Lamele to równolegle ułożone listewki, przypominające starą dobrą boazerię, z tym że poszczególne elementy nie przylegają do siebie. Najczęściej wykonuje się je z litego drewna lub MDF, ale mogą być też zrobione z innych materiałów. Stosuje się je na ścianach, sufitach, meblach oraz jako ażurowe przegrody we wnętrzu. Lamele mogą mieć funkcję czysto dekoracyjną lub także praktyczną. Są tak popularne, że... zaczynają się nudzić. Wielu architektów wnętrz wieszczy zmierzch tego trendu, inni wciąż stosują lamele w projektach. Czy rzeczywiście są jeszcze modne?
Lamele – jaką funkcję pełnią we wnętrzu?
Lamele są stosunkowo niedrogie (ok, mogą być niedrogie, jeśli kupimy gotowe – rzemieślniczo wykonane lamele z litego drewna to jednak spory koszt) i łatwe w montażu. Jako dekoracja dodają przestrzeni przytulności i głębi – to prosty sposób na ocieplenie minimalistycznej aranżacji. Co poza ciekawym efektem wizualnym?
Drewniane lamele zamontowane na podkładzie filcu, który tłumi dźwięki. Świetny pomysł do przedpokoju
Lamele jako ścianka działowa, dzięki której światło dociera na schody. Doświetlają też antresolę
Pomysłowe łóżko piętrowe, obudowa z lameli zapewnia intymność, projekt studio ORA
Okładzina ścianna z lameli dodaje wnętrzu głębi i przytulności, poprawia akustykę w pokoju telewizyjnym, projekt Finkernagel Ross
Lamele w stylu Pop-art jako ścianka oddzielająca aneks kuchenny od salonu, projekt KODO
Pomysłowe połączenie lameli ze stiukami sprawia, że sypialnia jest stylowa i nowoczesna jednocześnie
Dekoracja z lameli – pomysł na ukrycie liniowego oświetlenia, projekt Maka Studio
Lamele poprawiają akustykę przestrzeni
– Lamele mogą poprawić akustykę wnętrza, pochłaniając dźwięk i redukując pogłos. To szczególnie ważne w otwartych przestrzeniach, gdy łączymy kilka pomieszczeń w jedno – mówi Bartek Bajon z pracowni PL.architekci. – Mogą też służyć jako maskowanie nierówności ścian lub ukrycie przewodów i instalacji – dodaje.
Lamele jako ażurowa przegroda
Często lamele stosowane są jako ażurowe przegrody oddzielające wizualnie część pomieszczenia, np. kuchnię, przedpokój lub miejsce do pracy, a jednocześnie przepuszczające światło i powietrze. To trend, który pojawił się w pandemii, kiedy całe rodziny przez dłuższy czas przebywały w zamknięciu i kilka osób musiało jednocześnie uczyć się i pracować w domu. Okazało się, że otwarte przestrzenie temu nie sprzyjają. Stąd wielka popularność takich rozwiązań jak ścianki z lameli oraz szklane ścianki działowe (przeczytajcie, co architekt wnętrz mówi o stosowaniu wewnętrznych przeszkleń).
Ażurowe barierka i podłoga antresoli
Z antresoli, gdzie mieści się domowe biuro, rozpościera się widok na salon, którego część jest położona w głębi domu, w dawnym garażu. Nie ma tam okien, więc aby wpuścić trochę więcej światła z góry, architekci wpadli na pomysł, by zrobić nie tylko żebrowaną poręcz, ale i część podłogi antresoli. Lameli użyli również do zbudowania ścianki, za którą jest czerwona klatka schodowa. O całym wnętrzu projektu pracowni la SHED przeczytacie w tekście „Inspirujący projekt z czerwonymi schodami”.
Wewnętrzne przeszklenia w metalowych ramach
Ujęte w czarne ramy przeszklenia są modne już od kilku lat. Pasują do wnętrz w kamienicy, super grają ze stylem loftowym, uzupełniają minimalistyczny. Ale dopiero w pandemii firmy produkujące takie rozwiązania przestały nadążać z dostawami. Szklane ścianki świetnie się sprawdzają, gdy w głębi mieszkania, gdzie jest ciemno lub w części większego pomieszczenia trzeba wydzielić zaciszną przestrzeń do pracy i nauki czy zorganizować dodatkowy pokój, kiedy powiększa się rodzina. Pojedyncza ścianka z drzwiami (wielkości takiej jak na zdjęciu) kosztuje w Warszawie około 9 tys. zł razem z montażem – jeśli nie ma szprosów (tylko rama dookoła). Ze szprosami cena jest wyższa o około 4-5 tys. zł.
Lustrzane fronty szaf i szafek
Lustra „wciągają” do wnętrza światło, zwykle jednak stosuje się je na frontach szaf garderobianych. W kuchni projektu pracowni KODO zainstalowano je nietypowo – na górnym ciągu szafek nad blatem roboczym. Taki zabieg sprawił, że wnętrze stało się naprawdę jasne, bo chociaż jest tu duże okno, ale z powodu usytuowania względem stron świata było tu dość ciemno i ponuro. Lustrzane szafki na klik może nie są najbardziej praktycznym rozwiązaniem w kuchni, ale można wyposażyć je w uchwyty lub dyskretne podchwyty.
Boazeria podświetlona linią LED
Panele z sosnowej sklejki ocieplają wnętrze, stanowią też część zagłówka łóżka. Żeby rozjaśnić pomieszczenie drewnianą lamperię „obrysowano” taśmą LED – światło pada na białą powierzchnię ścian i odbija się od niej, dając efekt pogodnego poranka. To rozwiązanie zastosowano w domu otoczonym gęstym lasem, który utrudnia dostęp naturalnego światła. Projekt Guillaume Kukucka
Większe drzwi równa się więcej światła
Maleńka kuchnia w bloku była ciemną kiszką. Właściciele nie chcieli jej jednak przenosić. Żeby ją doświetlić dziennym światłem zastosowali dwa rozwiązania – nad blatem roboczym przebili okno do sąsiedniego pokoju oraz poszerzyli otwór drzwi. Wycięcie w „ząbek” nawiązuje do elementów w innych pomieszczeniach. Projekt
Alepreda architecture.
Lamele we wnętrzu. Czy wciąż są modne?
Lamele to wciąż modny trend w aranżacji wnętrz, jednak dziś rzadziej są używane w roli czysto dekoracyjnej, ważniejsza jest ich praktyczna funkcja – poprawa akustyki, możliwość podzielenia przestrzeni bez ograniczania dostępu światła, zabezpieczenie ściany przed mechanicznymi uszkodzeniami (np. w przedpokoju). Lamele, które mają być tylko ozdobą wnętrza, powoli odchodzą w zapomnienie, nie tylko dlatego, że zmienia się moda. Po prostu – utrzymanie ich w czystości kosztuje za dużo czasu i pracy. Przeczytajcie o innych trendach wnętrzarskich, których czas mija.
Czytaj też:
Jak rozjaśnić ciemny salon w małym mieszkaniu? Tanie sposoby, dużo zdjęćCzytaj też:
6 trendów kolorystycznych na 2024 rok. Niektóre z nich was zaskoczą