Południowe zbocza pierwszego dużego przedmieścia Pragi od początku przyciągały ludzi pragnących mieszkać luksusowo. Jednak romantyczne delirium budownictwa ze stromymi dachami, ostentacyjnymi kamiennymi stropami i ozdobnymi okładzinami z cegły było swego czasu pośmiewiskiem modernistycznych architektów marzących o poziomo zorientowanych oknach, płaskich dachach i centralnym ogrzewaniu. Wielu proroków wspaniałego przemysłowego świata nie dawało historycyzującym willom nadziei na przetrwanie więcej niż jednego pokolenia.
Zamek zamiast guzików
Ludzie budowali w ten sposób dlatego, że chcieli poczuć się tak, jakby byli tu od zawsze. Aby oni i ich domownicy mogli łatwiej zapuścić korzenie. Dziś to marzenie staje się rzeczywistością. Wille stoją tu od ponad wieku i wychowało się w nich nie jedno, jak prorokowali moderniści, ale wiele pokoleń.
Małe sadzonki przy ulicach wyrosły na ogromne drzewa. Ogrody kipią zielenią, płoty nikną pod pnączami. – Jednak kiedy po raz pierwszy weszliśmy do tego domu, nie wyglądał na elegancką rezydencję – wspominają architekci z pracowni No Architects. – Konieczny był gruntowny remont, ale nie konkurowaliśmy z pierwotną ideą. Postanowiliśmy pozostać jej wierni, również w ogrodzie. Posprzątaliśmy dom, przemalowaliśmy i ujednoliciliśmy asymetryczne łaty. Dopasowaliśmy krój, mówiąc metaforycznie. Włożyliśmy nową podszewkę, dodaliśmy zamek zamiast guzików i wydłużyliśmy całość – opowiadają.
Smart home pod czerwoną dachówką
Cicha pompa ciepła dba o ciepłą wodę w trzech łazienkach, a także o ogrzewanie. Stabilność termiczną i komfort na parterze zapewnia ogrzewanie podłogowe. Jest też możliwość indywidualnego i szybkiego sterowania grzejnikami w piwnicy i sali fitness oraz na piętrze z sypialniami i garderobą. W gospodarstwie domowym wykorzystuje się deszczówkę.
W aranżacji widać wpływy japońskie i brytyjskie. – W hołdzie dla oryginalnych budowniczych dodaliśmy specjalne drzwi do dziecięcego świata fantazji, w których dorosły może tylko klęczeć w pokorze – dodają architekci.
No Architects
Pracownię stworzyli Daniela Baráčková i Jakub Filip Novák, obydwoje ukończyli Wyższą Szkołę Rzemiosła Artystycznego w Pradze. Daniela jest artystką, bierze udział w wielu wystawach sztuki współczesnej w Czechach i za granicą. Znana jest głównie z instalacji, obrazów i sztuki wideo. Jest finalistką Nagrody im. Jindřicha Chalupeckiego. Jakub to architekt specjalizujący się w prawie budowlanym. Pracował w IPR Praga, brał udział w opracowywaniu Praskiego Planu Metropolitalnego i Praskich Przepisów Budowlanych.
Galeria:
Mieszkanie w kamienicy na przedmieściach Pragi, projekt No ArchitectsCzytaj też:
Jedziemy do Szczyrku. Czeka tam na nas stuletnia, pięknie odrestaurowana karpacka chataCzytaj też:
Awangarda w amfiladzie, projekt mieszkania NoArchitects