Zapraszamy na wyprawę do środkowej Wirginii. Tam u podnóża gór Blue Ridge, na terenie Bundoran Farm zbudowano niewielki budynek. W drewnianym domu znajduje się pracownia artystyczna, sala do ćwiczeń i pokój prób dla debiutującego perkusisty. Innymi słowy, ten dom to ucieczka właścicieli od miejskiego zgiełku.
Mały domek zamiast Manhattanu
Wraz z nadejściem pandemii Covid właściciele domku uciekli z Nowego Jorku, opuścili Manhattan i zaszyli się na farmie w Wirginii. Ona jest artystką, on w wolnym czasie gra na perkusji. Gdy zrozumieli, że życie w pandemii to nowa normalność, poczuli potrzebę większej przestrzeni, zarówno do życia, jak i tworzenia. O jej zaprojektowanie poprosili pracownię Bushman Dreyfus Architects.
Drewniany dom na wzgórzu
Na farmie stała już chata. Osiemnastowieczna, z bali. Tam waśnie mieszkała rodzina po ucieczcie z Nowego Jorku. Dodanie do niej jeszcze jednej sypialni nie wchodziło w grę. A każda nowa wolnostojąca konstrukcja musiała znajdować się w granicach określonych przez wytyczne architektoniczne Bundoran Farm. Po przestudiowaniu topografii 33-hektarowej działki, architekci zdecydowali się umieścić nowy budynek w najwyższym punkcie terenu – między pastwiskiem, sadem, istniejącą chatą i polaną, na której kiedyś (w bliżej nieokreślone przyszłości) miał stanąć dom drewniany, całoroczny, okazały, z prawdziwego zdarzenia.
Minął niecały rok, a okazały dom już był w budowie. W ten sposób domek, który miał być schronieniem przed szalejącą pandemią, został przemianowany na studio artystyczno-muzyczne, a siedemnastowieczna chata z bali stała się domkiem dla gości.
Geometria skandynawskiej stodoły
Prosta, minimalistyczna forma budynku to kwintesencja „skandynawskiej stodoły”. Rzeźba domu została podkreślona przez zastosowanie tego samego systemu okładzin na dachu i ścianach zewnętrznych. W miarę zbliżania się do Heirloom Farm Studio, jego ciemna i jednolita geometria zmienia się w pojedyncze drewniane listwy. Jak widzicie, paleta kolorów została ograniczona do absolutnego minimum.
Topolowe drewno elewacji poddawane jest obróbce termicznej, by zwiększyć jego trwałość. System okładzin j zaprojektowano tak, aby można go było zdjąć i z czasem zastąpić nowym. Pionowe lamele mocowane są do poziomych łat na elewacji, dachu i drzwiach wejściowych. Za drewnianymi listwami znajduje się czarna, odporna na promieniowanie UV membrana hydroizolacyjna.
Wnętrze to niczym nieupiększona przestrzeń pomalowana na biało. Duże okna oświetlają pomieszczenie z trzech stron i zapewniają widok na okoliczne pastwiska i góry. Od zachodu ekspozycja zacieniona jest przez konary kilkusetletnich dębów. Ściana południowa pozostała bez okien, aby zapewnić prywatność od strony podjazdu i by chronić pomieszczenie przed bezpośrednim południowym słońcem.
Heirloom Farm Studio projektu Bushman Dreyfus Architects zwyciężyło w siódmej edycji Architecture MasterPrize w kategorii „mała architektura”.
Galeria:
Drewniany dom projektu Bushman Dreyfus ArchitectsCzytaj też:
Domek drewniany, modułowy – letniskowy, ale nie tylko na wakacje!Czytaj też:
Podcieniowy domek drewniany. Zobacz mały, całoroczny projekt dla singla lub rodziny