że coś nie pójdzie idealnie, ciesz się przyjaciółmi.
Ciepłe światło. Duński sposób na przytulny dom to odpowiednio dobrane oświetlenie. Przy jasnym górnym świetle nie zapomnisz o całym świecie. W duńskim wnętrzu mile widziane są lampy stołowe, kinkiety, lampy podłogowe. A we wszystkich wkręcone żarówki o ciepłej temperaturze barwowej od 2500K do 3000K.
Zapal świece. Niektórym się wydaje, że w hygge właśnie o to chodzi. By usiąść w fotelu z książką w dłoni, po ciężkim dniu, zapalić świece. Niektórzy wspominają o kieliszku wina. Tak spędzony czas pomaga osiągnąć spokój w życiu.
Upiecz pyszne ciasto. Hygge to także jedzenie. Ma ono znaczący wpływ na szczęśliwe życie. No i zapachy roznoszące się po domu. Jeśli chcesz, by w domu zapanował przytulny nastrój, upiecz szarlotkę. O tym także piszą w książkach!
Zadbaj o towarzystwo. Hygge można doświadczyć tylko w towarzystwie osób ci przychylnych, przyjaciół i znajomych, wśród których czujesz się swobodnie.
Nie spiesz się. Relaks nie jest możliwy, gdy się gdzieś spieszymy. Nie demonizuj. Jeśli wszystko nie będzie zapięte na ostatni guzik, świat się nie zawali.
Czytaj też:
Styl skandynawski we wnętrzach – jasno i przytulnie. Mapa trenduCzytaj też:
Jak będzie wyglądał modny dom? Wnętrzarskie trendy na 2023