Wystarczy jedna łyżeczka – kwitną do listopada i podwoją liczbę pąków

Wystarczy jedna łyżeczka – kwitną do listopada i podwoją liczbę pąków

Dodano: 
Pelargonie
Pelargonie Źródło: Shutterstock

Pelargonie to jedne z najbardziej cenionych roślin balkonowych. Ich obfite, długotrwałe kwitnienie zachwyca od maja aż do jesiennych przymrozków – pod warunkiem, że odpowiednio o nie zadbamy. Kluczowa jest tu nie tylko pielęgnacja, ale przede wszystkim dobrze dobrana odżywka. Wyjaśniamy, jakich składników potrzebują pelargonie i które domowe oraz mineralne nawozy rzeczywiście działają.


Dlaczego pelargonie potrzebują regularnego nawożenia?

Pelargonie (Pelargonium spp.) cechują się wyjątkowo intensywnym wzrostem oraz długim okresem kwitnienia, co przekłada się na wysokie zapotrzebowanie na składniki pokarmowe. Już po kilku tygodniach uprawy w pojemniku ziemia staje się wyjałowiona. Z tego względu niezbędne jest systematyczne uzupełnianie podstawowych makroskładników: azotu (N), fosforu (P) i potasu (K), jak również mikroelementów, takich jak żelazo (Fe), mangan (Mn) czy bor (B).

Czytaj też:
Wlej to pod pelargonie, a kwiatów będzie bez liku

Badania prowadzone m.in. przez Instytut Ogrodnictwa – PIB w Skierniewicach jednoznacznie wskazują, że regularne dokarmianie pelargonii nawozami o właściwym składzie wpływa na liczbę kwiatów, długość pędów oraz zdrowie roślin.


Odżywka domowa czy mineralna? Co naprawdę działa

W Internecie popularność zdobywają przepisy na domowe odżywki – często tanie i łatwo dostępne. Choć mogą wspierać pelargonie, nie zastąpią nawozów wieloskładnikowych. Ekspert wyjaśnia, które z nich warto stosować, a których lepiej unikać.

Skórki z bananów – potas na wagę złota

Zawierają znaczne ilości potasu, a po zalaniu gorącą wodą i odstawieniu na 48 godzin stają się źródłem łatwo przyswajalnych składników wspierających kwitnienie. Taki napar warto stosować co 10–14 dni, najlepiej po rozcieńczeniu i odcedzeniu, by nie zaszkodzić korzeniom.

Czytaj też:
Wlej do doniczki z pelargoniami. Wywar z tego warzywa sprawi, że kwitną raz za razem

Obierki z jabłek – fermentowany koktajl mikroelementów

Zalane wodą i pozostawione do fermentacji przez kilka dni, mogą dostarczać niewielkich ilości wapnia, boru i potasu. Mają łagodne działanie i korzystnie wpływają na mikrobiom gleby, ale nie mogą być jedynym źródłem składników odżywczych.

Cukier – kontrowersyjny dodatek

Choć popularny wśród działkowców, nie ma naukowego potwierdzenia skuteczności sacharozy jako odżywki dla roślin ozdobnych. Rośliny same wytwarzają cukry w procesie fotosyntezy, a ich nadmiar w glebie sprzyja rozwojowi patogenów glebowych, w tym pleśni. Bezpieczna dawka to maksymalnie 1 łyżeczka raz w miesiącu, i tylko dla dobrze rozwiniętych, zdrowych pelargonii.

Jodyna – wsparcie odporności?

Jod w śladowych ilościach może wspierać mechanizmy odpornościowe roślin, ale nie jest pierwiastkiem niezbędnym. Zaleca się dodanie jednej kropli jodyny na litr wody nie częściej niż raz na 4–6 tygodni.

Czytaj też:
Pelargonie, petunie, jeżówki… Te rośliny przetrwają każdą suszę na balkonie


Jaki nawóz mineralny wybrać?

Najskuteczniejsze są nawozy specjalistyczne do pelargonii lub roślin balkonowych, zawierające odpowiednie proporcje NPK oraz mikroskładniki. W fazie intensywnego kwitnienia (maj–sierpień) najlepiej sprawdzają się preparaty o zwiększonej zawartości potasu (np. 10-10-30), który bezpośrednio wpływa na obfitość i trwałość kwiatów.

Dobre praktyki nawożenia:

  • Nawóz płynny należy zawsze rozcieńczać zgodnie z zaleceniami producenta.
  • Nie należy nawozić suchej gleby – najpierw podlewamy roślinę wodą, dopiero potem aplikujemy nawóz.
  • W okresach upałów nawożenie najlepiej przeprowadzać rano lub wieczorem.

Czytaj też:
Podlej pelargonie tym popularnym napojem, a rozkwitną jak nigdy. Prosty trik ogrodników


Kiedy nawozić pelargonie?

Aby osiągnąć najlepsze efekty:

  • Kwiecień–wrzesień: nawozić co 7–10 dni nawozem płynnym.
  • W czasie fal upałów: ograniczyć nawożenie do minimum i dostosować je do warunków pogodowych.
  • Wrzesień–październik: stopniowo zmniejszać częstotliwość nawożenia.
  • Zima: rośliny przechowywane w chłodnych pomieszczeniach nie wymagają nawozów.

Odżywka to podstawa sukcesu

Bez odpowiedniego dokarmiania nawet najlepiej pielęgnowane pelargonie nie będą kwitły bujnie. Domowe preparaty, takie jak wyciąg ze skórek bananów czy fermentowane obierki, mogą wspierać rośliny, ale nie zastąpią systematycznego nawożenia mineralnego. Najlepsze efekty daje łączenie obu metod, przy zachowaniu ostrożności i regularności. Odżywka dobrana do potrzeb pelargonii to inwestycja, która zwraca się w postaci zachwycających kwiatów – aż do pierwszych przymrozków.

Czytaj też:
Tani nawóz z kuchni uratuje twoje surfinie po upałach. Trik z Chorwacji robi furorę
Czytaj też:
Zastąpi pelargonie i surfinie, a kwitnie raz za razem do mrozów

Źródło: Dom WPROST.pl