Pub Martello Hall położony jest w Hackney, dawnej londyńskiej dzielnicy klasy robotniczej, która w ostatnich latach zmieniła charakter na hipstersko-artystyczną. Pełno tu alternatywnych butików, pracowni malarskich i architektonicznych, powstały więc i puby zaprojektowane dla nowej publiki, która bardzo lubi słowo „autentyczność”. Dlatego i Marello Hall, choć zupełnie nowy, wygląda jakby był tu od dawna, jest celowo przykurzony i stylowo podniszczony. Architekci z pracowni Red Deer, urządzając wnętrza, nawiązali, jak mówią, do nieco wyblakłej edwardiańskiej elegancji klasy robotniczej.
Perełki z targu staroci w nowym wnętrzu
Są tu więc surowe ściany, meble z targu staroci, portrety przodków w niedzielnych ubraniach ze sztywnymi białymi kołnierzykami. Stałe elementy wyposażenia, takie jak stolarka drzwiowa itp. wykonane są z tego, co znaleziono w okolicy. Lokalny recykling to jedna z flagowych idei trzech panów z Red Deer.
Frontowy bar z małą destylarnią ginu i fontannami z absyntem to prawdziwe święto korozji. Piwo i wino leje się z grynszpanowych chrzcielnic na pięknie oksydowany bar wykonany ze zregenerowanych żeliwnych balustrad. Duży piec opalany drewnem i piec kuchenny ogrzewają ściany sali bankietowej. Na pierwszym piętrze znajduje się bar koktajlowy, w którym można zrelaksować się w nikotynowym dymie, jak za dawnych czasów.
Cichy kącik w domowym stylu
Tapicerowane kanapy wykonane z drewna z recyklingi
Słupy konstrukcyjne owinięte ciasno jutowym sznurem z pewnością zainteresują właścicieli kotów
Wszystko tu jest celowo postarzone!
Długi bar w części restauracyjny z garbem pieca do pizzy
Domowe i przytulne wnętrza przyciągają gości
Bar zbudowany z zabytkowych poręczy z klatki schodowej
Stara szafka z fabrycznego biura w roli komody
Stare meble z lokalnych targów i antykwariatów tworzą malowniczą zbieraninę. Firanki zazdrostki znów są modne!
Nowoczesna interpretacja przeszłości
Nazwa pubu – Martello Hall pochodzi od głównej drogi, która łączyła niegdyś St Augustine Tower, najstarszy budynek w Hackney, z London Fields. Jedzenie odbiega od robotniczego menu. Serwuje się tu pizze z toskańską salami, mozzarellą i gorącym miodem, baby bomboloni podawane z nutellą i torta fritta, małe smażone pierożki, które pojawiają się na stole wśród domowych pikli, pardon peppers i pesto z rukoli. Wieczorami knajpa zmienia się w bar koktajlowy z DJ-ami grającymi winylowe klasyki, bywa też muzyka na żywo.
Red Deer – architektura jest jak podróż!
Studio projektowe założone przez architektów Lionela Reala de Azúa, Ciarána O’Briena i Lucasa Che Tizarda. Punktem wyjścia w ich pracy projektowej są miłość do nieoczekiwanej formy, etos studyjny i przygody w podróży. Opisując siebie, architekci twierdzą, że są „dorosłymi mężczyznami z kredkami” – kreatywnymi, nie znającymi granic i podekscytowanymi wyzwaniami. Założyciele Red Deer wywodzą się z Francji, USA, Urugwaju, Argentyny, Wielkiej Brytanii i Irlandii, we wszystkich tych krajach występuje gatunek jelenia szlachetnego. Stąd nazwa. Rzeczywiście – duzi chłopcy!
Czytaj też:
Metamorfoza ceglanej chatki w przytulny loftCzytaj też:
Polujemy na niedrogie antyki – perełki art déco z targu staroci