Minimalistyczne mieszkanie dla singla – co zrobiono, że wygląda na większe

Minimalistyczne mieszkanie dla singla – co zrobiono, że wygląda na większe

Dodano: 
Mieszkanie dla singla, projekt Deer Design
Mieszkanie dla singla, projekt Deer Design Źródło: Deer Design
Kawalerka – męskie królestwo. Architektka maksymalnie powiększyła w nim przestrzeń. Koniecznie przeczytajcie, jak sprytnie to zrobiła.

Mieszkanie dla singla, zwłaszcza jeśli ma niewielki metraż, powinno być funkcjonalne. To kwestia priorytetowa, która pomaga młodemu człowiekowi zachować porządek i nie przejmować się układaniem, sprzątaniem i ustawianiem. Duża ilość miejsca do przechowywania pomaga się zorganizować i wykorzystać czas na inne, zabawniejsze zajęcia.

Funkcjonalne trzy pokoje z aneksem kuchennym

Gościmy dziś w niewielkim mieszkaniu, które zostało urządzone wyjątkowo funkcjonalnie. Zdyscyplinowany pod względem praktycznym projekt na warszawskim Mokotowie idzie w parze z niezwykle konsekwentną pod względem wizualnym oprawą. Kompaktową przestrzeń zaprojektowała Julita Bojańczyk z Pracowni Architektury Wnętrz Deer Design.

Dymione lustra dodają wnętrzu egancji i optycznie powiększają wnętrze, projekt Deer Design

W całym mieszkaniu panuje dyscyplina kolorystyczna, projekt Deer Design

Drewniana podłoga ociepla graficzną, minimalistyczną przestrzeń, projekt Deer Design

W łazience pojawiają się szarości zestawione z naturalnym odcieniem drewna, projekt Deer Design

Właścicielem wnętrza jest trzydziestolatek, który zdecydował się zakupić niewielkie mieszkanie, za to w jednej z atrakcyjniejszych dzielnic stolicy. Mokotów słynie z zieleni, spokoju i z bliskości centrum miasta. Nie przesądza, czy będzie mieszkał tu już zawsze. Na „dzień dzisiejszy” lokum zaspokaja wszystkie jego potrzeby. Sam deweloperski układ mieszkania nie zmienił się zbytnio. Mamy tu salon połączony z aneksem kuchennym, dwie sypialnie, łazienkę oraz pomieszczenie gospodarcze.

Czerń i drewno – perfekcyjne zestawienie

Wyrafinowaną prostotę form wyposażenie mieszkania podkreślają kolory: tylko czerń, antracyt oraz kolor drewna. – Ta estetyka jest bliska właścicielowi, ale stanowi też rodzaj inwestycji na przyszłość. Pierwsze mieszkanie być może posłuży mu dłużej, ale niewykluczone za jakiś czas zostanie wynajęte. Dlatego musiało być funkcjonalne i ponadczasowe. Wracająca do łask czerń, po wielu latach niebytu, również okazała się strzałem w dziesiątkę – podkreśla architektka mieszkania Julita Bojańczyk.

Czytaj też:
Jak optycznie powiększyć mieszkanie – sprytne triki. A w tle Warszawa!

Jak optycznie powiększono niewielką przestrzeń

Architektce i właścicielowi zależało najbardziej na otwarciu przestrzeni. Niewielkie mieszkanko zamieniono w przestronne wnętrze za pomocą kilu sprytnych trików: luster, pozbycia się ścianek działowych, rezygnacji z zasłon.

– Wrażenie przestronności to rezultat otwarcia przestrzeni od strefy wejścia przez kuchnię aż po salon z przeszkleniem rozciągającym się od ściany do ściany. Nie bez powodu nie ma tu zasłon – objaśnia Julita Bojańczyk. Istotną rolę odgrywa też zastosowanie przede wszystkim jasnych barw, skontrastowanych jednak lokalnie z czernią, między innymi w strefie kuchni czy w łazience. Ogromnie ważną rolę odgrywają też lustra. Postawiliśmy na tafle ze szkła dymionego, pokrewne akcentom czerni w aranżacji i bardzo eleganckie – wskazuje autorka projektu.

Czytaj też:
Jak prawidłowo oświetlić salon? Skorzystajcie z wiedzy architektki
Czytaj też:
Pas roboczy w kuchni – materiały, które warto wziąć pod uwagę według projektanta wnętrz