Minimalizm kojarzy się z nowoczesnymi wnętrzami, ale co się stanie, gdy w tym stylu urządzimy dom, który ma więcej niż 100 lat albo po prostu dodamy retro detale – stiuki, łuki, rzeźbione poręcze i lampy z epoki? Takie połączenie zaproponowali architekci z pracowni Vives St-Laurent z Toronto, którzy poddali twórczej renowacji jednorodzinny budynek z epoki edwardiańskiej (początek XX wieku).
Amfilada zamiast korytarza
Wnętrza, jak zwykle w starych domach, były ciemne i szczelnie od siebie oddzielone. Architekci i właściciele nie chcieli wyburzać ścian, żeby stworzyć modny plan otwarty, ale jednocześnie zależało im na płynności i doświetleniu wnętrz.
Dlatego część drzwi, głównie na parterze, zastąpili szerokimi przejściami. Powstała amfilada – z jednego pomieszczenia wchodzi się do kolejnego (nie ma korytarza). Z przedsionka wchodzi się do głównego salonu, potem do jadalni (można się do niej dostać także z buduaru przylegającego do sypialni) i wreszcie do kuchni, a z niej do ogrodu.
Kuchnia z subtelnym klimatem retro
Kuchnia jest sercem domu. Choć urządzona jest prosto i nowocześnie, ma subtelny klimat retro. Jak to osiągnięto? Decyduje o tym kilka kluczowych elementów:
- W kuchni nie ma górnych szafek, zamiast nich jest półeczka wykonana z tego samego kamienia, z którego wykonano blaty i wykończono ściany nad przestrzenią roboczą.
- Okap wykończono płytkami w klasycznym dla początku ubiegłego wieku rozmiarze 10 x 10 cm. Co więcej ma formę zaczerpniętą ze starych kuchni angielskich – to masywny, wsparty na blacie blok z niszą na kuchenkę. Flankują go dwa ozdobne kinkiety.
- Szafki – to może być dla niektórych zaskoczeniem, ale takie meble kuchenne – proste i zwieńczone szufladami, z małymi gałkami zamiast uchwytów były charakterystyczne dla okresu międzywojennego.
- Armatura – jest nowoczesna, ale formę ma stylizowaną na początek ubiegłego wieku. Żeby unowocześnić nieco aranżację, wybrano dla niej kolor srebrny.
- Wysokie szafy w zabudowie to też inspiracja z dawnych czasów. Ich fronty są lekko stylizowane, by pasowały do oryginalnej dekoracji stiukowej nad nimi.
- Aranżację dopełnia marmur, jasny, ale mocno użylony – kamień o wyrazistym wzorze to teraz wnętrzarski hit!
Galeria:
Minimalistyczna aranżacja zabytkowych wnętrz, projekt Vives St-Laurent
Drewniane okładziny na ścianach
Większość pomieszczeń pomalowano na kolor złamanej bieli, nawet zabytkowe schody są teraz jasne. Ale kilka pomieszczeń – przez kontrast – ma odmienny charakter. Ściany biblioteki i jednej z łazienek włożono dębowym fornirem w ciemnym odcieniu. Przy czym w bibliotece drewniane panele sięgają od podłogi do sufitu, z tego samego materiały zrobiono też regały, a w łazience tworzą lamperię sięgającą do 2/3 wysokości. Uwagę przyciągają tu stylizowane umywalka, armatura oraz lustro i lampa nawiązujące do art déco.
Ciemna sypialnia z pomysłem na głębię
Ciemna jest również sypialnia rodziców, choć tutaj drewno na ścianach zastąpiono farbą. Trik do podpatrzenia to sposób budowania głębi. Do pokoju wchodzi się z garderoby przez sklepione łukowo przejście. Łuk tworzy ramę dla wiszącego na przeciwnej ścianie obrazu. Jego z kolei rama jest biała, by kontrastowała z ciemnym tłem. Proste, a efektowne!
Pokoje dzieci – jasne, z nutą retro
Piętro i poddasze to część prywatna z sypialniami dzieci, łazienkami itp. Te wnętrza urządzone są podobnie do przestrzeni dziennej na parterze – prosto, jasno z subtelnymi elementami retro (armatura w łazience i te same kafelki co na obudowie okapu w kuchni). Dodano tu typowe dla najmłodszych kolory – jasny błękit i cukierkowy róż.
Czytaj też:
Łuki we wnętrzach. Czy pasują do nowoczesnych aranżacji?Czytaj też:
Projekt wnętrz. Nowe życie XVII–wiecznego domu nad kanałem w Amsterdamie