W rewitalizowanej kamienicy przy ulicy Nawrot w Łodzi powstał apartament projektanta wnętrz Piotra Łucyana. W 34 m² udało się połączyć historyczne detale z nowoczesnymi materiałami i precyzyjnie dobraną sztuką. Lustrzana szkatuła, ukryte przestrzenie i starannie wyselekcjonowane elementy wyposażenia tworzą funkcjonalne i wizualnie złożone wnętrze.
Galeria:
Małe mieszkanie w łódzkiej kamienicy, projekt Piotr Łucyan
Mieszkanko w łódzkiej kamienicy
Mieszkanie Piotra Łucyana w kamienicy przy ulicy Nawrot w Łodzi odkrywa się stopniowo, niemal jak szkatułka. Każde wnętrze kryje w sobie kolejne warstwy: lustrzany prostopadłościan łazienki, subtelnie wtopione drzwi w sztukaterię, ukryte wnętrza mebli. To miejsce, w którym historia Łodzi – miasta przemysłu, sztuki i wzornictwa – spotyka się z indywidualnym doświadczeniem projektanta.
Czytaj też:
Elegancja na 40 metrach kwadratowych. Małe mieszkanie od polskiego architekta – inspirujący projekt!
Łódź, niegdyś określana przez Reymonta jako „ziemia obiecana”, zachowuje puls twórczej energii. Dynamiczne środowisko artystyczne i rosnące znaczenie transportowe, w tym przebudowa dworca Fabrycznego, tworzą kontekst dla nowych inwestycji i reinterpretacji historycznych przestrzeni. W tym mieście Łucyan znalazł drugi dom, pozwalający mu jednocześnie rozwijać warsztat artystyczny – od rzeźby w glinie po druk tkanin i renowację mebli.
Kamienica z historią
Kamienica z przełomu XIX i XX wieku, odnowiona z zachowaniem historycznych fasad i klatek schodowych, pozostawiła wnętrza do indywidualnego remontu. Właściciel, przy współpracy z Marcinem Opyrchałem, zdecydował się zastosować najwyższej klasy materiały: podłogi z barwionego dębu, parapety i blaty z kilku gatunków marmuru oraz tradycyjnie formowane sztukaterie gipsowe. Na zamówienie wykonano również tapicerowany zagłówek łóżka i abażury lamp, a przestrzeń uzupełniły dzieła malarskie, grafiki i rzeźby.
Czytaj też:
Dom na krawędzi urwiska? Tak, i wygląda oszałamiająco!
Materiały i detale
Strefa dzienna została zorganizowana wokół sofy polskiej marki Sits, uzupełnionej designerskim stolikiem z pleksi autorstwa Roberto Giacomucciego. Najlepiej wyeksponowaną ścianę zajmuje płótno Grzegorza Worpusa-Budziejewskiego. W górnych partiach wnętrza zawieszono efektowne mosiężne lampy vintage, a nowością jest model „Metropolis” Jana Garncarka, ustawiony na parapecie. Detale metalowe, takie jak osprzęt elektryczny Vectis czy głośnik Bang&Olufsen, harmonizują z pozostałymi elementami wystroju.
Barwy, tekstury i ukryte kolory
Kolorystyka wnętrza została przełamana ultramarynową konsolą, która pełni również funkcję stołu-bufetu. W kuchni zastosowano fornir „California Burl”, a rytmiczne żłobkowanie górnych szafek odnosi się do tradycji międzywojennego wzornictwa. Wnętrza skrywają także niespodzianki: szafki wypełnia odcień zwany chińską czerwienią, a marmur Rosso Levanto został wybrany z wariantem wpadającym w głęboką zieleń. Kolekcjonerskie przedmioty – serwis kamionkowy, szklane puchary Zbigniewa Horbowego – uzupełniają wyrafinowaną kompozycję.
Czytaj też:
Willa nad rozlewiskiem Narwi, projekt Art’Up Interiors
Lustrzana szkatuła
Najbardziej charakterystycznym rozwiązaniem projektowym jest lustrzana szkatuła, w której mieści się łazienka, garderoba, szafa gospodarcza i pralka. Srebrzysta bryła powiększa optycznie przestrzeń, rozświetla część salonu i wprowadza do wnętrza światło. W łazience zastosowano marmur Calacatta Lilac, wielkie tafle lustra i podświetlany od spodu sufit napinany, co nadaje wrażenie unoszenia się przestrzeni.
Czytaj też:
Modernistyczna elegancja po warszawsku. Apartament w kamienicy Gelbarda i Sigalina
Prywatna strefa sypialni
Sypialnia została ukryta za drzwiami wtopionymi w sztukaterię, ręcznie odlaną przez Rafała Brzozowskiego. Glif przy wejściu wypełniają migotliwe, nierówne czarne płytki. Łóżko wspiera się na centralnej, niewidocznej nodze, a tapicerowany zagłówek i poduszki marki Dedar Milano tworzą komfortową strefę wypoczynku. W przestrzeni sypialni eksponowane są prace Małgorzaty Szymankiewicz, grafika Jana Tarasina oraz popiersie Piotra Łucyana. Drobne przedmioty użytkowe, jak kadzielnice Jana Garncarka czy rzeźbione krzesełko przy oknie, nadają wnętrzu osobisty charakter.
Funkcjonalność w małej przestrzeni
Apartament Piotra Łucyana to przykład podejścia, w którym historia, sztuka i funkcjonalność przenikają się w niewielkiej przestrzeni. Każdy element – od materiałów po ukryte mechanizmy – został przemyślany i dopasowany do potrzeb właściciela. Choć metraż wynosi zaledwie 34 mkw., mieszkanie oferuje zarówno komfort użytkowania, jak i bogactwo wizualne, zachowując spójność stylistyczną i proporcje pierwotnej kamienicy.
Czytaj też:
Soft minimalism – trend, który zastąpił styl skandynawski
Czytaj też:
Włoska willa jak z filmu – modernistyczny dom w duchu Franka Lloyda Wrighta