Prostota i minimalizm we wnętrzach wciąż mają zwolenników, jednak projektanci oraz architekci wnętrz coraz częściej zwracają się ku odważniejszym i bardziej zaskakującym rozwiązaniom. Beata Kuligowska, ekspertka Bozza znajduje dwa powody takiego stanu rzeczy. Z jednej strony to osobisty rys wnętrza, na którym zależy właścicielom, drugi to trend wykańczania wnętrz takich jak łazienka (w których spędzamy relatywnie mniejszą ilość czasu) i którą możemy zaaranżować w bardziej wyrazisty, a tym samym spektakularny sposób.
Co to jest nowoczesny maksymalizm we wnętrzu?
Nowoczesny maksymalizm to trend w aranżacji wnętrz, który polega na łączeniu ze sobą różnych wzorów, kolorów i faktur. Ten styl jest przeciwieństwem minimalizmu i stawia na tworzenie eklektycznych i bogatych w detale wnętrz.
Nowoczesny maksymalizm to idealny wybór dla osób, które chcą stworzyć wnętrze, które będzie odzwierciedlać ich osobowość i styl życia. Pozwala na dużą swobodę aranżacyjną i stylistyczne eksperymenty.
To jest tegoroczny hit – ceramika przypominająca papier
Świetnym przykładem płytek wielkoformatowych o wysmakowanym, oryginalnym wyglądzie są płytki „Samarcanda” firmy Sodai – z adamaszkowym wzorem rodem z historycznych obić ściennych, dostępnym w niezliczonych wariantach kolorystycznych. Podobne podejście reprezentuje kolekcja „PAPER41 UP” marki 41zero42.
Zgodnie z nazwą kolekcja nawiązuje do wielkoformatowych tapet. Do wyboru mamy płytki z pogodnym deseniem kwiatowym, abstrakcyjnymi motywami etnicznymi, fantazją architektoniczną czy widokiem bujnej zieleni, w którym łączą się wpływy drzeworytu japońskiego i grafiki europejskiej. – Co ważne, rysunek podkreśliła tu wyrazista faktura, niemal jak w hafcie lub malarstwie impastowym – zauważa Beata Kuligowska. – A wszystko to ma postać niezwykle trwałego gresu, odpornego m.in. na wodę, wilgoć, wysokie temperatury czy uszkodzenia mechaniczne – dodaje.
Nowoczesny maksymalizm – płytki gresowe w stylistyce loftowej
Efekt „WOW” zapewnią także płytki w loftowej stylistyce. Dzięki nim we wnętrzu poczujemy atmosferę starego, postindustrialnego wnętrza. Taka jest właśnie kolekcja „Stage” marki Iris, z gresem doskonale naśladującym wielkoformatowe płyty metalowe – gładkie lub ryflowane. Znamy ten wzór m.in. z autobusów, pociągów czy wagonów metra. Pokrewny charakter ma kolekcja „Alurock”, która zgodnie z nazwą oscyluje między efektem wysłużonego betonu a metalu z nieodzowną patyną. Wielkim walorem obu propozycji jest głębia koloru podkreślona harmonizującą fakturą.
Pod hasłem „efekt WOW” kryć się potrafi także nieznana do niedawna subtelność. Tak jak w płytkach „Luce” firmy Iris. – Falująca faktura budzi nieodparte skojarzenia z poruszanym przez wiatr woalem. A co najważniejsze, daje odczucie ruchu. Podobnych modeli dotąd nie było na rynku – podkreśla Beata Kuligowska. – I co ważne, płytki te znakomicie wpiszą się nie tylko w wystrój łazienki. Pomogą wykreować relaksujący nastrój salonu, jadalni czy sypialni. A nawet mogą wykreować efekt ruchu na elewacji domu – dodaje ekspertka Bozza.
Czytaj też:
9 pomysłów na łazienkę w stylu loft, która zachwyci wszystkich!Czytaj też:
Żegnamy jasne łazienki. Zobaczcie, jakie są dziś trendy łazienkowe. 13 małych łazienek w ciemnych kolorach