Polacy szturmują urzędy. Kary do 500 zł dziennie i strach przed reformą budowlaną

Polacy szturmują urzędy. Kary do 500 zł dziennie i strach przed reformą budowlaną

Dodano: 
Kolejka do urzędu, zdjęcie ilustracyjne
Kolejka do urzędu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: X

Właściciele działek w całej Polsce masowo składają wnioski o warunki zabudowy. Wszystko przez nadchodzącą reformę planowania przestrzennego i obawy przed karami finansowymi. W niektórych gminach liczba dokumentów wzrosła już o ponad 100%, a urzędnicy alarmują, że kolejki nie maleją.


Polacy ruszyli do urzędów po warunki zabudowy

W gminnych urzędach w całym kraju trwa prawdziwy maraton składania wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy (tzw. WZ). Powód? Nadchodzące zmiany w prawie, które wejdą w życie po 30 czerwca 2026 roku, budzą wśród inwestorów niepokój.

Po tej dacie samorządy będą musiały posiadać nowe plany ogólne, bez których uzyskanie warunków zabudowy może być znacznie trudniejsze, a w niektórych przypadkach niemożliwe.

Dlatego wielu właścicieli działek postanowiło działać z wyprzedzeniem. Jak wynika z danych przekazanych przez lokalne urzędy, liczba złożonych wniosków w 2025 roku wzrosła nawet dwukrotnie w porównaniu z poprzednimi latami.

Czytaj też:
Wycinka drzew na własnej działce – nowe przepisy już obowiązują! Pomyłka kosztuje tysiące


Urzędy pękają w szwach. „Każdy dzień zwłoki to 500 zł kary”

Wzrost liczby wniosków powoduje lawinowy przyrost pracy w wydziałach planowania przestrzennego. W wielu miastach – takich jak Bydgoszcz, Łódź czy Poznań – konieczne było zatrudnienie dodatkowych urzędników, a część zadań zlecana jest firmom zewnętrznym.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeśli urząd nie rozpatrzy wniosku w terminie, grozi mu kara w wysokości 500 zł za każdy dzień opóźnienia. Dlatego samorządy robią wszystko, by nie dopuścić do kumulacji zaległości.

– Wnioski wpływają dosłownie lawinowo. Mieszkańcy chcą zdążyć przed zmianami, a my pracujemy pod ogromną presją czasu – mówi urzędnik z Poznania, cytowany przez lokalne media.

Bydgoszcz, Łódź i Poznań biją rekordy

Z danych samorządów wynika, że ruch w urzędach bije rekordy:

  • Bydgoszcz – do końca września 2025 r. wydano 175 decyzji WZ (rok wcześniej 142),
  • Łódź – od stycznia do września wpłynęło 1624 wnioski (rok wcześniej 1400),
  • Poznań – wzrost liczby wniosków aż o 136% w porównaniu do 2024 roku.

Tak duża liczba nowych wniosków pokazuje, jak duże emocje wzbudza reforma planowania przestrzennego.

Czytaj też:
1 stycznia 2026 wchodzi całkowity zakaz. Grzywna to nawet 5000 zł – sprawdź, czy ją zapłacisz


Samorządy apelują do rządu: „Potrzebujemy więcej czasu”

Władze lokalne ostrzegają, że tak duże tempo prac może sparaliżować funkcjonowanie urzędów. Samorządowcy apelują do rządu o wydłużenie terminów i złagodzenie przepisów, które – ich zdaniem – ograniczą możliwości rozwoju wielu mniejszych miejscowości.

– Nowe przepisy są zbyt restrykcyjne. Boimy się, że wiele działek straci status budowlanych, a lokalni inwestorzy zostaną zablokowani – podkreślają przedstawiciele gmin.

Ministerstwo uspokaja, ale zmian nie planuje

Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapewnia, że celem reformy nie jest utrudnianie życia właścicielom działek, lecz uporządkowanie chaosu przestrzennego, który od lat był bolączką polskich gmin.

Czytaj też:
Koniec palenia papierosów na balkonach? Sejm rozważa kontrowersyjny zakaz

Resort wyjaśnia, że wdrożenie nowych planów ogólnych to kluczowy element reformy oraz warunek rozliczeń z Komisją Europejską w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Na razie jednak nie przewiduje żadnych zmian w obowiązujących terminach.


Co czeka właścicieli działek?

Eksperci radzą, by nie zwlekać ze składaniem dokumentów. Choć nowa ustawa zacznie obowiązywać dopiero w połowie 2026 roku, uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy przed wejściem w życie nowych przepisów może w przyszłości ułatwić budowę domu.


Ważne:

  • Urzędy w całej Polsce notują rekordowy wzrost liczby wniosków o WZ.
  • Każdy dzień opóźnienia w rozpatrzeniu dokumentów może kosztować gminę 500 zł.
  • Reforma planowania przestrzennego wchodzi w życie 30 czerwca 2026 roku.
  • Samorządy proszą o wydłużenie terminów, ale rząd pozostaje nieugięty.

Czytaj też:
Sprytny sposób na usunięcie pnia drzewa. Bez wysiłku, koparki i dodatkowych kosztów
Czytaj też:
Do 1 stycznia 2026 roku muszą zniknąć. Za złamanie zakazu grozi 5000 zł grzywny!

Opracowała:
Źródło: Dom WPROST.pl